Blog Frankowicza

Zarzut zatrzymania. Zatrzymanie i inne zarzuty w sprawach frankowych.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Zarzut zatrzymania nie powinien być stosowany dla kredytów waloryzowanych do CHF, ponieważ umowa o kredyt nie jest umową wzajemną. Frankowicze nie muszą obawiać się zarzutu zatrzymania, tak jak jakiekolwiek innej sztuczki prawnej stosowanej przez banki. Wyroki, w których uznano prawo zatrzymania, można poddać skardze kasacyjnej do Sądu Najwyższego.
Zarzut zatrzymania. Zatrzymanie i inne zarzuty w sprawach frankowych.
  • Banki nie mogą skutecznie podnosić zarzutu zatrzymania, ponieważ umowa o kredyt we frankach nie jest umową wzajemną, a franki szwajcarskie nie były wypłacane frankowiczom
  • W sprawach frankowych sądy zazwyczaj odrzucają bankowe zarzuty zatrzymania. W społeczności Życie Bez Kredytu mamy wiele prawomocnych wyroków, w których sąd nie uznał prawa zatrzymania
  • W nielicznych przypadkach z przeszłości, gdzie sądy powszechne uznały prawo zatrzymania, nasi eksperci wnieśli w imieniu członków społeczności ŻBK skargę kasacyjną
  • Bankowym zarzutem zatrzymania obecnie zajmuje się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Można spodziewać się, że prawo zatrzymania, na które próbują powoływać się banki, już wkrótce w ogóle zniknie ze spraw frankowiczów

 

Prawo zatrzymania – kodeks cywilny. Zarzut zatrzymania jest bezskuteczny w sprawach frankowych

Banki, starając się ograniczyć dotkliwe dla nich konsekwencje wynikające z ustalenia nieważności umów frankowych, zgłaszają w procesach o abuzywny kredyt tzw. zarzut zatrzymania. Zgodnie z art. 496 k.c. [Prawo zatrzymania świadczenia]:

„Jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot.”

Oznacza to, że w sytuacji, w której stwierdzamy, że umowa jest nieważna, a ta umowa jest umową wzajemną, istnieje możliwość podniesienia zarzutu zatrzymania. Przepis sprowadza się do tego, żeby zwrot tych świadczeń, które były co do zasady spełnione jednocześnie, w przypadku stwierdzenia nieważności umowy również nastąpił jednocześnie. To jest przede wszystkim zarzut, który chroni dłużnika i jednocześnie wierzyciela przed tym, że druga strona nie będzie w stanie spełnić świadczenia wzajemnego.

Aby zarzut zatrzymania mógł być skutecznie podniesiony w sprawach frankowych, to umowa waloryzowana do CHF musiałaby być umową wzajemną. Tymczasem wielu ekspertów zasadnie twierdzi, że umowa o kredyt nie jest umową wzajemną.

Frankowicze a zarzut zatrzymania. Umowa o kredyt we frankach nie jest umową wzajemną

Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 grudnia 2019 r. o sygn. I ACa 442/18 wykazał, że w przypadku umowy o kredyt waloryzowany do franka nie mamy do czynienia z umową wzajemną, ponieważ wzajemne świadczenia stron umowy nie mają charakteru ekwiwalentnego.

„W ocenie Sądu Apelacyjnego jednakże, umowa kredytu, będąc umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, nie jest umowa wzajemną (podobnie jak i umowa pożyczki). Nie spełnia ona kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. W doktrynie wskazuje się, że cechą wyróżniającą umowy dwustronnej jest rola, jaka została im wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. W tym sensie uznawane są one za główny instrument obrotu towarowo-pieniężnego, podstawę gospodarki rynkowej. Nie każda umowa dwustronnie zobowiązująca jest jednak umową wzajemną. Ekwiwalentność świadczeń, charakterystyczna dla umów wzajemnych, oznacza, że strony spełniają różne świadczenia, zasadniczo o ekwiwalentnej wartości. Umowami wzajemnymi są niewątpliwie sprzedaż (gdzie zachodzi wymiana towar – pieniądz), zamiana (wymiana jednej rzeczy określonej co do tożsamości na inną tak określoną rzecz), czy też umowa o dzieło lub o roboty budowlane (wynagrodzenie stanowiące ekwiwalent wykonanej pracy i jej trwałego efektu). Świadczenie strony umowy wzajemnej jest odpowiednikiem świadczenia strony przeciwnej. Czynności wzajemnej towarzyszy zamiar wymiany różnych dóbr (rzecz za rzecz, pieniądze za rzecz, pieniądze za usługi). Z tej przyczyny, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, przedmiotem wzajemnych świadczeń w umowie wzajemnej w praktyce obrotu prawnego nie są nigdy świadczenia identyczne. Nikt zachowujący się racjonalnie nie będzie zawierał umowy, która miałaby polegać np. na wymianie tony węgla na identyczną tonę węgla, czy też innych rzeczy identyczny co do wszystkich cech, gdyż transakcja taka nie miałaby żadnego ekonomicznego ani życiowego sensu. Różnorodność obu świadczeń wydaje się więc esencją, istotą umowy wzajemnej, tylko wówczas ma też sens używanie w odniesieniu do umów wzajemnych terminu „ekwiwalentność świadczeń”, w innymi wypadku świadczenia nie byłyby ekwiwalentne lecz dokładnie takie same”.

Sąd Apelacyjny stwierdził, że różnorodność obu świadczeń jest esencją, czyli istotą umowy wzajemnej, a umowa opiewająca na tożsame świadczenia nie miałaby żadnego ekonomicznego sensu. Zniweczenie skutków nieważnej umowy odpłatnej, niebędącej umową wzajemną, nie wymaga już w każdym przypadku zwrotu przez obie strony wszystkiego, co sobie wzajemnie świadczyły.

Sądy powszechne w znakomitej większości nie uznają bankowego prawa zatrzymania w sprawach o kredyt we frankach

W przypadku pozwów o kredyt we frankach sądy zasadniczo odrzucają bankowy zarzut zatrzymania. Powyżej omówiona przesłanka, która stwierdza, że umowa waloryzowana do CHF nie jest umową wzajemną, ponieważ nie został spełniony warunek dot. ekwiwalentności wymienionych dóbr, nie jest jedyną, na mocy której można uznać zarzut zatrzymania za bezskuteczny. Pozostałe przyczyny, dla których sądy nie uwzględniają prawa zatrzymania to m. in.:

– Prawo zatrzymania ma charakter rzeczowy i jest związany z rzeczą, przez co nie może dotyczyć rzeczy oznaczonej co do gatunku, jaką jest pieniądz;

– Prawo zatrzymania nie może prowadzić do spełnienia świadczenia, mając na uwadze, że co do zasady ma pełnić funkcję zabezpieczającą;

– W ocenie Sądu zarzut zatrzymania wygasa lub w ogóle nie powstaje, jeżeli strona składająca oświadczenie jest chroniona w inny sposób – w tej sytuacji bank nadal ma jeszcze wpisaną hipotekę.

– Zarzutu zatrzymania nie można skutecznie podnieść, gdy kredytobiorcy już zwrócili kapitał w całości. W większości sporów sądowych o nieuczciwy kredyt we frankach kapitał udzielony kredytobiorcom został przez nich spłacony w całości bądź w zasadniczej jego części. Toteż nie ma żadnych podstaw, aby roszczenie banku było chronione prawem zatrzymania.

Ponadto, co zauważa adw. Wiktor Budzewski, o ile w jakikolwiek sposób samą umowę o kredyt można byłoby traktować jako umowę wzajemną, to za taką umowę nie można uznać umowy o kredyt waloryzowany do CHF. Problemem przy umowach frankowych jest to, że frankowicz, podpisując umowę, nie znał i nie mógł przewidzieć kwoty, jaką będzie musiał zwrócić do banku.

„W umowie kredytu indeksowanego de facto mamy postawioną kwotę do dyspozycji, załóżmy 100.000 zł przy kursie CHF 2.0, była ona oczywiście przeliczana na moment wypłaty. Czyli na moment podpisywania umowy nie znamy wartości naszego zobowiązania, które będziemy musieli oddać” – mówi adw. Budzewski. – „Nie znamy w ogóle kwoty we franku. Czyli bierzemy kwotę 100.000 zł i nie wiemy, co mamy za to oddać. Jak można tu stawiać znak równości? Tak samo nie wiemy, ile będziemy mieli do oddania odsetek. Bo odsetki są przecież liczone od kwoty zobowiązania we franku szwajcarskim. To jest jedna wielka niewiadoma. Tutaj nie można postawić znaku równości. A jeżeli nie mamy znaku równości nawet subiektywnego, to jak możemy mówić o czymś, że jest ekwiwalentne? A jeżeli nie mamy ekwiwalentności, to nie mamy umowy wzajemnej” – kontynuuje.

Ostatnie wyroki w społeczności Życie Bez Kredytu, w których sąd odrzucił bankowy zarzut zatrzymania:

– 12.05.2022 r. wyrok SA w Warszawie (V ACa 624/21) umowa z Paribas Fortis uznana za nieważną (T2K);

– 09.05.2022 r. wyrok SA w Warszawie (VI ACa 28/21) umowa z Paribas Fortis uznana za nieważną (T2K);

– 28.04.2022 r. wyrok SA w Warszawie (VI ACa 931/21) umowa z mBank uznana za nieważną (T2K).

Zarzut zatrzymania to nadużycie prawa i można od niego wnieść skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Zarzutem zatrzymania zajmuję się również TSUE

Choć prawo stoi po stronie frankowiczów, to istniały pewne wyjątki, gdzie sądy uznawały bankowy zarzut zatrzymania. Działo się tak ze względu na wcześniej nieuregulowane orzecznictwo w kwestii prawa zatrzymania. Należy jednak pamiętać, że frankowicze, którzy otrzymali krzywdzący wyrok, mają prawo do walki o sprawiedliwość. W przypadku uznania przez sąd zarzutu zatrzymania w sprawie członka społeczności Życie Bez Kredytu nasi eksperci wnieśli kasację do Sądu Najwyższego.

Próba zastosowania prawa zatrzymania przez banki jest sprzeczna z ochroną konsumenta. Banki stosowały toksyczne klauzule w kredytach frankowych i powinny za to ponieść odpowiednie konsekwencje. Naszym zdaniem powoływanie się na zarzut zatrzymania jest próbą ominięcia obowiązującego prawa.

Kwestia bankowego zarzutu zatrzymania trafiła z początkiem roku 2022 do TSUE. Można spodziewać się, że wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości jak zawsze będzie korzystny dla frankowiczów. Po uchwale TSUE polskie sądy nie będą miały już żadnych wątpliwości, co do bezzasadności zarzutu zatrzymania.

Pytanie prejudycjalne zostało zadane w prowadzonej sprawie przeciwko Santander Bank Polska S.A., w której bank zgłosił zarówno zarzut zatrzymania, jak i zarzut potrącenia.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy