Blog Frankowicza

TSUE w 2025 zbada sankcje kredytu darmowego (SKD) – to będzie rok kredytobiorców!

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Wygląda na to, że rok 2025 może stać się przełomowym dla polskich kredytobiorców. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnie kluczowe kwestie związanych z sankcją kredytu darmowego, co może wywołać prawdziwe trzęsienie ziemi na rynku finansowym. Sankcja kredytu darmowego, będąca jednym z najbardziej skutecznych narzędzi prawnych w rękach konsumentów, już teraz stanowi główny powód rosnącej liczby pozwów przeciwko bankom. Przygotujmy się na rok pełen przełomowych decyzji i rozstrzygnięć, które mogą na zawsze zmienić relacje między kredytobiorcami a instytucjami finansowymi.
TSUE w 2025 zbada sankcje kredytu darmowego (SKD) – to będzie rok kredytobiorców!
  • Sankcja kredytu darmowego to jedno z najważniejszych narzędzi prawnych, które może całkowicie zmienić układ sił na rynku finansowym. W 2025 roku, za sprawą spodziewanych orzeczeń TSUE, liczba pozwów przeciwko bankom może wzrosnąć lawinowo. Kredytobiorcy, którzy dotąd obawiali się walki z instytucjami finansowymi, coraz częściej dostrzegają w sankcji kredytu darmowego realną szansę na odzyskanie sprawiedliwości i unieważnienie nieuczciwych kosztów w swoich umowach
  • Coraz więcej sądów przyznaje rację konsumentom, wskazując, że sankcja kredytu darmowego jest w pełni uzasadniona w przypadku rażących uchybień ze strony banków. Dotyczy to nie tylko zawyżonych prowizji, ale również sytuacji, w których banki ukrywały koszty lub wprowadzały konsumentów w błąd co do warunków kredytu
  • Rok 2025 może przynieść przełomowe rozstrzygnięcia w kwestii sankcji kredytu darmowego, gdyż TSUE rozpatruje wiele kluczowych pytań prejudycjalnych dotyczących tego mechanizmu. Decyzje Trybunału mogą nie tylko ujednolicić linię orzeczniczą w Polsce, ale także znacząco wzmocnić pozycję konsumentów w sporach z bankami. Kredytobiorcy liczą na to, że Trybunał, podobnie jak w przeszłości, stanie po stronie konsumentów, co może zmusić banki do zmiany swoich praktyk

 

Kredytobiorcy w ofensywie – nowy rozdział walki z bankami

Frankowicze przetarli szlak, pokazując, że nawet najpotężniejsze instytucje finansowe mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Po ich sądowych sukcesach do walki ruszają inni kredytobiorcy, którzy coraz dokładniej analizują swoje umowy i znajdują w nich liczne błędy. Szczególnie dynamicznie przybywa pozwów związanych z sankcją kredytu darmowego. Wiele wskazuje na to, że ich liczba w 2025 roku może dosłownie eksplodować.

Coraz więcej konsumentów zdaje sobie sprawę z tego, że rażące uchybienia banków nie są jedynie „przypadkowymi błędami”. Sądy coraz częściej przyznają rację kredytobiorcom, wskazując na niewłaściwie naliczone koszty, brak pełnych informacji w umowach czy naruszenia ustawy o kredycie konsumenckim. Te zwycięstwa dają nadzieję i motywują kolejne osoby do dochodzenia swoich praw, szczególnie w obliczu nadchodzących orzeczeń TSUE, które mogą jeszcze bardziej ugruntować pozycję kredytobiorców w sporach z bankami.

Warto pamiętać, że nawet po wypowiedzeniu umowy kredytu przez bank i wszczęciu postępowania egzekucyjnego, istnieje możliwość zastosowania sankcji kredytu darmowego. Wzrastająca świadomość prawna konsumentów powoduje, że umowy kredytowe są coraz uważniej analizowane pod kątem ewentualnych naruszeń ze strony banków. Złożenie pozwu oraz wniosku o zabezpieczenie roszczeń może prowadzić do obniżenia raty kredytu o część odsetkową, co stanowi dodatkową motywację dla konsumentów. Sąd coraz częściej uwzględnia takie wnioski.

