ŻBK będzie walczyć o uczciwe ugody sądowe dla frankowiczów

Banki przerażone liczbą kredytobiorców, którzy nie godzą się już na dalsze łamanie ich praw jako konsumentów i wytaczają powództwa o nieuczciwy kredyt CHF, od kilku miesięcy intensywnie promują pseudo ugody frankowe. Te „ugody” to jednak nic innego jak aneks mający na celu utrzymanie w mocy umowy kredytu, która powinna być uznana za nieważną od samego początku jej zawarcia. W ten sposób banki chcą zapewnić sobie dalsze czerpanie nieuczciwych zysków z toksycznych umów, zupełnie nie dbając o jakiekolwiek interesy swoich klientów oraz wyroki polskich i unijnych sądów.

„Te ugody, które są obecnie proponowane przez banki, urągają zdrowemu rozsądkowi. Są to ugody, które proponują zmniejszenie Waszego zadłużenia o jakieś 30 czy góra 50 tysięcy złotych i zmianę raty w oparciu o WIBOR, który wiemy, jak wygląda w chwili obecnej. Tak naprawdę więc rata pójdzie w górę. Pozostaniecie z kredytem, którego saldo teoretycznie będzie zmniejszone o 30-50 tys. zł, chociaż tak naprawdę wzięliście go 15-18 lat temu i dawno go już spłaciliście. Dlaczego teraz mielibyście spłacać drugi taki sam kredyt? To jest sprzeczne z jakimikolwiek zdrowym rozsądkiem. Wystarczy wziąć kalkulator i policzyć: 50 tysięcy, które teoretycznie zaoszczędzicie, kontra kolejne 12 lat spłaty dwunastu rat w roku, co daje 144 raty do spłacenia, które będą jeszcze wyższe niż były. Panowie z banków, gdzie tu jest sens i logika?” – mówi Kinga Walicka działająca w ramach grupy PrawoMocni-Pomocni.

„Jako społeczność wcale nie chcemy nakręcać tej spirali pozywania banków i nie jesteśmy maszynką do robienia pieniędzy. Chcemy frankowiczom i bankom zaproponować ugody, które będą zbliżone do ostatecznego wyroku sądu. Podstawą takich ugód ma być uznanie nieważności umowy frankowej. Chcemy dać szanse bankom, aby nie musiały wydawać ogromnych pieniędzy na całe postępowania, m.in. odsetek i kosztów zastępstwa procesowego” – tłumaczy Prawo-Mocna Kasia Urbańska, znana również jako prowadząca program „Okiem Byłej Frankowiczki”.

Życie Bez Kredytu demontuje propagandę banków

Banki wydają ogromne pieniądze na propagandową kampanię, aby uratować oczekiwane przez nich zyski z zawarcia nieuczciwych ugód frankowych. Ich działania marketingowe są nie tylko niezwykle agresywne, ale także kłamliwe. Materiały promujące ugody bankowe dla frankowiczów opierają się głównie na manipulacji i dezinformacji. Przekaz lobby bankowego głównie bazuje na oczernianiu frankowiczów i próbach spolaryzowania społeczeństwa. Pomimo że sądy – zarówno powszechne, jak i TSUE – jednym głosem potwierdzają, że to frankowicze są tymi, którzy zostali oszukani i poszkodowani w związku z zawarciem z nimi umowy opierającej się na niedozwolonych klauzulach, to banki nadal próbują całą winę przerzucić na pokrzywdzonych konsumentów. Kredytodawcy wciąż insynuują, że frankowicze świadomie podjęli decyzję o ryzyku walutowym, a ich decyzja o zaciągnięciu kredytów była podyktowana chciwością. Tymczasem już setki wyroków potwierdziło fakt, że kredytobiorcy frankowi nie byli dostatecznie poinformowani o ryzyku kursowym i często bank nie chciał im udzielić innego kredytu niż kredyt waloryzowany do CHF.

„Banki na swoich stronach internetowych i w reklamach informują, że ugody bankowe są tanie. Jeżeli są tanie to tylko dla banków, dla których te ugody są rzeczywiście super biznesem. Ta ugoda powoduje tylko tyle, że kredyt zmieni walutę, a zadłużenie pozostanie. Tymczasem już po tylu latach spłaty saldo zadłużenia frankowiczów najczęściej powinno wynosić zero. To stwierdzają sądy podczas unieważniania umów frankowych” – tłumaczy Kasia Urbańska.

