Blog Frankowicza

Wezwania do zapłaty – jak banki próbują straszyć frankowiczów? Co na to UOKiK, RzF oraz prokuratura

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Frankowicze coraz śmielej walczą o swoje prawa i wygrywają w sądach, odzyskując finansową niezależność. Banki, które przez lata czerpały zyski z toksycznych kredytów, dziś ponoszą gigantyczne straty. W obliczu lawiny przegranych spraw i rosnących kosztów odszkodowań sięgają po desperackie metody obrony. Jedną z nich jest pozywanie własnych klientów – nawet tych, którzy jeszcze nie zdecydowali się na proces, a jedynie rozpoczęli rozmowy o ugodzie. To próba zastraszenia, która ma na celu zniechęcenie frankowiczów do walki o sprawiedliwość. Sprawdź, jak skutecznie się bronić.
Wezwania do zapłaty – jak banki próbują straszyć frankowiczów? Co na to UOKiK, RzF oraz prokuratura
  • Banki stosują podwójne standardy – twierdzą, że umowy frankowe są ważne, a jednocześnie pozywają kredytobiorców o zwrot kapitału, jakby umowy były już unieważnione. To sprzeczna taktyka mająca na celu zastraszenie klientów i zmuszenie ich do ugód
  • Bankowe wezwania do zapłaty są często bezpodstawne. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie C-520/21 orzekł, że banki nie mogą domagać się wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Mimo to teraz próbują odzyskać sam kapitał, nawet jeśli roszczenia są przedawnione
  • SLAPP – narzędzie presji na frankowiczów – banki coraz częściej stosują tzw. pozwy SLAPP, czyli celowe przeciąganie procesów i generowanie kosztów, aby zniechęcić kredytobiorców do walki o swoje prawa. Polskie sądy zaczynają dostrzegać ten problem i wydają pierwsze orzeczenia na korzyść frankowiczów. Sprawa trafiła również do TSUE
  • Frankowicze powinni działać szybko. Kredytobiorcy, którzy jeszcze nie pozwali banku, powinni monitorować portal sądowy, by sprawdzić, czy bank nie wytoczył przeciwko nim pozwu. Najlepszą strategią jest przejęcie inicjatywy i samodzielne złożenie pozwu o unieważnienie umowy

 

Nie możesz przeczytać? Skorzystaj z odtwarzacza i posłuchaj!
Getting your Trinity Audio player ready...

Bankowe wezwania do zapłaty są bezpodstawne

Przez lata banki bezprawnie próbowały wyciągać od frankowiczów dodatkowe pieniądze, żądając wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w związku z unieważnieniem nieuczciwego kredytu. O bezpodstawności tego roszczenia jednym głosem mówiły instytucje takie jak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rzecznik Finansowy oraz Prokuratura Krajowa.

UOKiK od 2019 r. prezentował stanowisko, że bankom nie przysługuje prawo do żądania wynagrodzenia za udostępnienie konsumentowi kapitału w sytuacji uznania przez sąd umowy za nieważną z uwagi na stosowanie w niej przez bank niedozwolonych postanowień umownych. W przeciwnym razie negatywne konsekwencje klauzul niedozwolonych, które w umowie umieścił bank, dotknęłyby wyłącznie konsumenta.

W 2020 roku w tej kwestii zabrał głos również Rzecznik Finansowy. W jego opinii żądanie ze strony kredytodawcy zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału stanowi w rzeczywistości nieuczciwą praktykę rynkową.

Do sprawy włączyła się w 2021 roku również Prokuratura Krajowa, która wspierała kredytobiorców w sprawie absurdalnych roszczeń banków o wynagrodzenie za udzielony kapitał. Instytucja ta wystosowała pismo do wszystkich prokuratur regionalnych, aby wstawili się w obronie konsumentów w przypadku wytoczenia przez bank pozwu przeciwko kredytobiorcy. Zdaniem Prokuratury Krajowej roszczenie o wynagrodzenie za udostępnienie kapitału było bezpodstawne. Prokuratura Rejonowa w Warszawie przystąpiła do toczącej się sprawy TSUE dotyczącej właśnie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.

