Blog Frankowicza

Wyroki prawomocne w sprawach frankowych 2024: Stabilność orzecznictwa i coraz lepsze wyroki

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Wyroki prawomocne w sprawach frankowych w 2024 zapadają w rekordowym tempie. Taki stan rzeczy zawdzięczamy stabilnej linii orzeczniczej ukształtowanej przez wyroki TSUE. Sporne dotąd kwestie, takie jak odsetki ustawowe czy przedawnienie roszczeń banków, coraz częściej są rozpatrywane na korzyść frankowiczów.
Wyroki prawomocne w sprawach frankowych 2024: Stabilność orzecznictwa i coraz lepsze wyroki
  • W 2024 roku obserwujemy wyraźne przyśpieszenie w sprawach frankowych. Sądy powszechne coraz częściej wydają wyroki stwierdzające nieważność umów kredytowych na zasadzie T2K. Decydujący wpływ na tę sytuację mają wyroki Sądu Najwyższego, które pomimo sugestii dotyczących zastosowania średniego kursu NBP, pozostają zgodne z liniami orzeczniczymi Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
  • Prawne ramy, w jakich rozpatrywane są sprawy frankowe, wciąż ewoluują, zwłaszcza w kontekście przedawnienia roszczeń bankowych oraz terminu naliczania odsetek dla konsumentów. Niemniej najnowsze orzeczenia SN i TSUE rokują, że te kwestie będą również rozstrzygane korzystanie dla kredytobiorców
  • Przed grudniowymi orzeczeniami TSUE polskie sądy stosowały kontrowersyjne podejście, wymagając od frankowiczów wyraźnego oświadczenia woli w zakresie unieważnienia nieuczciwej umowy. TSUE jednak wyjaśnił, że ochrona konsumentów nie jest uzależniona od takiego oświadczenia. Orzeczenie TSUE de facto zdjęło z Frankowiczów ciężar dowodowy, nakładając na banki obowiązek wykazania zasadności swoich roszczeń w ramach przedawnienia
  • Stabilizacja orzecznictwa w sprawach frankowych daje kredytobiorcom nowe narzędzia do obrony ich interesów. Wyroki prawomocne w sprawach frankowych zapadają coraz szybciej, bo bankom przestało opłacać się wydłużać procesy w nieskończoność. Prawomocność wyroku w sprawie frankowej powoduje, że kredytobiorca jest definitywnie uwolniony od nieuczciwego kredytu, a bank nie ma możliwości dalszego odwoływania się od wyroku w kolejnych instancjach sądowych

 

W 2024 roku frankowicze mogą liczyć na jeszcze lepsze wyroki

Rok 2024 rysuje się jako czas nadziei dla tysięcy frankowiczów w Polsce, którzy od lat borykają się z toksycznymi skutkami nieuczciwych kredytów. Wieloletnia walka kredytobiorców o sprawiedliwość poskutkowała ustabilizowaniem się linii orzeczniczej, która umożliwia korzystne i sprawne unieważnienie umowy frankowej. Sądy powszechne z roku na rok wydają coraz więcej wyroków stwierdzających upadłość kredytów waloryzowanych do walut obcych.

Wyroki w sprawach CHF zapadają coraz szybciej ze względu na orzecznictwo TSUE, które rozwiało wcześniejsze wątpliwości polskich sędziów. Stabilizacja orzecznictwa w sprawach frankowych daje kredytobiorcom nowe narzędzia do obrony ich interesów. Zmiany w podejściu sądów i wpływ wyroków TSUE otwierają drogę do bardziej efektywnej walki o sprawiedliwość. Decydujące znaczenie mają również wyroki Sądu Najwyższego, które pomimo sugestii dotyczących zastosowania średniego kursu NBP, pozostają zgodne z liniami orzeczniczymi Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Rok 2024 może okazać się rekordowy pod względem liczby nowych pozwów o kredyt CHF, co jest efektem korzystnego dla kredytobiorców orzecznictwa. Coraz mniej atrakcyjne propozycje ugodowe od banków skłaniają frankowiczów do szukania sprawiedliwości w sądach. Natomiast wyroki TSUE, m.in. orzeczenie C-520/21, znacząco wpłynęły na zmianę strategii banków wobec kredytobiorców i przyczyniły się do masowego wycofywania powództw przeciwko konsumentom. To odzwierciedla akceptację banków wobec porażki na arenie sądowej.

Banki, takie jak mBank S.A., PKO BP S.A., czy Bank Millennium S.A., odnotowują największą liczbę przegranych spraw. Sądy wydały już około 2500 wyroków przeciwko tym instytucjom. Niemniej kondycja finansowa sektora bankowego wydaje się niezachwiana pomimo obaw, które pojawiły się jeszcze przed serią orzeczeń TSUE za sprawą lobby bankowego oraz jego poplecznika, czyli szefa KNF Jacka Jastrzębskiego.

Wyroki frankowe a wysokość odsetek ustawowych w 2024

Ramy prawne, w których rozstrzygane są sprawy frankowe, nadal poddawane są pewnym modyfikacjom, jednak kierunek wszystkich zmian jest zasadniczo bardzo korzystny dla konsumentów. Frankowicze odnieśli spektakularne zwycięstwo w TSUE w sprawie ustawowych odsetek należnych. W dwóch wyrokach, które zapadły w grudniu 2023 (sprawy C-28/22 i C-140/22), Europejski Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że odsetki należne kredytobiorcom powinny być liczone od samego początku wniesienia pozwu do sądu lub zgłoszenia reklamacji do banku.

Przed zapadnięciem tych orzeczeń zdarzało się, że frankowicz, który prawomocnie wygrywał spór o nieważność umowy, był pozbawiany ustawowych odsetek za zwłokę, między innymi przez podnoszenie przez bank zarzutu zatrzymania. Unijny skład sędziowski jednak stwierdził, że bank nie ma prawa do podnoszenia zarzutu zatrzymania, jeśli prowadziłoby to do pozbawienia konsumenta należnych mu odsetek.

Przed grudniowymi wyrokami Trybunału UE sądy powszechne czasami stały na stanowisku, że odsetki należą się frankowiczom dopiero od momentu złożenia sformalizowanego oświadczenia o znajomości skutków nieważności umowy. Wpływ na takie podejście sędziów miała treść uchwały III CZP 6/21 wydana przez Sąd Najwyższy w maju 2021 roku. Uzależniała ona moment uznania umowy za „trwale bezskuteczną” właśnie od potwierdzenia przez frankowicza przed sądem, że nie zgadza się on na utrzymanie w mocy wadliwej umowy z bankiem i jednocześnie rozumie następstwa braku tej zgody. Po wyroku TSUE C-140/22 koncepcja „trwałej bezskuteczności” definitywnie upadła i sądy nie mogą już dłużej uzależniać naliczania ustawowych odsetek za zwłokę od momentu złożenia przed sądem wyżej opisanej deklaracji.

W związku z powyższym frankowicze mają zagwarantowane odsetki ustawowe za pełen okres trwania procesu frankowego. A warto podkreślić, że ze względu na inflację należne odsetki ustawowe są wciąż dwucyfrowe (11,25% w skali roku) i zapewniają frankowiczom niebagatelne benefity. Członkowie społeczności ŻBK uzyskują z samych tylko odsetek dodatkowe korzyści wynoszące średnio ok. 150 tys. zł!

Przedawnienie roszczeń banków – orzecznictwo SN i TSUE

Wciąż trwają dyskusje na temat terminu, od którego powinno liczyć się przedawnienie roszczeń frankowych dla banków. W świetle orzeczeń TSUE, takich jak wcześniej wspomniany wyrok w sprawie C-140/22, wynika, że wymagane oświadczenia od konsumentów dotyczące zgody na upadek umowy są niezgodne z dyrektywą 93/13. To zmienia perspektywę na rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia, który zdaniem wielu ekspertów, powinien zaczynać się od daty wypłaty kapitału.

TSUE wyjaśnił, że ochrona konsumentów nie jest uzależniona od złożenia oświadczenia woli. Dodatkowo Trybunał uznał, że początek biegu terminu przedawnienia dla banku nie może rozpoczynać się później niż dla konsumenta. Zdaniem TSUE przyjęcie, że przedawnienie roszczeń banku do kredytobiorcy biegnie dopiero od uprawomocnienia się wyroku, mogłoby zachęcać bank do bezczynności lub przedłużania negocjacji z konsumentem, aby termin przedawnienia jego roszczeń upłynął, zanim zacznie biec termin przedawnienia roszczeń banku. Taka sytuacja byłaby niedopuszczalna w świetle orzeczenia dyrektywy 93/13. 

Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jasno wynika, że sankcje za stosowanie nieuczciwych warunków powinny być automatyczne i niezależne od działań podejmowanych przez konsumenta. Taki stan rzeczy wskazuje na to, że bankowe roszczenie o zwrot powinno rozpocząć swój bieg od dnia wypłaty kredytu. Co z kolei oznaczałoby, że takie roszczenie w sprawach frankowych jest przedawnione, ponieważ banki jako przedsiębiorcy mają tylko trzy lata na dochodzenie swoich roszczeń.

Z kolei 25 kwietnia Sąd Najwyższy uznał, że termin przedawnienia roszczeń banków powinien biec od dnia następnego, w którym konsument zakwestionował związanie danym postanowieniem niedozwolonym zawartym w umowie o kredyt waloryzowany do CHF. Forma zakwestionowania jest dowolna, o ile wynika z niej jasno, że konsument nie chce być dłużej związany nieuczciwą umową. To oznaczałoby, że przedawnienie liczy się od dnia wystąpienia z reklamacją, wezwania do zwrotu płaconych rat lub po prostu zakwestionowania przez kredytobiorcę związania warunkami umowy. Zasadniczo jest to dość korzystne dla kredytobiorców stanowisko. W wielu procesach frankowych upłynęło już ponad 3 lata od momentu zakwestionowania przez kredytobiorcę umowy lub złożenia pozwu, co oznacza, że roszczenie banków o zwrot kapitału należy uznać za przedawnione.

Prawomocny wyrok – co oznacza dla frankowicza?

Seria kluczowych orzeczeń TSUE i Sądu Najwyższego znacząco wzmocniła pozycję prawną frankowiczów. Sądy powszechne nie mają już wątpliwości, że stosowane przez banki klauzule denominowane i indeksowane we franku szwajcarskim w umowach kredytowych były abuzywne i niezgodne z przepisami ochrony konsumentów. Z tego względu frankowiczom coraz łatwiej uzyskać korzystny prawomocny wyrok w sądzie, który definitywnie kończy problemy finansowe związane z toksycznym kredytem.

Wszyscy kredytobiorcy, którzy zdecydowali się pozwać bank z pomocą ekspertów ŻBK, prawomocnie wygrali z bankiem i uzyskali stwierdzenie nieważności umowy frankowej na zasadzie teorii dwóch kondykcji (T2K). Korzyści wynikające z takiego wyroku są następujące:

– wyzerowanie salda kredytu, a w konsekwencji zaprzestanie spłaty rat;

– zwrot wszystkich nieprzedawnionych rat kredytu (czyli bardzo często wszystkich rat wpłaconych do banku przez cały okres trwania umowy);

– zwrot kosztów procesowych;

– zwrot odsetek ustawowych;

– usunięcie wpisu hipotecznego banku z księgi kredytowanej nieruchomości i całkowite uwolnienie się spod wpływu banku.

Orzeczenia TSUE de facto zdjęły z frankowiczów ciężar dowodowy, nakładając na banki obowiązek wykazania zasadności swoich roszczeń w ramach przedawnienia. Kredytobiorcy posiadający umowy waloryzowane do walut obcych mają ogromne szanse na spektakularny sukces w sądzie. Niemniej należy pamiętać, że każdy przypadek jest unikalny i wymaga indywidualnej analizy prawnej, aby w pełni zrozumieć możliwości i ryzyka związane z danym postępowaniem sądowym. Dlatego tak ważne jest skorzystanie z pomocy doświadczonej kancelarii prawnej mającej wyspecjalizowanej w sprowadzaniu sporów z bankami. Bez odpowiedniego wsparcia frankowicze mogą uzyskać niepełną korzyść finansową lub – w najgorszym przypadku –przegrać sprawę. Dlatego warto swoje bezpieczeństwo finansowe powierzyć sprawdzonym ekspertom. Kliknij w zdjęcie poniżej i zobacz jak wygrywamy z bankami:

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy