Co frankowiczom robi kredyt? Czy można jeszcze uratować siebie i dzieci?
Czy wiesz, jakie są prawdziwe koszty społeczne tzw. kredytu frankowego?
Zdajesz sobie sprawę, że dług z którym żyjesz zmienia Twoje codzienne zachowania i pogarsza Twoje zdrowie?
Wiesz, że kredyt wpływa też nieodwracalnie na życie Twoich najbliższych?
Związek miedzy kondycją finansową frankowiczów a ich zdrowiem psychicznym jest ściśle powiązany. Chroniczne i rosnące zadłużenie wpływa negatywnie na umiejętność podejmowania rozsądnych decyzji w życiu i naszą stabilność psychiczną, dlatego kredyt ma wpływ na to, jaką osobą jesteśmy. Toksyczny kredyt łączy się też z gorszą samooceną, gorszym stanem zdrowia, wyższym poziomem objawów depresji i odczuwanego stresu. Wobec tego faktem jest, że obciążenie kredytem frankowym oddziałuje negatywnie na zdrowie, samopoczucie i codzienne funkcjonowanie.
Oto, wstrząsające wyznania frankowiczów o zmaganiach z toksycznym kredytem:
„Przez pierwszy rok było bardzo ciężko, dużo płakałam, ale nie widziałam szans powrotu, bo z kredytem było coraz gorzej. Wyjazd to była decyzja czysto ekonomiczna, ale zatrważające jest to, że nawet 10 lat pracy w Szwajcarii nie wystarczyło, żeby sobie z tym kredytem poradzić.”
Barbara Marth
„Wykańczała mnie ta ogromna presja, że muszę to zrobić, że na mnie spoczywa odpowiedzialność, że rata nie czeka. Wówczas było to 4,5 tys. złotych, a zaczynałem z ratą wysokości niecałych 2 tys. złotych! Ta presja doprowadziła mnie do takiego stanu, że pamiętam, że pewnego razu pomyślałem sobie, że rozumiem ludzi, którzy skaczą z okna. To był stan, w którym uważałem, że gdybym nie żył, to nie byłoby tak źle…”
Bogdan Bajak
„Wygrałem prawomocnie z bankiem, ale nadal często sprawdzam cenę franka i zastanawiam się, ile bym zapłacił raty. Cały czas to przeliczam i po trzynastu latach trudno mi się z tego uwolnić…”
Maciej Ciechoniec
„Sam fakt, że moi synowie musieli mnie widzieć płaczącą czy pracującą po nocach był już, według mnie, wystarczającym obciążeniem. Za to mam zresztą do siebie żal i dlatego jestem tak zła na te banki, bo zabrały mi coś, czego żadne pieniądze mi nie zwrócą. Nie kupię sobie czasu z dziećmi. Banki zabrały mi lekko licząc dziesięć lat z życia mojej rodziny.”
Kinga Walicka
Jak można legalnie przestać spłacać raty frankowe i wrócić do normalności?
Zapewne wielu z naszych czytelników mogłoby się utożsamić z przytoczonymi wypowiedziami, ponieważ problemy wynikające ze spłaty nieuczciwych rat w podobny sposób dotykają wszystkich frankowiczów. Umowa kredytu frankowego jest tak skonstruowana, że wraz ze wzrostem franka rośnie zarówno rata kredytu, jak i saldo kredytu. Kurs CHF/PLN – obecnie w okolicach 5 zł – najprawdopodobniej utrzyma się na dłużej, a w kolejnych latach istnieje ryzyko, że urośnie do poziomu 5,50 zł czy nawet 6 zł. Obecnie wszystkie kraje europejskie zmagają się z inflacją, także Szwajcaria, która z tej przyczyny podniosła stopy procentowe, co również wpłynęło na wzrost raty frankowiczów. Niestety, na jakąkolwiek formę współpracy z bankami nie można liczyć, gdyż ugody proponowane przez kredytodawców są bardzo niekorzystne. Jedynym ratunkiem dla frankowiczów jest pozew banku. Tylko wniesienie sprawy do sądu pozwoli wrócić rodzinom uwikłanym w toksyczny kredyt do normalności.
Przypominamy, że frankowicze mogą zupełnie zaprzestać spłaty rat kredytu już po ok. 3 miesiącach od dnia wniesienia pozwu do sądu. Wystarczy, że złożą sprawę do „Wydziału Frankowego” Warszawskiego Sądu Okręgowego i dołączą wniosek o zabezpieczenie roszczenia. „Wydział Frankowy” jest bardzo przychylny takim wnioskom , o ile kwota udzielona przez bank została już spłacona przez kredytobiorcę. Jeżeli raty spłacaliśmy bezpośrednio we frankach, to wszystkie wpłacone franki zostają przeliczone po dzisiejszym kursie (5,08 zł na dzień 29.09.2022 r.) niezależnie od tego, po jakim kursie były skupowane. Toteż po stosownych przeliczeniach może okazać się, że rzeczywiście spłaciliśmy kwotę udzieloną przez bank, a sąd uzna za zasadne zabezpieczyć nasze roszczenie. Możliwość zaprzestania spłaty rat w tak krótkim czasie to ogromna ulga i zdjęcie ogromnego stresu z naszych barków. Zaoszczędzone pieniądze będzie można w końcu przeznaczyć na realizację własnych planów, pasji, edukację dzieci oraz na wszystkie te rzeczy, na które nie mogliśmy sobie pozwolić ze względu na horrendalnie drogie raty kredytu.
Wyroki członków społeczności Życie Bez Kredyt to najczęściej stwierdzenie nieważności umowy
W Życie Bez Kredytu oferujemy najwyższą jakość usług i holistyczną opiekę nad wszelkimi kwestiami związanymi z kredytem frankowym. Przede wszystkim cechuje nas niezwykła skuteczność – lwia część naszych wyroków to unieważnienia kredytu na zasadzie teorii dwóch kondykcji (T2K). Taki wyrok oznacza dla frankowicza zwrot wszystkich nieprzedawnionych rat kredytu wraz z ustawowymi odsetkami – a należy przypomnieć, że zgodnie z ostatnim wyrokiem TSUE roszczenie kredytobiorcy nie może się przedawnić przed powzięciem wiedzy o wadliwości zawartej umowy z bankiem. Toteż większość frankowiczów ma szanse odzyskać wszystkie dotychczas wpłacone raty kredytu. Więcej szczegółów w naszym artykule: TSUE ponownie wspiera frankowiczów. Ogromny sukces w Luksemburgu. Ponadto, unieważnienie umowy kredytu wiąże się oczywiście z wyzerowaniem salda kredytu oraz zwrotem kosztów sądowych.
Niemniej, unieważnienie umowy kredytu prawomocnym wyrokiem to przede wszystkim ogromna ulga dla ducha i odciążenie psychiczne. Niewyrażalną w słowach radość, jaką przynosi sądowne unieważnienie umowy kredytu CHF, prezentujemy w niezwykle optymistycznej serii – Wygrani Frankowicze. Na naszym kanale YouTube możecie obejrzeć wyznania byłych już frankowiczów, którzy dzielą się swoimi odczuciami związanymi z wygraną z bankiem.
„Duże szczęście, spokój i koniec zmartwień z ratami – to jest najważniejsze. Czuję ulgę, że tak to się skończyło, że już nie mam kredytu. Rano się jeszcze budziłem z kredytem, teraz już go nie mam i już nie będzie nade mną wisiała żadna rata, termin, w którym zapomniałem wpłacić jakiegoś franka czy złotówki, nie będzie telefonów z banku, po prostu będzie dużo większy spokój” – mówi Kamil Sienkiewicz.
„Po pierwsze – niedowierzanie, bo jednak bank to ogromna instytucja z workiem pieniędzy do dyspozycji. Drugie uczucie to było: „Wow! Moje dzieci nie będą obciążone tym kredytem, nie zostawię im w spadku ogromnego długu”. Czułam ogromną radość, że będąc szarym, zwykłym człowiekiem z pomocą prawników, z pomocą naprawdę dobrych ludzi jesteśmy w stanie wygrać z bankiem. I to nie musi być bitwa, która kosztuje jakieś miliony, bo tak nie jest. Trzecim uczuciem była wolność. Mogę robić to, co chcę, mogę żyć jak chcę, mam większą dyspozycję swoimi środkami finansowymi. Mogę w końcu zabrać moje dzieci na wakacje – to była pierwsza myśl, jaką miałam w głowie. Zapytałam swojego 9-letniego syna: „Synu, gdzie chciałbyś pojechać na wakacje?” I to, że ja go mogę po prostu w końcu tam zabrać, czyni mnie jako matkę przeszczęśliwą” – mówi Kinga Walicka.