W czerwcu 2023 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) definitywnie rozstrzygnął tę kwestię (wyrok C-520/21), uznając bankowe roszczenie o wynagrodzenie za kapitał jako bezzasadne. Orzeczenie jasno stwierdziło, że banki nie mogą domagać się żadnych dodatkowych opłat za środki, które udostępniły w ramach nieuczciwej umowy.

Nowa strategia banków: pozwy o zwrot kapitału

Po przegranej walce o wynagrodzenie za kapitał banki zmieniły swoją taktykę. Teraz koncentrują się na pozwach o zwrot samego kapitału kredytu. Wysyłają wezwania do zapłaty nie tylko do osób w trakcie procesu sądowego, ale także do tych, którzy jedynie rozpoczęli negocjacje ugodowe bez wcześniejszego złożenia sprawy do sądu.

Dowiedz się więcej: Frankowiczu, sprawdź, czy bank Cię nie pozwał. PKO BP i Getin pozywają masowo!

Banki prowadzą podwójną grę – z jednej strony twierdzą, że umowy frankowe są ważne, a z drugiej próbują odzyskać kapitał, jakby były już unieważnione. To klasyczny przykład manipulacji i próba zastraszenia kredytobiorców. Kredytodawcy liczą na to, że chaos prawny i presja finansowa związana z wydłużającym się postępowaniem sądowym skłoni część frankowiczów do podpisania niekorzystnych ugód.

W rzeczywistości wiele z tych roszczeń może okazać się przedawnionych, a banki doskonale zdają sobie z tego sprawę. Ponadto kredytodawcy mają możliwość odzyskania swoich środków poprzez potrącenie, co skróciłoby całą procedurę prawną. Mimo to banki nadal decydują się na kontr-pozwy. Dlaczego? To celowa taktyka mająca na celu wywołanie efektu mrożącego – zniechęcenie kredytobiorców do dalszej walki poprzez generowanie dodatkowych kosztów i stresu. Banki nie szukają sprawiedliwości, lecz próbują odzyskać przewagę tam, gdzie już dawno ją straciły.

Skrócenie okresu przedawnienia i konsekwencje dla banków

Przełomowe orzeczenia TSUE (m.in. C-140/23, C-28/23, C-348/23 i C-424/23) zmieniły dotychczasową praktykę dotyczącą przedawnienia roszczeń bankowych. Wcześniej banki argumentowały, że termin ten rozpoczyna bieg dopiero w momencie, gdy kredytobiorca formalnie zgłosi przed sądem oświadczenie woli o unieważnieniu umowy. Teraz jednak sądy stosują nową wykładnię, zgodnie z którą trzyletni okres przedawnienia liczy się od chwili, gdy kredytobiorca po raz pierwszy zakwestionował uczciwość umowy – np. składając reklamację, pismo do banku lub pozew sądowy.

W konsekwencji wiele obecnych żądań banków o zwrot kapitału należy uznać za przedawnione, a więc nienależne. Aby jednak uchronić swoje roszczenia, banki powołują się na tzw. zasadę słuszności, argumentując, że powinny odzyskać kapitał ze względu na zasady współżycia społecznego. Jest to jednak wysoce kontrowersyjne, gdyż zasady słuszności nie powinny chronić instytucji, które same łamały prawo i stosowały nieuczciwe praktyki wobec konsumentów. Zgodnie z fundamentalną zasadą „czystych rąk”, podmiot działający w sposób niezgodny z prawem nie może później powoływać się na względy słuszności w celu dochodzenia własnych roszczeń. Co więcej, polskie sądy coraz częściej dostrzegają tę manipulację i oddalają pozwy o zwrot kapitału, uznając, że banki nie mają podstaw do dochodzenia takich należności.

Jak frankowicze powinni reagować na wezwanie do zapłaty?

Frankowicze, którzy otrzymali wezwanie do zapłaty od banku, mogą czuć się bezpiecznie, jeśli ich sprawa sądowa jest prowadzona przez ekspertów i nadal jest w toku. W takim przypadku żądanie zwrotu kapitału jest bezzasadne, ponieważ bank nie ma podstaw do domagania się środków przed prawomocnym wyrokiem unieważniającym kredyt. Co więcej, banki same twierdzą, że umowy są ważne, co jeszcze bardziej podważa zasadność ich roszczeń.

W znacznie gorszej sytuacji są frankowicze, którzy nie zdecydowali się jeszcze na pozwanie banku, a mimo to otrzymali pozew o zwrot kapitału. Wszystkim frankowiczom, którzy nie pozwali banku, rekomendujemy jak najszybciej założyć konto na portalu sądowym i regularnie monitorować, czy bank nie wytoczył przeciwko nim sprawy. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak wyprzedzenie ruchów banku i złożenie pozwu o unieważnienie kredytu – w ten sposób kredytobiorca przejmuje inicjatywę i zabezpiecza swoje prawa.

SLAPP – pozwy mające zastraszyć frankowiczów

Jednym z najczęściej stosowanych narzędzi presji na frankowiczów są tzw. pozwy SLAPP (Strategic Lawsuits Against Public Participation), czyli strategiczne pozwy mające na celu tłumienie oporu obywatelskiego. W kontekście spraw frankowych banki wykorzystują tę taktykę, aby zastraszyć kredytobiorców, zmusić ich do rezygnacji z dochodzenia swoich praw lub skłonić do niekorzystnej ugody.

Pozwy SLAPP nie mają na celu dochodzenia rzeczywistego roszczenia, lecz generowanie dla konsumentów wysokich kosztów sądowych, stresu i przeciągania postępowania. Banki liczą na to, że długotrwały proces zmęczy kredytobiorców i skłoni ich do ustępstw. W praktyce to nadużycie systemu sądowego, które prowadzi do dalszego pogłębiania nierówności między instytucjami finansowymi a konsumentami.

Eksperci ŻBK aktywnie uczestniczą w procesach przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczących pozwów SLAPP w sprawach frankowych. Celem tych postępowań jest uzyskanie jednoznacznego stanowiska, które ukróci praktyki zastraszania kredytobiorców poprzez pozwy o zwrot kapitału lub inne bezpodstawne roszczenia. Sprawy te mają kluczowe znaczenie dla ochrony konsumentów w całej Unii Europejskiej i mogą wpłynąć na przyszłe orzecznictwo. Oczekuje się, że rozstrzygnięcia w tej sprawie zapadną pod koniec 2025 roku lub w pierwszej połowie 2026 roku.

Niektóre polskie sądy już teraz podejmują działania mające na celu ograniczenie skuteczności tych toksycznych pozwów. Przykładem jest wyrok Sądu Okręgowego w Płocku z sierpnia 2024 roku, w którym sąd uznał, że roszczenie banku wobec frankowiczów uległo przedawnieniu. Wymiar sprawiedliwości podkreślił, że działania banku były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, co doprowadziło do oddalenia powództwa.

Dowiedz się więcej: Pozwy SLAPP: Prawomocna przegrana banku o zwrotu kapitału! Frankowicze nie muszą zwracać pieniędzy.




Banki wypłacają pieniądze po przegranych:

Propaganda banków powstrzymuje Cię przed działaniem?

Raport UOKiK – kredyty hipoteczne we frankach – bankom nie przysługuje wynagrodzenie za udostępnienie kapitału  

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stoi na stanowisku, że bankom nie należy się żadne wynagrodzenie za udzielony kapitał w ramach nieuczciwej umowy kredytowej. Już po słynnym wyroku Państwa Dziubaków UOKiK jednoznacznie zabrał głos w tej kwestii.

