Banki nie mogą się pogodzić z porażką po wyroku TSUE C-520/21
Po wyroku TSUE z 15 czerwca w sprawie c-520/21 banki powinny być już całkowicie pozbawione złudzeń, że mogą legalnie czerpać zyski z abuzywnych umów frankowych. Europejski Trybunał Sprawiedliwości jednoznacznie podkreślił, że bank nie może domagać się z tytułu nieważnej umowy niczego więcej ponad zwrot udostępnionego kapitału, ewentualnie powiększonego o odsetki za opóźnienie od dnia wezwania do zapłaty. Pomimo tego klarowanego stanowiska TSUE banki nadal próbują dochodzić od frankowiczów nienależnych roszczeń. Tym razem domagają się od pokrzywdzonych kredytobiorców waloryzacji kapitału o wskaźniki inflacji.
Prezes ZBP oficjalnie poinformował, że banki nie planują zaprzestania składania kontr-pozwów wobec frankowiczów. Natomiast wcześniej złożone pozwy zostaną dostosowane poprzez dodanie dodatkowych roszczeń, które będą opierać się na waloryzacji kapitału przy użyciu wskaźnika inflacji. To oznacza, że dodatkowe roszczenia banków wobec oszukanych przez nich konsumentów mogą obejmować kwoty wynoszące nawet połowę wysokości udzielonego kapitału.
W lipcu tego roku, czyli już po wydaniu przez TSUE wyroku w sprawie C-520/21, sędzia z tzw. wydziału frankowego Sądu Okręgowego w Warszawie skierował do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości pytanie dotyczące roszczeń banków o waloryzacje kapitału kredytu (po unieważnieniu umowy tego kredytu ze względu na zawarte w niej klauzule abuzywne). Sprawa została oznaczona sygnaturą C-18858/21. Można spodziewać się, że wyrok TSUE będzie jak zawsze korzystny dla frankowiczów.
„Od 15 czerwca, czyli dnia, w którym TSUE wydał wyrok w sprawie C – 520/21, nie ustaje dyskusja o waloryzacji świadczenia przysługującego bankowi po unieważnieniu umowy kredytu frankowego. W mojej opinii orzeczenie Trybunału dotyczyło wszystkich roszczeń, jakie bank mógłby wysunąć ponad zwrot nominalnie wypłaconego kapitału. Świadczy o tym fakt, że waloryzacja została wyraźnie ujęta w zapytaniu sądu warszawskiego, na które wyrok stanowił odpowiedź” – tłumaczy ekspert Kamil Chwiedosik.
Roszczenia banków o waloryzację służą tylko odstraszaniu frankowiczów przed składaniem pozwów
Banki najprawdopodobniej są świadome, że takie roszczenie jest bezpodstawne i nie ma żadnego uzasadnienia w obowiązujących przepisach prawnych. Przyznanie bankom prawa do dodatkowego zarobku w postaci waloryzacji godziłoby w założenia dyrektywy 93/13/EWG. Kredytodawcy wiedzą, że zdecydowana większość sądów będzie tego typu roszczenia odrzucać. Z raportów finansowych poszczególnych banków wynika jasno, że po wyroku TSUE nie mają one większych nadziei, że w sporach sądowych frankowiczami mogą uzyskać cokolwiek więcej niż nominalną wartość udzielonego kapitały.
Kolejne wydumane roszczenia banków względem frankowiczów nie mają na celu nic innego, jak zastraszenie kredytobiorców frankowych, którzy jeszcze pozwu nie wnieśli. Efekt TSUEnami 2.0. był widoczny już w czerwcu, zaraz po zapadnięciu wyroku Trybunału Sprawiedliwości. Będzie jeszcze bardziej odczuwalny już niedługo, gdy skończy się sezon wakacyjny. Banki chcą naciągnąć frankowiczów na nieuczciwe ugody oparte na przestarzałej propozycji KNF z 2020 roku, jeszcze zanim na dobre rozpędzi się lawina pozwów rozpętana przez TSUEnami 2.0 . Jak widać same z siebie banki nie są skore do proponowania frankowiczom uczciwych i zgodnych z prawem oraz dobrymi obyczajami ugód. W takiej sytuacji sprawiedliwa ugoda o kredyt CHF jest możliwa tylko na drodze sądowej. Więcej na ten temat dowiesz się m.in. z artykułu: Jeżeli nie chcesz czekać na długoletni proces, to pozwij z nami bank i podpisz sprawiedliwą ugodę sądową z pomocą Departamentu Mediacji i Ugód ŻBK.
Nie ma przyzwolenia na zastraszanie frankowiczów! ŻBK zawiadamiania prokuraturę
Nie ma przyzwolenia na to, aby chciwe zarządy i bezlitośni prawnicy banków wykorzystywali bezdusznie swoją uprzywilejowaną pozycję. Banki nie mają prawa straszyć frankowiczów nieuzasadnionymi roszczeniami. Nie pozostanie to bez konsekwencji i tymi bezpodstawnymi żądaniami pieniężnymi zajmie się polska prokuratura. W imieniu członków społeczności ŻBK wnieśliśmy już wielokrotnie zawiadomienie do prokuratury.
Zgodnie z art. 304 §2kodeksu karnego [Wyzysk kontrahenta; żądanie od konsumenta nadmiernych świadczeń z tytułu korzystania z kapitału]:
„Kto, w zamian za udzielone osobie fizycznej świadczenie pieniężne wynikające z umowy pożyczki, kredytu lub innej umowy, której przedmiotem jest udzielenie takiego świadczenia z obowiązkiem jego zwrotu, niezwiązanej bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową tej osoby, żąda od niej zapłaty kosztów innych niż odsetki w kwocie co najmniej dwukrotnie przekraczającej maksymalną wysokość tych kosztów określoną w ustawie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
Jeżeli bank popełnił błąd, to musi się do tego przyznać oraz w ciągu 30 dni wycofać z sądów bezpodstawne roszczenia, których jedynym celem jest terroryzowanie frankowiczów. Kredytobiorcy frankowi dosyć się już nacierpieli w związku ze stosowaniem przez banki klauzul abuzywnych rażąco naruszających zasady współżycia społecznego.
Tak jak już oświadczyliśmy wielokrotnie, nie będziemy bezczynni wobec nadużyć instytucji finansowych. Z szacunkiem, ale bezwzględnie, w oparciu o wyroki sądów, będziemy egzekwowali prawa konsumentów do spokoju i niezależności finansowej. Każdy prawnik czy decydent banku, który będzie starał się zastraszać członków naszej społeczności, poniesie indywidualną sankcję karną zgodnie z zasadami wynikającymi z prawa i Konstytucji RP.