Zapraszamy do zapoznania się z wyznaniami członków społeczności ŻBK, którzy wygrali proces z bankiem. Mamy ogromną nadzieję, że zmotywują one tych, którzy jeszcze nie pozwali banku, bo unieważnienie umowy kredytu leży w zasięgu niemalże każdego frankowicza: WF – Wygrani Frankowicze!
Wykreślenie banku z hipoteki i funkcjonowanie bez stresu oraz obciążeń. Zacznij żyć na własnych warunkach
Po prawomocnym unieważnieniu kredytu usunięty zostaje również wpis hipoteczny banku z księgi wieczystej nieruchomości. Choć cała procedura usunięcia wpisu może zająć nieco czasu, nawet ok. 6 miesięcy, co wynika z kwestii formalnych i obłożenia danego referatu sądowego, to z całą pewnością, wcześniej czy później, nieruchomość zostanie całkowicie uwolniona od jakiegokolwiek wpływu banku. Eksperci Życie Bez Kredytu wspierają członków społeczności na każdym etapie postępowania i także pomagają wypisać bank z hipoteki. Więcej szczegółów na temat usunięcia wpisu hipotecznego banku z KW nieruchomości przeczytasz w artykule: Wykreślenie banku z hipoteki po PRAWOMOCNYM wyroku. Jak to wygląda w rzeczywistości?
Usunięcie wpisu hipotecznego z księgi wieczystej jest ostatnim, formalnym elementem definitywnie kończącą lichwiarską umowę z nieuczciwym bankiem. W praktyce frankowicz zaraz po ogłoszeniu wyroku lub nawet już po uzyskaniu zabezpieczenia roszczenia może odetchnąć z ulgą, ponieważ nigdy więcej nie będzie musiał martwić się kursem franka ani spłatą zawyżonej raty. Członek naszej społeczności nie musi też obawiać się żadnych odwetowych pozwów ze strony banku, ponieważ zapewniamy kompleksową ochronę przed kredytodawcą do trzech lat po ogłoszeniu prawomocnego wyroku, czyli przez cały okres, w którym bank potencjalnie mógłby wystosować jakiekolwiek roszczenia względem frankowicza.
Unieważnienie toksycznej umowy kredytu i zaprzestanie spłaty rat całkowicie odmienia życie frankowiczów. Po zdjęciu tego finansowego jarzma można w końcu zacząć żyć na własnych warunkach, gdyż nie mamy już żadnych zmartwień o to, czy starczy nam na spłatę comiesięcznej płatności. Dla wielu oznacza to również, że przestaną być więźniem własnego mieszkania, ponieważ ze względu na zadłużenie w CHF sprzedaż nieruchomości była zupełnie nieopłacalna. A w końcu przez 15 lat rodziny frankowiczów często zdążyły się powiększyć. Po wygranej sprawie w końcu będą mogli pozwolić sobie na kupno większego lokum. Pieniądze zaoszczędzone na spłacie rat i odzyskane od banku można przeznaczyć na zapewnienie własnym dzieciom lepszej przyszłości i edukacji. Odzyskana wolność finansowa to również brak konieczności brania dodatkowych nadgodzin, możliwość spędzenia więcej czasu z własną rodziną oraz realizacja ciągle odkładanych planów i marzeń.
Nie warto więc wstrzymywać się z decyzją o pozwaniu banku. W Życie Bez Kredytu zapewniamy najwyższą jakość usług i redukujemy wszelkie ryzyka związane z pozwem. Wnosząc sprawę do sądu razem z ŻBK, jesteś pewien, że znajdujesz się w rękach profesjonalistów i już wkrótce będziesz mógł cieszyć się Życiem Bez Kredytu.
„Najważniejszym celem będzie dla mnie zawsze uwolnienie ludzi od toksycznych produktów oraz zrekompensowanie im tego, co przeżywali przez wszystkie lata strachu i niepewności. Tak naprawdę często chodzi jedynie o uzmysłowienie ludziom, że pozwanie banku to nie jest wstyd, a w zasadzie to nawet powinność tych, którzy nie są obojętni na los własnej rodziny.”
Główny ekspert i założyciel społeczności ŻBK Kamil Chwiedosik