Sankcja kredytu darmowego (SKD) – o co chodzi?

Sankcja kredytu darmowego (SKD) to prawdziwa broń konsumentów w starciu z nieuczciwymi praktykami banków. Jej zastosowanie pozwala kredytobiorcy oddać jedynie pożyczony kapitał, eliminując wszystkie dodatkowe koszty – odsetki, prowizje czy opłaty dodatkowe. Mechanizm ten został wprowadzony, by chronić konsumentów przed naruszeniami, takimi jak niewłaściwa forma umowy, brak kluczowych informacji czy zawyżone koszty pozaodsetkowe.

W praktyce oznacza to, że każda osoba, która znajdzie w swojej umowie błędy lub naruszenia określone w ustawie o kredycie konsumenckim z 2011 roku, może skorzystać z tego narzędzia. Jest jednak kilka warunków. Przede wszystkim kwota kredytu nie może być wyższy niż 255 550 złotych, a od wykonania umowy nie minęło 12 miesięcy. Z sankcji można skorzystać, jeśli w umowie znajdują się następujące błędy lub uchybienia:

  • niewłaściwa forma umowy

  • braki informacyjne w umowie odnośnie rodzaju kredytu, okresu obowiązywania czy harmonogramu spłat, oprocentowania i RRSO

  • przekroczenie maksymalnego limitu pozaodsetkowych kosztów kredytu, ustalonego na poziomie 45% wartości kredytu

  • pobieranie odsetek od kredytowanych kosztów

  • wprowadzanie konsumentów w błąd co do całkowitej kwoty kredytu.

Jeśli odkryłeś, że bank naruszył Twoje prawa w umowie kredytu, masz prawo domagać się swoich racji. Jeśli polubowne rozwiązanie sprawy nie przyniesie efektu, pozostaje droga sądowa. Aby skutecznie dochodzić swoich praw, warto skorzystać z pomocy doświadczonego prawnika.

Przykłady nadużyć banków kwalifikujących się do sankcji kredytu darmowego

Banki często ukrywają rzeczywiste koszty kredytów w skomplikowanych zapisach umów, co prowadzi do sytuacji, w których konsumenci płacą znacznie więcej, niż powinni. Poniżej przedstawiamy kilka przykładów takich praktyk, które mogą być podstawą do dochodzenia sankcji kredytu darmowego.

Pan Adam wziął kredyt konsumencki na 120 tys. złotych. Dopiero po dokładnym przejrzeniu umowy zauważył, że bank doliczył do kwoty kredytu aż 80 tys. złotych prowizji za jego udzielenie. Co więcej, prowizja została wliczona do kapitału, przez co naliczane były od niej odsetki przez cały okres kredytowania. Ostatecznie bank planował zarobić na tej prowizji dzięki odsetkom kolejne 80 tys. złotych. 

Pan Krzysztof zawarł umowę kredytową na zakup samochodu o wartości 90 tys. złotych. Bank doliczył do kredytu opłatę manipulacyjną w wysokości 30 tys. złotych, tłumacząc to „dodatkowym ryzykiem związanym z finansowaniem pojazdu”. W rzeczywistości opłata ta nie była niczym uzasadniona i znacząco podwyższyła całkowity koszt kredytu.

Banki potrafią narzucać też obowiązkowe ubezpieczenie o skandalicznie wysokiej wartości Pani Monika zaciągnęła kredyt na remont mieszkania w wysokości 120 tys. złotych. W umowie znajdował się zapis o obowiązkowym ubezpieczeniu kredytu, którego koszt wynosił aż 60 tys. złotych – połowę wartości kredytu! Bank nie pozwolił jej wybrać ubezpieczyciela ani sprawdzić warunków polisy, twierdząc, że jest to „integralna część oferty”. 

