Życie Bez Kredytu pragnie bardzo podziękować za wyrozumiałość oraz obdarzenie nas zaufaniem. W październiku 2019 po raz pierwszy – i mamy nadzieję że ostatni raz – z uwagi na ogromne zainteresowanie naszymi wysoko wyspecjalizowanymi usługami na pewien czas wstrzymaliśmy przyjmowanie nowych Klientów. Obecnie pracujemy nad pozwami osób, które się do nas zgłosiły, a także nad zwiększeniem naszej możliwości obsługi Klientów, którzy tego potrzebują.
Zawsze stawiamy na jakość. Tylko dzięki takiemu podejściu mogliśmy stać się najbardziej znanymi ekspertami od kredytów we frankach. Pozwy składamy najczęściej w ciągu jednego tygodnia od otrzymania kompletu dokumentów od Klienta. Aby wykonać wzorowo postawione nam przez Klientów zadania musimy mieć najlepszych specjalistów w poszczególnych obszarach. Nie chodzi jedynie o prawników. Nasz zespół przeszkolony do wygrywania z bankami jest interdyscyplinarny.
Sami prawnicy nie decydują o końcowym sukcesie. (Pragniemy Państwa wyprowadzić z tego błędu, który rozpowszechniają inne kancelarie). Pozew można złożyć raz, a my robimy wszystko żeby nie tylko wygrać, ale przede wszystkim unieważnić umowę. To jest bardzo pracochłonne zadanie. Każdego traktujemy indywidualnie, tylko wtedy możemy nadal kształtować nasze współczynniki skuteczności na tak wysokim poziomie. Ponadto, można powiedzieć, że zapowiadany efekt TSUEnami właśnie ma miejsce. Do biegu, gotowi, start! Omawiany przez nas wiele tygodni temu “efekt TSUEnami” sprawdza się w całej rozciągłości. Skutkiem jest większa ilość pozwów – tak jak to przewidzieliśmy dla frankowiczów.
Frankowicze nadal mogą liczyć na Życie Bez Kredytu
Dysponujemy wyspecjalizowanym Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii oraz całą administracją, a w przyszłym roku w planach mamy otwarcie dedykowanych zespołów pracującymi nad jeszcze bardziej dobitną argumentacją przeciwko poszczególnym bankom. Nasze mowy końcowe, które będą miały miejsce w latach 2020/2021, przyniosą wiele „rewelacji” bankowych, co powinno przyczynić się do jeszcze większej liczby unieważnień umów. Prosimy pamiętać, że jesteśmy na pierwszej linii walki z bankami. To również dla nas wymagające zadanie, z którego wywiązujemy się jak z każdego innego, czyli po myśli naszych Klientów.
Interpretatio cessat in claris. Skoro sprawy już są w większości wygrywane przez frankowiczów, to tym bardziej po wyroku TSUE będą rozstrzygane zgodnie z oczekiwaniami kredytobiorców. Jeszcze przez wyrokiem TSUE rozstrzygane korzystnie na rzecz naszych Klientów sprawy są wzorcem prawidłowego postępowania i pełnomocnicy procesowi wielokrotnie powołują się na nie w innych postępowaniach sądowych. Przykładem niech będzie nasz unieważniający wyrok.
Wygrane dla frankowiczów sprawy o kredyty we frankach
Ale to tylko jeden wyrok wśród wielu innych. Takich spraw, które znalazły swój pozytywny koniec przed październikiem 2019 były setki. Wygraliśmy wiele spraw dla frankowiczów, nawet jeśli warunki wyjściowe bywały trudne. Banki tracą z dnia na dzień inicjatywę w sądzie na rzecz kredytobiorców i przechodzą do głębokiej defensywy.
Widzimy to, bo jesteśmy na pierwszej linii walki z bankami o kredyty frankowe. Mimo to banki nie chcą dialogu i ugodowego rozwiązywania sporów. W ostatecznym rozrachunku będzie to ich dużym błędem. Mniejsza nawet o kwestie prawne, w tej branży ważny jest wizerunek, a wizerunek banków po wyroku TSUE wygląda fatalnie. Z drugiej strony to dużo lepsza sytuacja dla kredytobiorców, bo to oni na procesach sądowych zyskają najwięcej.
Opinie banków i ich pełnomocników negujące wagę korzystnego orzecznictwa dla frankowiczów jedynie pogarszają ten stan rzeczy. Bez wątpienia rozstrzygnięcia TSUE nadkruszyły ostatnie bastiony banków. Żałosne jest jednak zachowanie ZBP i rzeczników banków. Oni idą dalej w zaparte i pogłębiają jedynie negatywną ocenę swojego zachowania w społeczeństwie, czyli wśród potencjalnych klientów. Dlatego też kredytobiorcy, którzy pójdą do sądu wygrają najwięcej.