Banki nie mogą już dłużej grać na zwłokę
Orzecznictwo zarówno Sądu Najwyższego, jak i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), od dawna wskazywało, że banki nie mogą stosować prawa zatrzymania w sprawach frankowiczów. Mimo to instytucje finansowe uporczywie podnosiły ten zarzut, próbując unikać odpowiedzialności. Najnowsza uchwała Sądu Najwyższego III CZP 37/24 ostatecznie zamyka im drogę – nie mają już żadnych argumentów, by blokować zwrot pieniędzy!
Banki argumentowały, że skoro umowa kredytowa została uznana za wzajemną, to mogą zatrzymać zwrot pobranych rat do czasu uzyskania kapitału od kredytobiorców. Nic bardziej mylnego! Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z 5 marca 2025 r.:
„W razie dochodzenia od banku zwrotu świadczenia spełnionego na podstawie umowy kredytu, która okazała się niewiążąca, bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie art. 496 w zw. z art. 497 k.c.”
To orzeczenie rozwiewa wszelkie wątpliwości: frankowicze mają prawo do natychmiastowego zwrotu niesłusznie pobranych pieniędzy. Każda próba opóźniania tego procesu przez banki jest działaniem bezprawnym.
Frankowicze nie mogą być dłużej nękani przez nieuczciwe praktyki banków
Próby stosowania prawa zatrzymania to kolejny przykład, jak banki starają się unikać odpowiedzialności za swoje nieuczciwe działania. Mimo że umowy frankowe zostały uznane za nieważne, instytucje finansowe nie chcą przyznać się do błędów i konsekwentnie utrudniają klientom odzyskanie należnych im środków.
Banki od lat celowo przeciągały procesy sądowe, licząc na to, że frankowicze się poddadzą. Dłuższe postępowania oznaczały dla klientów wyższe koszty i niepewność co do przyszłości. Instytucje finansowe otwarcie grały na czas, wierząc, że zmęczenie i obawy skłonią kredytobiorców do rezygnacji z walki o swoje prawa. Jednak najnowsza uchwała Sądu Najwyższego jasno wskazuje, że takie działania są bezpodstawne.
Co więcej, frankowicze nie tylko mają prawo do zwrotu pieniędzy, ale również do odsetek za opóźnienia spowodowane przez banki. Każdy dzień zwłoki oznacza dodatkowe koszty dla instytucji finansowych, co może sprawić, że ich strategia unikania wypłat stanie się dla nich nieopłacalna.
Frankowicze mogą działać bez obaw – prawo jest po ich stronie!
Dzięki uchwale Sądu Najwyższego frankowicze mogą skutecznie odpierać zarzut zatrzymania, nie dając się zastraszyć bankom. Jeśli instytucja finansowa nadal próbuje blokować zwrot pieniędzy, warto pamiętać, że:
Banki nie mogą stosować prawa zatrzymania wobec świadczeń pieniężnych – mogą skorzystać z potrącenia, ale nie wolno im wstrzymywać wypłaty należnych kwot.
Orzecznictwo TSUE i SN jasno wskazuje, że banki naruszają prawa konsumenta, jeśli stosują prawo zatrzymania w sporach frankowych.
Każda zwłoka oznacza, że frankowicze mogą domagać się dodatkowych odsetek za opóźnienie – banki, które przeciągają sprawy, same na tym tracą.
Warto skorzystać z pomocy prawnej – organizacje takie jak Życie Bez Kredytu pomagają frankowiczom skutecznie dochodzić swoich praw przed sądami.
Eksperci Życie Bez Kredytu od dawna podkreślali, że prawo konsumenckie powinno stać na pierwszym miejscu. Uchwała III CZP 37/24 jest potwierdzeniem tego stanowiska – banki nie mogą stosować nieuczciwych sztuczek prawnych, by unikać odpowiedzialności.