„Ugody bankowe to nie jest żadna forma ugody, bo ugoda powinna raz na zawsze rozwiązać jakiś problem. To tak naprawdę aneksy do Waszych umów, które zmieniają walutę kredytu. To nie jest tak, że po zawarciu bankowej ugody nie będziecie mieć kredytu. Nadal będziecie spłacać ten kredyt, tylko w saldzie kredytu będziecie widzieć złotówki, a nie franki. Zatem korzyść dla frankowicza jest znikoma, a w zasadzie żadna. Dlatego wychodząc naprzeciw tym propozycjom banków, zachęcamy abyście przyjrzeli się ofercie Departamentu Mediacji i Ugód ŻBK i rozwiązaniu Waszej sprawy poprzez ugodę sądową na uczciwych i rzetelnych warunkach” – kontynuuje prowadząca OBF.

 Zachęcamy do odwiedzenia strony internetowej, którą stworzyliśmy po to, aby uwidocznić, jak bardzo banki rozmijają się z prawdą, promując nieuczciwe ugody frankowe: www.bankipolskieugody.pl.

Upadłość Getin Noble Banku a frankowicze

 Upadłość Getin Noble Banku powoduje, że frankowicze w zasadzie nie mają czasu do stracenia, jeżeli chcą zabezpieczyć swoje roszczenia. Termin zgłoszenia wierzytelności w postępowaniu upadłościowym Getin Noble Bank mija już 21 sierpnia. Wierzytelność zgłosić trzeba za pomocą Krajowego Rejestru Zadłużonych (KRZ).

Wszyscy frankowicze, którzy zawczasu zgłosili się do ekspertów ŻBK z prośbą o pomoc w odzyskaniu roszczeń z masy upadłościowej, dostaną od nas pełne wsparcie. Niestety ze względu na ilość otrzymanych przez nas zgłoszeń nie jesteśmy w stanie przyjąć więcej zgłoszeń w tej sprawie. Osobom, które chcą odzyskać należne im świadczenia z masy upadłościowej, radzimy rozważyć skorzystanie z pomocy pełnomocników, zwłaszcza posiadających doświadczenie w zakresie postępowań upadłościowych.

Przypominamy, że zgłoszenie wierzytelności do syndyka nie jest jedynym działaniem, które frankowicze powinni podjąć celem zabezpieczenia swojego bezpieczeństwa finansowego w związku z kredytem frankowym w Getinie!

„Należy zwrócić uwagę, że można jeszcze pozwać bank o stwierdzenie nieważności umowy kredytu do sądu cywilnego. Oczywiście jest jeszcze inny na to pomysł. Już w tym tygodniu złożyliśmy pierwsze pozwy o ustalenie treści księgi wieczystej bez banku z uwagi na nieważność umowy. Sąd wieczystoksięgowy jest władny przesłankowo stwierdzić, że umowa jest nieważna. Rozstrzygnięcie w dużym stopniu będzie zależało od tego, do jakiego sądu sprawa trafi. My natomiast robimy wszystko w najlepszym interesie klienta. Będziemy obserwowali, czy te sprawy będą się toczyć. Jeżeli będą, to będziemy wytaczali postępowania w tych sądach, po to aby przynajmniej uwolnić frankowicza od hipoteki banku” – tłumaczy ekspert Kamil Chwiedosik.

Pomimo upadłości Getin Banku, niektóre sądy odwiesiły już zawieszone postępowania o uznanie umowy kredytu frankowego zawartej z tym bankiem za nieważną.

„Nie było to wcześniej pewne, ale mogło tak się wydarzyć, że przez upadłość wstrzymane zostaną postępowania cywilne, czyli tak naprawdę prawo konsumentów do sądu. Na całe szczęście pierwsze postanowienia sądów na to nie wskazują, chociaż nie można na ich podstawie jeszcze zbyt wiele przewidywać. Mamy jednak nadzieję, że sądy będą nadal orzekać o nieważności umów kredytu mimo upadłości Getinu” – komentuje ekspert.