Tego rodzaju naruszenia, polegające na wprowadzeniu konsumenta w błąd i doliczeniu nieproporcjonalnie wysokich kosztów, mogą skutkować zastosowaniem sankcji kredytu darmowego.

TSUE na straży konsumentów – czego możemy się spodziewać?

Polskie sądy skierowały do TSUE kilkadziesiąt pytań prejudycjalnych dotyczących sankcji kredytu darmowego, które mogą zostać rozstrzygnięte już w 2025 roku. Wśród kluczowych kwestii znajdują się m.in.:

  • naliczanie odsetek od kosztów udzielonego kredytu

  • okres, w którym konsument może zgłosić chęć skorzystania z sankcji

  • proporcjonalność sankcji do naruszenia przepisów prawa przez bank

  • obowiązek sądu do zbadania umowy pod kątem wszystkich możliwych naruszeń

  • wymagania dotyczące przejrzystości informacji o kosztach związanych z kredytem, w tym w jakim stopniu powinna być ujęta w umowie procedura przedterminowej spłaty kredytu

  • możliwość cesji wierzytelności.

Odpowiedzi Trybunału będą miały fundamentalne znaczenie dla przyszłych procesów sądowych i mogą na nowo ukształtować linię orzeczniczą w Polsce. Już teraz można przypuszczać, że TSUE, który w przeszłości wielokrotnie opowiadał się po stronie konsumentów, podejdzie do tych spraw w sposób prokonsumencki. Orzeczenia we wcześniejszych sprawach frankowych jasno pokazały, że Trybunał nie akceptuje praktyk godzących w interesy konsumentów. Jeśli te przewidywania się potwierdzą, banki będą musiały zmierzyć się z falą pozwów, która może objąć nawet miliony kredytobiorców.

Nadzieję budzi między innymi orzeczenie wydane w 2024 roku w bułgarskiej sprawie C-714/22 dotyczącej RRSO. Trybunał uznał, że w sytuacji, gdy bank nie podał lub błędnie obliczył RRSO, sankcja jest w pełni uzasadniona jako proporcjonalna i skuteczna w odstraszaniu nieuczciwych praktyk. Dlaczego więc inne naruszenia banków, w związku z którymi skierowano pytania do TSUE, miałyby być ocenione inaczej? Kredytobiorcy są coraz bardziej zdeterminowani, by walczyć o swoje prawa, choć łatwo nie będzie, bo banki nadal dysponują wystarczającą siłą, by opóźniać tę batalię. Wszystko wskazuje na to, że nadchodzący rok będzie niezwykle intensywny.

TSUE a kredyty konsumenckie – wyrok już 13 lutego 2025

Już 13 lutego 2025 roku Trybunał zajmie się kluczowymi pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi sankcji kredytu darmowego (SKD). Sprawa C-472/23 dotyczy kredytu konsumenckiego opiewającego na kwotę 40 000 zł. Zgodnie z zapisami umowy konsument był zobowiązany do spłaty łącznej kwoty 64 878,45 zł, na którą składały się kapitał kredytu oraz całkowity koszt kredytu. W ramach tych kosztów uwzględniono odsetki w wysokości 19 985,07 zł oraz prowizję wynoszącą 4 893,38 zł.

Sąd Rejonowy w Warszawie wyraził wątpliwości dotyczące praktyk stosowanych przez bank oraz zapisów umowy, szczególnie w kontekście kredytowania kosztów kredytu i możliwości zmiany opłat oraz prowizji na podstawie niejasnych postanowień umownych. W obliczu tych wątpliwości, sąd postanowił skierować do TSUE pytania prejudycjalne.

