Roszczenia banków o zwrot kapitału mocno spóźnione
Banki, które przez lata ignorowały roszczenia kredytobiorców i zaniedbywały kwestie prawne związane z zabezpieczeniem swoich interesów, obecnie stają w obliczu poważnych problemów. Wbrew swojemu wizerunkowi jako instytucji profesjonalnych, dysponujących rozbudowanymi działami prawnymi i zasobami finansowymi, przez długi czas nie podjęły dostatecznych działań, aby skutecznie dochodzić zwrotu kapitału z nieważnych umów frankowych. Dopiero pod koniec 2021 roku, pod wpływem rosnącej presji prawnej i medialnej, banki rozpoczęły masową wysyłkę wezwań do zapłaty, mających na celu przerwanie biegu przedawnienia swoich roszczeń. Jednak działania te, choć intensywne, często należałoby uznać za spóźnione, a przede wszystkim nieskuteczne.
Zgodnie z polskim kodeksem cywilnym, banki – jako podmioty gospodarcze – zobowiązane są dochodzić swoich roszczeń w terminie 3 lat od momentu, w którym roszczenie stało się wymagalne. Przez wiele lat sądy zmagały się jednak z problemem ustalenia jednolitej interpretacji tego, od kiedy konkretnie należy liczyć ten trzyletni bieg przedawnienia roszczeń, co prowadziło do różnorodnych i często sprzecznych orzeczeń w sprawach frankowych.
W przeszłości dość popularna była zasada „trwałej bezskuteczności” przyjęta przez Sąd Najwyższy w uchwale III CZP 6/21 z 2021 roku. Zgodnie z tą zasadą nieuczciwa umowa z bankiem stawała się „trwale bezskuteczna” w momencie, kiedy konsument – po uprzednim pouczeniu przez sąd o skutkach nieważności umowy – podtrzymał w sądzie wolę unieważnienia danej umowy. Taki zabieg przesuwał datę rozpoczęcia terminu przedawnienia do momentu aż kredytobiorca wydał w sądzie stosowane oświadczenie o woli unieważnienia umowy. Stworzona przez Sąd Najwyższy sztuczna koncepcja została jednoznacznie obalona wyrokiem TSUE z 7 grudnia 2023 roku w sprawie C-140/22. Trybunał jasno orzekł, że konsument nie jest zobowiązany do składania dodatkowego oświadczenia w trakcie procesu, aby potwierdzić wolę unieważnienia umowy.
Kilka miesięcy po wyroku TSUE, 25 kwietnia 2024 roku, Sąd Najwyższy wydał tzw. dużą uchwałę frankową (sygnatura III CZP 25/22), w której odniósł się m.in. do kwestii przedawnienia roszczeń banków. SN orzekł, że bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się dzień po tym, jak kredytobiorca zakwestionuje postanowienia umowy. Co istotne Sąd Najwyższy nie określił, w jakiej formie kredytobiorca powinien to zrobić. W praktyce oznacza to, że za moment ten można uznać nie tylko wniesienie pozwu, ale także złożenie reklamacji, przedsądowego wezwania do zapłaty, zawezwania do próby ugodowej czy innego pisma, które podważa ważność postanowień umowy.
W konsekwencji wiele roszczeń banków o zwrot kapitału jest już przedawnionych, szczególnie w starszych sprawach. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy frankowicze lata temu składali reklamacje lub pozwy, a banki nie podjęły odpowiednich działań w ustawowym terminie, zaniedbując tym samym zabezpieczenie swoich interesów. W praktyce oznacza to, że w sprawach rozpoczętych przed 2018 rokiem banki mają niewielkie szanse na odzyskanie wypłaconych kredytobiorcom środków.
Banki nadużywają przepisów o słuszności – przełomowy wyrok w sprawach frankowych
Banki niestety coraz częściej odwołują się do przepisu art. 117(1) § 1 kodeksu cywilnego, który umożliwia sądowi nieuwzględnienie przedawnienia roszczenia w sytuacjach wyjątkowych, gdy jest to wymagane dla zachowania słuszności. Problem polega na tym, że przepis ten miał być stosowany wyłącznie w rzadkich, nadzwyczajnych przypadkach, takich jak sytuacje losowe lub wyjątkowe trudności po stronie wierzyciela. Tymczasem banki nadużywają tej normy, próbując w ten sposób obejść przepisy dotyczące przedawnienia roszczeń.
Przełomowym orzeczeniem okazał się wyrok Sądu Okręgowego w Płocku z dnia 28 sierpnia 2024 roku o sygn. I C 6/22. Sędzia jednoznacznie stwierdziła, że w sprawach dotyczących roszczeń związanych z kredytami frankowymi brak jest okoliczności uzasadniających zastosowanie zasady słuszności. Sąd zaznaczył, że bank jako instytucja profesjonalna miał pełną możliwość dochowania terminów i zabezpieczenia swoich interesów, a jego opóźnienia wynikały z zaniedbań, a nie z obiektywnych trudności. Wyrok ten ma potencjał, by stać się kamieniem milowym w orzecznictwie, zwłaszcza że coraz więcej sądów przychyla się do podobnych argumentów. Dodatkowo, pytania prejudycjalne skierowane z inicjatywy Ekspertów ŻBK przez Sąd Okręgowy w Warszawie do TSUE, mogą wkrótce rozstrzygnąć kwestie nadużywania przez banki przepisów dotyczących zasad słuszności.
Historia wyroku z Płocka to doskonały przykład tego, jak banki ignorowały swoje obowiązki, a jednocześnie konsekwencje, jakie ponoszą za wieloletnie lekceważenie kredytobiorców. Sprawa dotyczyła Deutsche Banku i rozpoczęła się w 2014 roku. Frankowicze od samego początku domagali się unieważnienia umowy, wskazując na jej abuzywne postanowienia. Jednak ich droga do sprawiedliwości była długa i pełna przeszkód, w tym egzekucji komorniczych na podstawie BTE, który został jednak prawomocnie uchylony.
Decydujące znaczenie w sprawie miał fakt, że bank złożył pozew o zwrot kapitału dopiero w 2022 roku – czyli o 8 lat za późno. Sąd uznał zarzut przedawnienia, podkreślając, że bank nie ma prawa domagać się zwrotu środków po upływie ustawowego terminu. Co istotne, wyrok z Płocka jest już prawomocny, ponieważ bank zrezygnował ze składania apelacji. Wyrok ten może stanowić fundament dla nowego trendu w orzecznictwie, który jednoznacznie rozlicza banki z ich wieloletnich zaniedbań.
Przeczytaj więcej o przełomowym wyroku I C 6/22: Pozwy SLAPP: Prawomocna przegrana banku o zwrotu kapitału! Frankowicze nie muszą zwracać pieniędzy.
Sądy oddalają roszczenia banków
W ostatnich miesiącach sądy w Polsce coraz częściej oddalają roszczenia banków, powołując się na przedawnienie ich roszczeń. Wyrok Sądu Najwyższego z 17 września 2024 roku, który oddalił skargę kasacyjną Getin Banku, stanowi potwierdzenie tego trendu. Zdaniem SN termin przedawnienia roszczeń banku rozpoczął bieg w momencie, gdy kredytobiorca zakwestionował ważność umowy kredytowej. Wyrok ten podkreśla, że banki mają tylko trzy lata na dochodzenie swoich roszczeń, co stanowi ochronę dla frankowiczów i ogranicza nadużywanie przez banki przepisów.
Więcej informacji można znaleźć w pełnym artykule: Przedawnione roszczenia banku w oczach Sądu Najwyższego. Frankowicze wygrali prawomocnie.
Inny przypadek to wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie, który 5 listopada 2024 roku wydał wyrok na korzyść kredytobiorców, podobnie jak sąd w Płocku. Kredytobiorcy złożyli oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych umowy kredytowej 13 października 2017 roku, wskazując na abuzywne klauzule i nadmierne ryzyko walutowe. Sąd uznał, że od momentu otrzymania przez bank tego oświadczenia rozpoczął się 3-letni termin przedawnienia roszczeń o zwrot kapitału. Bank złożył pozew o zwrot kapitału po upływie terminu, co skutkowało oddaleniem roszczeń z powodu przedawnienia.
Frankowicze muszą być ostrożni: banki będą naciągać na ugody w sprawach, gdzie ich roszczenia są przedawnione
Rok 2025 może przynieść intensyfikację działań banków zmierzających do zawierania ugód z frankowiczami. Problem polega na tym, że instytucje finansowe często pomijają w rozmowach z kredytobiorcami kluczowe informacje o przedawnieniu ich roszczeń. W efekcie wielu frankowiczów może nie zdawać sobie sprawy, że bank nie ma już prawa domagać się zwrotu kapitału, a mimo to próbuje wynegocjować korzystne dla siebie warunki ugody.
Eksperci przestrzegają, aby przed podjęciem decyzji o zawarciu ugody zawsze skonsultować się z doświadczoną kancelarią prawną. Warto pamiętać, że w przypadku przedawnionych roszczeń banków kredytobiorcy mogą odzyskać wpłacone raty oraz odsetki za opóźnienie, jednocześnie nie zwracając bankowi kapitału kredytu. Świadomość swoich praw to kluczowy element w tej walce o sprawiedliwość i równowagę w relacjach z instytucjami finansowymi.
Przedawnienie roszczeń jako atut w negocjacjach z bankiem
Przedawnienie roszczeń jest jednym z najpotężniejszych narzędzi, jakie mogą wykorzystać frankowicze w negocjacjach z bankiem. W świetle nowych orzeczeń, takich jak uchwała Sądu Najwyższego z kwietnia 2024 roku, przedawnienie staje się argumentem, który może przesądzić o satysfakcjonującym wyniku mediacji z instytucjami finansowymi. W końcu banki, które nie dochowały terminów, nie mają już prawa do odzyskania zwróconych kredytów, co stawia kredytobiorców w niezwykle korzystnej sytuacji.
Eksperci ŻBK w tym kontekście stają się niezawodnym partnerem dla frankowiczów, oferując wsparcie poprzez Departament Mediacji i Ugód. Nasz Department Mediacji to miejsce, gdzie każdy kredytobiorca może liczyć na profesjonalną pomoc prawną w negocjacjach z bankiem. Nasi eksperci nie tylko pomagają zrozumieć zawiłości przedawnienia, ale także skutecznie wykorzystują je w procesie mediacyjnym, zwiększając szansę na bardzo korzystne warunki ugody. Departament Mediacji i Ugód ŻBK to gwarancja solidności i rzetelności, dzięki której frankowicze mogą czuć się bezpiecznie w trakcie całego procesu.
Nie ma lepszego momentu na rozpoczęcie walki o swoje prawa niż teraz. Zmiany w orzecznictwie i rosnąca świadomość frankowiczów sprawiają, że banki stają przed wyzwaniem, którego nie mogą zignorować. Współpraca z ŻBK to szansa na pełne wykorzystanie swoich praw, bez konieczności martwienia się o niekorzystne warunki ugody czy nieznajomość procedur. Zawarliśmy już ponad 300 satysfakcjonujących ugód dla członków społeczności ŻBK. Nasi eksperci zadbają o każdy aspekt sprawy, byś mógł cieszyć się bezpieczeństwem finansowym i poczuciem sprawiedliwości.
