Prawomocne ustalenie nieważności mimo negocjowanego kursu wypłaty.
W Życie Bez Kredytu świadczymy pomoc frankowiczom na najwyższym poziomie. Nie obawiamy się żadnego argumentu ze strony banku, bo znamy je wszystkie i potrafimy je skutecznie oddalić. Tym razem prawomocnie unieważniliśmy kredyt z kursem negocjowanym. Bank próbował wykorzystać okoliczność negocjowania przez kredytobiorcę kursu kredytu wypłaty na swoją korzyść. Niemniej, bez względu na to, czy kurs wypłaty był rzeczywiście negocjowany przez klienta, czy też nie, umowa o kredyt waloryzowany do franka jest wadliwa ze szkodą dla konsumenta. Klauzule abuzywne zawarte w umowie kredytu nie pozwalają na jej utrzymanie w mocy, zatem Sąd Apelacyjny wydał werdykt o unieważnieniu umowy kredytu z zastosowaniem zasady dwóch kondykcji. Sprawa była oznaczona sygn. akt V ACa 406/21 i dotyczyła kredytu zawartego z Deutsche Bank. Wyrok zapadł 10.03.2022 r. w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie.
Korzyści Frankowicza:
– Zasądzone w PLN i CHF łącznie ok. 200.000 PLN oraz odsetki ustawowe
– Zwrot wszystkich kosztów sądowych za I i II instancję
– Saldo kredytu spadło z 300.000 zł do zera
– Bank zostanie wykreślony z hipoteki kredytowanej nieruchomości
Łączna suma korzyści to ponad 500.000 zł!
Prawomocne ustalenie nieważności – sąd odrzucił zarzut zatrzymania złożony przez bank.
Frankowicze nie muszą się obawiać zarzutu zatrzymania składanego przez bank. Jak już kilkukrotnie tłumaczyliśmy na naszym blogu – prawo zatrzymania nie może być skutecznie zastosowane w przypadku sporów o nieuczciwy kredyt we frankach. Przede wszystkim uznanie bankowego zarzutu zatrzymania byłoby sprzeczne z tzw. „zasadą czystych rąk”, czyli art. 5 kc:
„Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.”
Co więcej, Sąd Apelacyjny w Warszawie podczas ustnego uzasadnienia wyroku o sygn. VI ACa 736/21 stwierdził następująco:
„Umowa kredytu nie jest umową wzajemną, w związku z tym nie ma podstaw do tego, aby podnosić zarzut zatrzymania (…). Zgłaszanie zarzutu zatrzymania w tego typu sprawach wypacza jego istotę, która ma zabezpieczyć interes drugiej strony przed tym, że kontrahent nie wywiąże się ze swojego zobowiązania.”
Ostatnie wyroki unieważniające umowę kredytu członków społeczności ŻBK, w których sąd oddalił zarzut zatrzymania złożony przez bank:
Wyrok z dnia 18.02.2022 r., syg. akt VI ACa 927/20, unieważnienie kredytu Polbank:
– Zasądzone 332.775,88 zł plus odsetki ustawowe za I i II instancję 13.517 zł i 9.100 zł
– Zwrot wszystkich kosztów sądowych
– Saldo kredytów spadło z 400.000 zł do zera
– Bank zostanie wykreślony z hipoteki kredytowanej nieruchomości
Łączna korzyść to ponad 800.000 zł!
Wyrok z dnia 31.03.2022 r., syg. akt VI ACa 736/21, unieważnienie kredytu Raiffeisen:
– Zasądzone kwoty 79.166,95 zł i 34.955,82 CHF plus odsetki ustawowe
– Zwrot kosztów sądowych za I i II instancję w wyokości 22.734 zł
– Saldo kredytów spadło z 400.000 zł do zera
– Bank zostanie wykreślony z hipoteki kredytowanej nieruchomości
Łączna korzyść to ponad 700.000 zł!
Ponadto członek społeczności ŻBK nie płacił rat dzięki zabezpieczeniu roszczenia od 2020 roku.
Unieważnienia umowy kredytu – teoria dwóch kondykcji (T2K). Nieprzerwane pasmo zwycięstw frankowiczów społeczności ŻBK.
To już prawie rok, od kiedy w Życie Bez Kredytu cieszymy się przerwaną serią wygranych wyroków unieważniających umowę kredytu z zastosowaniem teorii dwóch kondykcji (T2K). Unieważnienie umowy kredytu w oparciu o teorię dwóch kondykcji jest możliwe, ponieważ umowy te są obciążone klauzulami abuzywnymi. Zgodnie z obowiązującym prawem, a konkretnie z art. 3851 §1. kc:
„Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.”
W przypadku umów frankowych kredytobiorca w żaden sposób nie mógł przewidzieć, ile wyniesie jego rzeczywiste zobowiązanie wobec banku. W dodatku, co sądy również podkreślają, banki nie dochowywały obowiązku informacyjnego wobec konsumenta, a wręcz celowo wprowadzały kredytobiorcę w błąd. W ustnym uzasadnieniu wyroku o sygn. VI ACa 736/21 Sąd Apelacyjny stwierdził, że:
„bank zaniechał poinformowania konsumenta o tym, jak toksyczną umowę mu oferuje, przedstawiając ją jako niezwykle korzystną. Przy czym trudno tu podzielić stanowisko banku, że nikt się nie spodziewał, że kurs franka zostanie uwolniony i dojdzie do takich wahań kursu. To nie o to chodzi. Bank, a już w szczególności Raiffeisen i jego poprzednicy, nie może powiedzieć, że nie zdawał sobie sprawy z toksyczności takiej umowy, bo na rynkach światowych takie umowy były uznawane za toksyczne i niedopuszczalne już kilkadziesiąt lat wcześniej. I w związku z tym, że takie umowy na młodym, polskim rynku zostały zaoferowane konsumentom, to tylko świadczy o „cynizmie” banku, który zdecydował się w kolejnym państwie oferować tego typu toksyczne umowy osobom, które były najsłabsze, czyli konsumentom. Co więcej, ponieważ właśnie te przepisy o ochronie konsumentów służą ochronie konkurencji, to należy powiedzieć, że bank robił to z pełną świadomością, że w ten sposób napędza sobie najsłabszą grupę konsumentów, naruszając zasady konkurencji w stosunku do innych banków. Więc wszystkie te twierdzenia dotyczące tego, że takie orzeczenia sądu podważają stabilność systemu bankowego, że dochodzi do nielojalnych zachowań ze strony konsumentów, (…) to są twierdzenia, które tak naprawdę zacierają oczywistą toksyczność tychże właśnie umów już w momencie ich oferowania na rynku. (…) Bank zaniechał poinformowania konsumenta o tym, że podejmuje ogromne ryzyko. Takie ryzyko, które może zrujnować jego dalsze życie na przestrzeni kilkudziesięciu lat, zawierając umowę, która była mu przedstawiona jako umowa niezwykle korzystna i najtańsza na rynku, i taką którą podpisują wszyscy. (…)”