Istnieje podejrzenie, że bank nalicza odsetki nie tylko od kwoty faktycznie udostępnionej kredytobiorcy, ale również od kosztów kredytu, które nie zostały przekazane konsumentowi. TSUE wielokrotnie wskazywał, że sądy mają obowiązek z urzędu oceniać nie tylko treść zawartej umowy, ale również to, czy banki prawidłowo wypełniły obowiązek informacyjny wobec konsumentów dotyczący oferowanego produktu finansowego. Niestety praktyka pokazuje, że banki nie tylko nie przekazywały konsumentom pełnych informacji o kosztach związanych z kredytowaną prowizją, ale także nie umożliwiały wyboru innego sposobu uregulowania tej prowizji. W rezultacie konsument nie miał świadomości, w jaki sposób rozkładają się koszty kredytu i jak różniłaby się wysokość raty w przypadku kredytowania prowizji lub jej bezpośredniego uregulowania.

Ważna wygrana konsumentów za południową granicą – RRSO powinno być przejrzyste dla konsumenta

Bardzo ważny wyrok zapadł 23 stycznia 2025 roku w słowackiej sprawie. Sąd Okręgowy w Preszowie zadał pytanie w sprawie konsumentów, którzy zawarli umowę kredytową w słowackim banku i zobowiązali się do spłaty zobowiązania w 108 miesięcznych ratach. Chociaż umowa wskazywała daty pierwszej i ostatniej raty, kredytobiorcy zarzucili jej brak jednoznacznego określenia całkowitego okresu obowiązywania. Ponadto podnieśli, że w umowie nie przedstawiono założeń służących do obliczania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO). W związku z tym w swoim pozwie wnieśli o uznanie części zapisów umowy za nieważne oraz o stwierdzenie, że są zwolnieni z obowiązku płacenia odsetek i dodatkowych opłat związanych z kredytem.

TSUE orzekł, że umowa kredytowa nie musi wprost określać terminu obowiązywania umowy, o ile jej treść pozwala konsumentowi na łatwe i jednoznaczne ustalenie tego okresu. To jednak sąd krajowy ma obowiązek ocenić, czy podanie daty rozpoczęcia i zakończenia umowy spełnia ten wymóg. Jednocześnie TSUE podkreślił, że założenia użyte do obliczenia rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO) muszą być jasno określone w umowie. Konsument nie może być zmuszony do samodzielnego wyciągania tych informacji na podstawie analizy warunków umowy – powinny one być przedstawione w sposób wyraźny i zrozumiały. Tylko wówczas konsument może zweryfikować, czy RRSO została prawidłowo obliczona przez instytucję finansową oraz, w przypadku nieprawidłowości, skutecznie dochodzić swoich praw, w tym prawa do odstąpienia od umowy. Ze względu na złożoność założeń związanych z obliczeniem RRSO, informacje te muszą być podane w sposób przejrzysty, konkretny i jednoznaczny, aby konsument miał pełną świadomość warunków umowy. Sama możliwość wywnioskowania tych założeń z lektury umowy nie jest wystarczająca.

Ten wyrok, który został oznaczony sygnaturą akt C-677/23, z pewnością odegra kluczową rolę w polskich sprawach dotyczących sankcji kredytu darmowego i może stanowić istotny argument na korzyść kredytobiorców dochodzących swoich praw w starciu z nieuczciwymi praktykami banków.

Banki w odwrocie – co oznacza rok 2025 dla sektora finansowego?

Nie jest tajemnicą, że banki czują coraz większy nacisk ze strony kredytobiorców. Ich reakcje są wyraźnym dowodem na to, że obawiają się konsekwencji związanych z sankcją kredytu darmowego. Ociąganie się z wydawaniem zaświadczeń, krytykowanie sądów i środowiska prawniczego oraz postulaty zmian w prawie – to tylko niektóre z metod, jakimi próbują opóźniać i utrudniać procesy sądowe.

Dla konsumentów te działania są jednak motywacją do dalszej walki. Rosnąca liczba wyroków korzystnych dla kredytobiorców pokazuje, że sądy zaczynają dostrzegać systemowe nieprawidłowości w działaniach banków. Sankcja kredytu darmowego, choć wciąż relatywnie nowa, staje się coraz bardziej popularna jako skuteczne narzędzie ochrony prawnej.




Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy