Czy wyrok Sądu Najwyższego (sygn. akt II NSNc 89/23) zmieni linię orzeczniczą w sprawach frankowych?

Wyrok Sądu Najwyższego z początku kwietnia tego roku w sprawie frankowej rozpalił emocje i wzbudził bardzo wiele niepokoju. Dlatego na wstępie pragniemy zapewnić wszystkich frankowiczów aktualnie znajdujących się w sporze sądowym z bankiem bądź zamierzających dopiero pozwać bank, że nie ma powodów do zmartwień. Wyrok SN o sygn. akt II NSNc 89/23 nie zmieni dotychczasowej linii orzeczniczej w sprawach frankowych, ponieważ w swojej istocie nie wprowadza niczego przełomowego, co mogłoby zmienić dotychczasowe stanowisko sadów powszechnych w kwestii nieuczciwych kredytów CHF.

W kwietniowym wyroku SN orzekł, że:

„Okoliczność wystąpienia w umowie klauzul abuzywnych nie czyni automatycznie nieważną całej umowy. (…) Sąd badający daną sprawę jest zobowiązany do zweryfikowania, czy w związku z wyeliminowaniem ich z treści umowy możliwe jest dalsze dochodzenie zgłoszonych roszczeń”.

Powyższe stwierdzenie w żaden sposób nie stoi w opozycji do dominującej linii orzeczniczej. Umowy frankowe nie są unieważniane z automatu. Aby unieważnić umowę kredytu, należy wszystkie roszczenia wskazane w pozwie adekwatnie uzasadnić.

„Trzeba przedstawić szereg argumentów świadczących za tym, że dane roszczenie (unieważnienie kredytu na zasadzie teorii dwóch kondykcji) jest zasadne co do wysokości oraz podstawy prawnej. Do unieważnienia umowy potrzebny jest ciąg zdarzeń, a nie tylko sama abuzywność. Dlatego wyrok Sądu Najwyższego wcale nie jest zaskakujący. Sektor bankowy oraz dziennikarze, którzy prawdopodobnie nie do końca znają się na tym temacie, publikują artykuły, z których wynika, że nagle tym jednym wyrokiem Sądu Najwyższego zupełnie odwróci się linia orzecznicza. Nie jest to prawda. Od wielu lat podkreślamy, że każdy wyrok nie jest elementem jakiegoś automatyzmu. Eksperci ŻBK każdą sprawę indywidualnie analizują. Następnie każdą sprawę indywidualnie analizuje sąd i dopiero na koniec wydaje wyrok w konkretnej sprawie. To nie są pozwy grupowe, to nie jest zbiorowa argumentacja. Jeżeli widzicie, że nie wszystkie sprawy są wygrywane, to głównym powodem oddalenia powództwa jest brak profesjonalizmu po stronie kancelarii prawnej, która prowadziła daną sprawę”– tłumaczy ekspert ds. frankowych Kamil Chwiedosik.

„Konsumenci są coraz bardziej świadomi tego, jak ważne jest udokumentowanie i udowodnienie swoich roszczeń w ramach postępowania cywilnego. Każdy proces opiera się na środkach dowodowych. Mam coś takiego jak prekluzję dowodową. Materiały przedstawione w czasie postępowania sądowego nie mogą budzić żadnych wątpliwości. Nieskuteczność nieprofesjonalnych kancelarii prawnych pokazują statystyki. Aż 53 osoby w zeszłym roku przeszły do ŻBK z uwagi na to, że straciły zaufanie do poprzedniej kancelarii. Pomimo posiadania pełnomocników prawnych, warto zawsze samemu zweryfikować, co się dzieje w ramach własnego postępowania. Sąd Najwyższy potwierdził, to co mówimy od wielu lat. Nie wystarczy tylko złożyć pozew i czekać na wyrok. Wyrok Sądu Najwyższego nie powinien prowadzić do zaniepokojenia ze strony frankowiczów, lecz kontroli, czy w ramach złożonego przez kancelarie prawną pozwu roszczenie zostało na pewno udowodnione co do zasady i co do wysokości . Zawsze będę zabiegał i prosił Was o to na zasadzie dialogu. Rozmawiajcie ze swoja kancelarią prawną i sprawdzajcie, jak przebiega Wasze postępowanie” – kontynuuje.

Więcej informacji o wyroku SN przeczytacie w artykule: Czy wyrok Sądu Najwyższego zaburzy korzystne dla frankowiczów orzecznictwo? Ochrona konsumenta polega na udowodnieniu swoich roszczeń w sądzie.

Społeczność Życie Bez Kredytu cieszy się coraz większym zaufaniem frankowiczów

Do społeczności Życie Bez Kredytu dołącza coraz więcej osób. Frankowicze cenią nas nie tylko za fenomenalną skuteczność , ale także za przejrzyste zasady współpracy, gwarancje pełnej ochrony przed bankiem oraz doskonałe wsparcie zarówno prawne, jak i emocjonalne. . Niezmiennie wygrywamy prawomocnie 100% spraw. Po wygranym wyroku również nie pozostawiamy frankowiczów samych sobie. Nadal zapewniamy im opiekę prawną w razie odwetowego pozwu banku, a także pomagamy w wyegzekwowaniu zasądzonego wyroku.

„Prawomocne wyroki prowadzą już do egzekucji, czyli odzyskania pieniędzy i wykreślenia banku z hipoteki. Wykreślenie banku z hipoteki jest elementem, który trwa najdłużej. Na podstawie wyroku opatrzonego klauzulą wykonalności można złożyć wniosek o wykreślenie banku z hipoteki. W ramach społeczności ŻBK zajmują się tym nasi eksperci. Drugim sposobem jest to, że bank wyda list mazalny, czyli zgodę na wykreślenie z hipoteki, chociaż to się dzieje coraz rzadziej. Nie wiadomo, z jakich powodów banki nie wydają takich listów. Jednak zawsze pozostaje ten sposób pierwszy” – mówi Kamil Chwiedosik.

Przygotowywane przez nas materiały dla frankowiczów cieszą się dużyą popularnością i zasłużonym uznaniem. We wszystkich materiałach, które przygotowujemy dla osób posiadających kredyt CHF, staramy się krok po kroku, w oparciu o fakty, informować o tym, jak bardzo propaganda banków jest nieprawdziwa.

„My jako społeczność przedstawimy Wam bardzo rzetelne informacje od wielu lat. Nikt jeszcze nigdy nie zakwestionował żadnego z naszych artykułów. Dziękuję Wam bardzo za to, że nas oglądacie i subskrybujecie nasze kanały social media . Mamy ponad 1 mln wyświetleń naszych artykułów tylko w ostatnim miesiącu, a liczba subskrybentów na naszym kanale YT przekroczyła 10 tysięcy” – mówi główny ekspert ŻBK.

Banki zarabiają ponad 10 mld zł rocznie. Oskarżanie frankowiczów o problemy sektora finansowego w Polsce to nonsens

Propaganda banków oparta jest na chęci zastraszenia i skłócenia ze sobą różnych środowisk. Banki nie przestają oczerniać frankowiczów i kuriozalnie oskarżać ich o cały problem z frankiem. Lobby bankowe wraz z jego poplecznikami, m.in. Przewodniczącym KNF Jackiem Jastrzębskim, straszą, że w wyniku orzecznictwa TSUE może upaść cały sektor bankowy w Polsce. Próbują wymusić na rządzących ustawę frankową, która w swoich założeniach chroniłaby interesy bankowców i była szkodliwa dla kredytobiorców frankowych.

„Nie ma żadnych przesłanek ku temu, aby upadł sektor bankowy. Sektor bankowy w Polsce ma się bardzo dobrze m.in. z tego względu, że KNF nadal zezwala na zawieranie umów kredytowych o wątpliwej uczciwości. Wiemy, że osoby, które zaciągnęły w ostatnich latach kredyty w oparciu o WIBOR, mają obecnie również bardzo duże problemy ze spłatą rat, ponieważ wzrosły one często ponad dwukrotnie. Odpowiedzialność ponoszą głównie regulatorzy, że tak ogromne zyski banki mogą czerpać kosztem konsumentów. Frankowicze mają racje i wygrywają sprawy, a jednocześnie system bankowy ma zyski z innych produktów niż kredyty frankowe. Po rozliczeniu przychodów i strat związanych m.in. związanych z procesami frankowymi banki mają cały czas zyski rzędu 10 mld zł, co zresztą potwierdził ostatnio Prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego” – tłumaczy Kamil Chwiedosik.

„Z tej perspektywy żadna ustawa frankowa nie jest możliwa do przeprowadzenia. Oczywiście mówię o ustawie, która byłaby niekorzystna dla frankowiczów. Nie pozwala na to zarówno prawo polskie, jak i europejskie. Wszystkie te pogłoski i artykuły, które pojawiają się w sieci odnośnie powstania niekorzystnej dla konsumentów ustawy frankowej, powstają po to, aby nakłonić frankowiczów do podpisywania niekorzystnych ugód” – kontynuuje.

Więcej bardzo ciekawych informacji dowiesz się z materiału wideo. Zapraszamy do oglądania: Poradnik Frankowicza kwiecień 2023.