Blog Frankowicza

Pisma z banków masowo wysyłane do frankowiczów w 2024. Bezpodstawne wezwania do zapłaty.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Banki intensywnie wysyłają do frankowiczów wezwania do zwrotu kapitału kredytu. Działania te mają na celu przerwanie biegu przedawnienia roszczeń i dotyczą głównie osób, które w 2021 roku podjęły kroki prawne w sprawie nieuczciwych umów frankowych. W tym roku banki zaczęły działać wcześniej niż w latach ubiegłych – pisma masowo są wysyłane już latem, a nie jak wcześniej późną jesienią. Banki planują również naliczać odsetki za opóźnienie, co oczywiście jest całkowicie bezpodstawne.
Pisma z banków masowo wysyłane do frankowiczów w 2024. Bezpodstawne wezwania do zapłaty.
  • Banki od kilku tygodni intensywnie wysyłają do kredytobiorców wezwania do zwrotu kapitału kredytów, aby przerwać trzyletni bieg przedawnienia roszczeń. Działania te koncentrują się głównie na osobach, które w 2021 roku podjęły kroki prawne w sprawie nieuczciwych umów waloryzowanych do walut obcych
  • Frankowicze nie muszą reagować na takie wezwania. Jeżeli nadal trwa proces o unieważnienie kredytu, a bank w odpowiedzi na pozew twierdzi, że umowa jest ważna, to roszczenie banku jest jeszcze bezzasadne, a w szczególności przedwczesne
  • Banki straszą naliczaniem odsetek za opóźnienie, co jest totalnie bezpodstawne, bo kredytobiorca nie jest w zwłoce względem banku. Nie jest też wykluczone, że roszczenie banku o zwrot kapitału jest już przedawnione ze względu na interpretację prawną wynikającą z orzecznictwa TSUE i uchwały Sądu Najwyższego

 

Banki masowo wzywają frankowiczów o zwrot kapitału: 3-letni okres przedawnienia roszczeń

Od kilku tygodni banki masowo wysyłają wezwania do zwrotu kapitału kredytów frankowych. W ten sposób starają się przerwać swój trzyletni bieg przedawnienia roszczeń. Obecnie pisma są kierowane głównie do frankowiczów, którzy w 2021 roku wystąpili o unieważnienie umowy kredytowej lub w inny sposób zakwestionowali jej uczciwość. Nie jest to nowa praktyka ze strony kredytodawców. Jedyną „nowością” jest fakt, że tego typu pisma zazwyczaj były wysyłane do kredytobiorców późną jesienią, a nie jak teraz – w środku lata.

Banki zawczasu starają się ograniczyć swoje straty w związku ze sprawami o abuzywne umowy kredytowe. Ostatnie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), takie jak C-140/23, C-28/23, C-348/23 i C-424/23, oraz uchwała Sądu Najwyższego (SN) III CZP 25/22 ukróciły praktykę, w której bieg przedawnienia roszczeń banków rozpoczynał się dopiero w momencie złożenia przed sądem oświadczenia woli kredytobiorcy. To znacząco skróciło czas, w którym banki zgodnie z prawem mogą ubiegać się o zwrot użyczonych pieniędzy. Należy mieć wręcz świadomość, że wiele z obecnie wytaczanych roszczeń o zwrot kapitału może być już przedawnionych, a tym samym nienależnych. Coraz częściej zdarza się, że sądy oddalają powództwa banków o zwrot kapitału. Polecamy zapoznać się z artykułem: Frankowicze zyskują jeszcze więcej. Banki tracą prawo do zwrotu kapitału przez przedawnienie.

Zakładając interpretację prawną wyłożoną przez SN w uchwale III CZP 25/22, trzyletni okres przedawnienia roszczeń banków rozpoczyna swój bieg w momencie, w którym kredytobiorca po raz pierwszy zakwestionował związanie nieuczciwymi warunkami umownymi. Oznacza to, że może to być zarówno moment złożenia pozwu przeciwko bankowi, jak i moment złożenia reklamacji lub innego rodzaju podważenie uczciwości umowy.

Czy roszczenia banków o zwrot kapitału są zasadne, skoro proces trwa nadal?

Frankowicze, którzy otrzymali takie wezwanie od banku, nie mają powodów do zmartwień. Jeżeli proces sądowy jest w toku, to żądanie przez bank zwrotu kapitału jest jeszcze bezzasadne, a w szczególności przedwczesne. Kiedy nie ma prawomocnego wyroku unieważniającego kredyt, to bank nie ma żadnego roszczenia o zwrot kapitału, w sytuacji kiedy w naszym powództwie twierdzi, że umowa jest ważna. Frankowicze nie muszą w żaden sposób reagować ani odpowiadać na takie bezzasadne wezwania.

Ponadto te wezwania wcale nie muszą prowadzić do złożenia przez bank pozwu, bowiem mogą mieć na celu również postawienie w stan wymagalności roszczenia restytucyjnego banku o zwrot kapitału do potrącenia lub zarzutu zatrzymania. 

Dowiedz się więcej o zarzucie zatrzymania w sprawach frankowych: Frankowicze otrzymują pisma z banków. Prawo zatrzymania a przedawnienie roszczeń.

Dopóki trwa proces, bankom nie należą się żadne odsetki

Banki starają się rozdmuchać nieprawdziwą informacje, jakoby od takiego wezwania naliczane były odsetki ustawowe. To jest absolutna manipulacja ze strony sektora bankowego. Bankom w takiej sytuacji nie należą się odsetki od udzielonego kapitału z następujących powodów:

  • Po pierwsze, bank nigdy realnie tego kapitału nie miał. Proces kredytowania w bankach opiera się głównie na kreacji pieniądza, co oznacza, że banki tworzą nowe środki finansowe w momencie udzielenia kredytu. Dzieje się to poprzez zapisanie odpowiedniej kwoty na koncie kredytobiorcy, co zwiększa sumę depozytów w systemie bankowym. Wobec tego bank nie może naliczać odsetek ustawowych od kreacji pieniądza z uwagi na nieważną umowę.

  • Po drugie, jeżeli sprawa jest w toku, to bank cały czas posiada kapitał kredytobiorcy, którym obraca i zarabia na nim.

  • Po trzecie, kredytobiorca nie jest w zwłoce względem banku, w szczególności że bank w pozwie twierdzi, że umowa o kredyt jest ważna. 

Odsetki ustawowe za zwłokę można naliczać w kilku określonych sytuacjach i wówczas kiedy dłużnik opóźnia się z wykonaniem zobowiązania pieniężnego (np. spłata pożyczki, zapłata za dostarczone towary lub usługi), to wierzyciel ma prawo naliczać odsetki ustawowe za zwłokę od dnia, w którym płatność powinna była nastąpić. W przypadku tych wezwań taka sytuacja nie ma miejsca, bowiem kredytobiorca nie jest w opóźnieniu.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy