Nowelizacja kpc – bardzo niekorzystna zmiana dla frankowiczów, którzy jeszcze nie pozwali banku.

Już wkrótce może wejść w życie nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego, która będzie wyjątkowo niekorzystna dla frankowiczów, którzy do tej pory nie pozwali banku. Chodzi o odebranie frankowiczom prawa do złożenia pozwu przeciwko bankowi w „Wydziale Frankowym”, czyli Sądu Okręgowego w Warszawie XXVIII Wydziału Cywilnego Frankowego. Aktualnie zgodnie z art. 37[2] kpc dot. właściwości sądu w sprawach o roszczenie wynikające z czynności bankowej:
„§ 1. Powództwo o roszczenie wynikające z czynności bankowej przeciwko bankowi, innej jednostce organizacyjnej uprawnionej do wykonywania czynności bankowych lub ich następcom prawnym można wytoczyć przed sąd właściwy dla miejsca zamieszkania albo siedziby powoda.”
Oznacza to, że frankowicze mają wybór – mogą wnieść pozew albo do sądu właściwego dla swojego miejsca zamieszkania, albo do sądu w miejscowości, w której znajduje się siedziba banku. Siedziby banków, które udzielały kredytów waloryzowanego do CHF, w zdecydowanej większości mają swoją siedzibę w Warszawie. Jeżeli wejdzie w życie aktualny projekt nowelizacji kpc, to możliwość wyboru zostanie kredytobiorcom frankowym odebrana. Wynika to z następującego artykułu projektu Ustawy:
Art. 18. 1. W okresie 5 lat od dnia wejścia w życie niniejszego przepisu powództwo konsumenta o roszczenie związane z zawarciem umowy kredytu waloryzowanego, denominowanego lub indeksowanego do waluty innej niż waluta polska, w tym o ustalenie istnienia lub nieistnienia wynikającego z niej stosunku prawnego, o ustalenie bezskuteczności postanowień tej umowy lub o zwrot świadczeń związanych z jej zawarciem, wytacza się wyłącznie przed sąd, w którego okręgu powód ma miejsce zamieszkania.
Oznacza to, że na frankowiczów zostanie nałożony przymus składania pozwów do sądów właściwych dla ich miejsca zamieszkania. Prawo do złożenia pozwu przeciwko bankowi do „Wydziału Frankowego” stracą nie tylko kredytobiorcy spoza Warszawy, lecz także ci mieszkańcy stolicy, dla których XXVIII Wydział Cywilny SO nie jest właściwy dla ich dzielnicy (np. osoby mieszkające na Pradze lub Tarchominie).
Dlaczego złożenie pozwu w „Wydziale Frankowym” jest takie ważne dla frankowiczów?
To, do jakiego sądu zostanie wniesiona sprawa przeciwko bankowi, ma ogromne znaczenie dla frankowiczów. „Wydział Frankowy” to jedyny oddział sądu, w którym zostały precyzyjnie sformułowane procedury, co do wydawania decyzji w sprawie wniosków o zabezpieczenie roszczenia. Co do zasady, jeżeli roszczenie kredytobiorcy względem banku jest uzasadnione, a suma kredytu udzielona przez bank została już spłacona w całości, to sędziowie „Wydziału Frankowego” nie widzą przeciwwskazań do wydania pozytywnej decyzji o zabezpieczeniu roszczenia.
Zabezpieczenie roszczenia to jedyna legalna droga do zaprzestania spłaty rat na czas trwania procesu aż do dnia wydania prawomocnego wyroku. Jeżeli frankowicz otrzyma pozytywną decyzję sądu o zabezpieczeniu roszczenia, to w praktyce już na zawsze uwolnił się od toksycznych płatności (bo najprawdopodobniej sąd po rozstrzygnięciu sprawy wyda wyrok unieważniający umowę o kredyt CHF). Zaprzestanie płatności frankowych rat to ogromna ulga dla każdego frankowicza. Członkowie społeczności Życie Bez Kredytu średnio w ciągu trzech miesięcy od momentu pozwania banku uzyskują pozytywną decyzję sądu o zabezpieczenie roszczenia (o ile spełnione zostaną przesłanki pozwalające na zawieszenie płatności rat). Dzięki decyzji sędziów „Wydziały Frankowego” w samym 2022 r. ponad 600 frankowiczów ŻBK uwolniło się od toksycznych rat.
Niestety, szanse na uzyskanie zabezpieczenia roszczenia w innych sądach niż „Wydział Frankowy” są znikome. Pozostałe wydziały sądów nie wypracowały konkretnych procedur, którymi kierowałyby się przy wydaniu decyzji na wniosek frankowicza o zawieszeniu płatności rat na czas procesu. W praktyce tylko ok. 1% wniosków o zabezpieczenie roszczenia jest pozytywnie rozpatrywana przez sędziów innych sądów niż „Wydział Frankowy”. Nowelizacja kpc w swojej istocie odbiera frankowiczom prawo do zawieszenia płatności rat na czas procesu i zapewnia bankom ciągłość przychodów. Co prawda po zakończeniu procesu i unieważnieniu umowy bank będzie zobowiązany zwrócić kredytobiorcy opłacane w czasie procesu raty (razem z pozostałym roszczeniem, czyli wszystkimi nieprzedawnionymi opłatami uiszczonymi do banku). Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że realna wartość odzyskanych pieniędzy będzie pomniejszona z powodu inflacji.
„Jest to pro-bankowa, anty-konsumencka poprawka, która została obliczona na to, żeby banki mogły zarabiać więcej pieniędzy. Dlaczego więcej? Policzmy: 3.000 zł średnia rata, 3 lata procesu, czyli 36 miesięcy – okres, w którym bank może nadal otrzymywać pieniądze. Daje to 108.000 zł. Przemnóżmy to przez 100.000 frankowiczów, którzy będą niedługo pozywali bank, bo linia orzecznicza jest oczywista i nie ma wątpliwości, że frankowicze pójdą w przyszłym roku i w kolejnych lata po swoje do sądu. W rezultacie banki chcą sobie zabezpieczyć zyski o szacowanej kwocie 10,8 mld zł (10.800.000.000 zł). Mało? Myślę, że nie tak mało, biorąc pod uwagę fakt, że te pieniądze frankowicz później odzyska, ale pomniejszone o efekt inflacji. Jeżeli przyjmiemy 15% w skali roku, to tak naprawdę po trzech latach procesu frankowicz odzyska 45% mniej, to oznacza, że zamiast 108 tys. zł odzyska np. 50 tys. zł” – mówi Kamil Chwiedosik.
Większość sądów rejonowych w Polsce jest znacząco obciążona i Polacy często długo czekają na wyroki. Dodatkowe dociążenie sądów rejonowych tak pokaźną liczbą spraw, w których do tego nie mają jeszcze takiego doświadczenia jak wyspecjalizowany „Wydział Frankowy”, spowolni ich pracę. W efekcie najprawdopodobniej wydłuży się – i tak już często bardzo długi – czas oczekiwania na wyrok. Tymczasem w „Wydziale Frankowym” czasami sprawy kończą się nawet po roku.
„Miałkie są też argumenty, że teraz sprawy przyśpieszą. To nie jest tak, że nagle w tych innych sądach w mniejszych miejscowościach przybędzie więcej sędziów. Absolutnie nie. Ci sami sędziowie dalej będą wydawali wyroki w sprawach, których wydawali od tej pory, czyli rozwodów i innych sprawach cywilnych. A dodatkowo dostaną całą masę nowych spraw, w których nie mają takiego doświadczenia jak sędziowie w specjalistycznym „Wydziale Frankowym” XXVIII Wydziale Cywilnym SO w Warszawie. Absolutnie nie ma żadnych gwarancji, że w innym sądzie niż w sądzie w Warszawie sprawa będzie trwała krócej. Moim zdaniem jest to mrzonka i zmiana tych przepisów spowoduje, że te sądy rzeczywiście się zapchają, bo to nie są sądy specjalistyczne” – tłumaczy Kamil Chwiedosik.
Frankowiczu, pozwij bank już teraz. Po wejściu w życie nowelizacji kpc może być już za późno, aby skutecznie zabezpieczyć roszczenie na czas trwania procesu
Frankowicze naprawdę nie mają czasu do stracenia, jeżeli chcą odciążyć domowy budżet i w ciągu ok. trzech miesięcy przestać się martwić wciąż rosnącymi ratami frankowymi. A przypominamy, że w związku ze wzrostem stóp procentowych w Szwajcarii, które przekładają się na wskaźnik SARON, raty CHF będą coraz wyższe. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: SARON, który zastąpił LIBOR, wciąż rośnie. Zwiększa się przez to rata kredytu frankowego [analiza].
Nowelizacja kpc wchodzi w życie po upływie vacatio legis. Bardzo złą informacją dla frankowiczów jest również to, że po uchwaleniu nowelizacji kpc, ten nieszczęsny dla kredytobiorców frankowych przepis – wyżej cytowany art. 18 – wejdzie w życiu już w ciągu 14 dni. Choć po ogłoszeniu Ustawy vacatio legis będzie wynosić 3 miesiące, to dla tego przepisu zrobiono wyjątek i będzie on wiążący znacznie wcześniej. Nie warto odkładać pozwu na ostatnią chwilę – 14 dni to zdecydowanie za mało czasu na przygotowanie pozwu. Szczególnie jeżeli nadal nie zgłosiliśmy się do żadnej kompetentnej w tych kwestiach kancelarii prawnej o pomoc. Tym bardziej ostrzegamy więc przed niewyspecjalizowanymi w sprawach frankowych kancelariami. Niestety zdarza się, że w takich kancelariach frankowicze muszą na złożenie pozwu czekać nawet pół roku lub dłużej. W Życie Bez Kredytu zawsze staramy się złożyć pozew jak najszybciej. Średnio zajmuje nam to ok. dwóch tygodni!
Ta niefortunna dla frankowiczów zmiana będzie dotyczyła tylko nowych pozwów, czyli tych, które zostaną złożone do sądu po wejściu nowelizacji kpc. Pozwy złożone przed zmianą Ustawy będą mogły być wniesione do sprzyjającego kredytobiorcom „Wydziału Frankowego”, gdzie można uzyskać zabezpieczenie roszczenia w ciągu około trzech miesięcy. Nowelizacja spowodowała, że sprawy z „Wydziału Frankowego” absolutnie nie będą mogły być z tego sądu wycofywane po wejściu w życie Ustawy. Zatem wszyscy, którzy zdążą z pozwem przed wejściem zmiany kpc, będą mogli czuć się bezpiecznie.
Update nowelizacji kpc z dnia 31.03.2023 r. :
Ustawę opublikowano w Dzienniku Ustaw w dniu 31.03.2023. Ostatni dzień na złożenie pozwu to 13.04.2023, bowiem dnia następnego upływa vacatio legis i nowelizacja kpc wchodzi w życie.
Zmiany nie dotyczą jedynie niewielkiej grupy konsumentów, którzy zamieszkują lewobrzeżną część Warszawy, w tym: Bemowo, Bielany, Mokotów, Ochota, Śródmieście, Ursus, Ursynów, Wilanów, Włochy, Wola, Żoliborz i ościenne gminy (zielona mapka na slajdzie). Frankowicze zamieszkujący ten rejon zawsze będą mogli złożyć pozew do Wydziału Frankowego, pozostali po 13.04.2023 już nie.