„Obserwujemy i analizujemy bardzo różne wypowiedzi na temat rozstrzygnięcia TSUE. Niepokoją nas opinie i stanowiska, które są sprzeczne z wnioskami płynącymi z tego orzeczenia. Przygotowaliśmy stanowisko, które będzie istotną wskazówką dla kredytobiorców w walce o swoje prawa. Będziemy się przyglądać działaniom banków, które próbują swoich klientów straszyć lub błędnie informować o skutkach wyroku, i interweniować w przypadku naruszenia prawa. Liczymy również, że to stanowisko będzie pomocne dla wszystkich sądów powszechnych, które obecnie zalewane są pozwami kredytobiorców” – mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.

W ramach naszej stałej wymiany informacji z UOKiK otrzymaliśmy w dniu 25.11.2021 poniższe stanowisko:

„Informujemy, że zdaniem Urzędu bankom nie przysługuje prawo do żądania wynagrodzenia za udostępnienie konsumentowi kapitału w sytuacji uznania przez sąd umowy za nieważną z uwagi na stosowanie w niej przez bank niedozwolonych postanowień umownych. W przeciwnym razie negatywne konsekwencje klauzul niedozwolonych, które w umowie umieścił bank, dotknęłyby wyłącznie konsumenta. Takie stanowisko Prezes UOKiK prezentuje od 2019 r. – https://finanse.uokik.gov.pl/chf/stanowisko-prezesa-uokik-ws-dziubak-vs-raiffeisen-bank-international-ag/podkreślane było również w komunikatach (kalendarium wydarzeń – https://finanse.uokik.gov.pl/chf/).

 

Korespondencja, którą kierują banki do konsumentów, jest obecnie przedmiotem analizy Prezesa UOKiK, który w tej sprawie wystąpił o wyjaśnienia do jednego z banków. W zależności od wyniku analizy otrzymanych informacji Prezes UOKiK zdecyduje o ewentualnych dalszych działaniach. W tym miejscu należy jasno wskazać, że jeśli cel tych wystąpień do konsumentów wykracza poza strategię procesowa i ma na celu wywarcie nacisku w celu zniechęcenia konsumentów do dochodzenia roszczeń na drodze sądowej, wówczas Prezes UOKiK może podjąć dalsze działania. Zwracamy uwagę, że w sytuacji, gdy bank nie proponuje korzystnych ugód, droga sądowa jest jedyną możliwością dochodzenia roszczeń przez konsumentów.”

Raport Rzecznika Finansowego o kredytach frankowych

Rzecznik Finansowy również zabrał jednoznaczne stanowisko, co do kwestii potencjalnych roszczeń banków o wynagrodzenie za udzielony kredytobiorcy kapitał. W opinii Rzecznika Finansowego żądanie ze strony kredytodawcy zapłaty przez frankowicza wynagrodzenia za korzystanie z kapitału stanowi w rzeczywistości nieuczciwą praktykę rynkową. W raporcie Analiza aktualnych zagadnień dotyczących kredytów “frankowych” z dnia 29 września 2020 roku Rzecznik Finansowy informuje:

„W opinii Rzecznika Finansowego nie budzi wątpliwości, że o ile skutkiem nieważności czynności prawnej jest zobowiązanie stron do zwrotu sobie wzajemnych świadczeń, o tyle żądania banków w zakresie „wynagrodzenia za korzystanie z kapitału” są pozbawione podstaw prawnych oraz sprzeczne z ratio legis dyrektywy 93/13. W sytuacji, w której sąd stwierdzi, że postanowienie umowne ma cechy pozwalające uznać je za niedozwolone, wówczas należy uznać je za nieistniejące (ex tunc) w taki sposób, aby nie wywoływał on skutków dla konsumenta. W związku z tym stwierdzenie abuzywnego charakteru takiego postanowienia dokonywane przez sąd, powinno mieć skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w przypadku braku tego postanowienia w kontrakcie łączącym go z przedsiębiorcą.

(…)Wobec powyższego Rzecznik Finansowy przychyla się do poglądu, że przyjęcie wykładni, w świetle której bank wobec unieważnienia umowy z powodu stosowania niedozwolonych postanowień umownych, byłby uprawniony do otrzymania „wynagrodzenia za korzystanie z kapitału”, bez wątpienia stałoby w sprzeczności z celami prewencyjnymi oraz odstraszającymi dyrektywy 93/13.”

Prokuratura – frankowicze będą bronieni przez Prokuraturę Krajową w sprawach o roszczenie za korzystanie z kapitału

Także Prokuratura Krajowa wspiera kredytobiorców w sprawie absurdalnych roszczeń banków o wynagrodzenie za udzielony kapitał. Instytucja ta oficjalnie ogłosiła, że wystosowała pismo do wszystkich prokuratur regionalnych, aby wstawili się w obronie konsumentów w przypadku wytoczenia przez bank pozwu przeciwko kredytobiorcy. Zdaniem Prokuratury Krajowej roszczenie o wynagrodzenie za udostępnienie kapitału jest bezpodstawne. Ponadto, Prokuratura Rejonowa w Warszawie przystąpiła do toczącej się sprawy TSUE dotyczącej właśnie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Prokuratura dołączyła do procesu jako strona na podstawie kodeksu cywilnego.

Członkowie społeczności ŻBK wygrali PRAWOMOCNIE 100% spraw poprzez unieważnienie

Frankowicze zupełnie nie powinni obawiać się pozwania banków. Tylko wystąpienie na drogę sądową pozwoli na skuteczne i definitywne rozwiązanie problemu toksycznego kredytu we frankach. Pozwy o kredyt we frankach są skomplikowanym procesem prawnym, jednak sprawiedliwość jest po stronie frankowiczów. Pomoc doświadczonej kancelarii prawnej minimalizuje ryzyko przegranej niemalże do zera. W latach 2020 oraz 2021 członkowie społeczności Życie Bez Kredytu prawomocnie wygrali 100% spraw poprzez unieważnienie umowy kredytowej. Od 7 miesięcy 100% naszych wyroków to stwierdzenie nieważności kredytu na zasadzie teorii dwóch kondykcji. Takie zakończenie sprawy oznacza, że frankowicz już nigdy więcej nie będzie musiał spłacać comiesięcznych rat, bank będzie musiał usunąć swoją hipotekę z księgi wieczystej, saldo kredytu spadnie do zera, a dodatkowo bank będzie zobowiązany zwrócić kredytobiorcy wszystkie nieprzedawnione płatności uiszczane w związku z unieważnionym kredytem. Korzyści finansowe członków naszej społeczności osiągnięte w wyniku pozwania banku nierzadko przekraczały 1.000.000 zł (1 mln zł). Oto nasze ostatnie sukcesy:

#62 Wyrok z dnia 10 grudnia 2021 r., Sygn. akt XXVIII C 4720/21, Sąd Okręgowy w Warszawie, wygrana z BNP Paribas (Fortis)

Korzyści Frankowicza:

– Zasądzona kwota 170.993,82 zł oraz 111.011,96 CHF wraz z odsetkami;

– Zwrot kosztów procesu 11.834 zł;

– Saldo kredytu spadło z ok. 800.000 zł do zera;

– Bank zostanie niebawem wykreślony z hipoteki kredytowanej nieruchomości.

Łączna korzyść ponad 1.500.000 zł (1.5 mln zł)!

#61 Wyrok z dnia 7 grudnia 2021 r., Sygn. akt I ACa 197/19, Sąd Apelacyjny w Warszawie, wygrana z mBank

Korzyści Frankowicza:

– Zasądzona kwota 236.051,28 zł, a dalsze kwoty będą rozliczone korzystając z powagi rzeczy osądzonej;

– Zwrot wszystkich kosztów sądowych za I i II instancję;

– Saldo kredytu spadło z ok. 400.000 zł do zera;

– Bank zostanie niebawem wykreślony z hipoteki kredytowanej nieruchomości.

Łączna korzyść ponad 650.000 zł!

#60 Wyrok z dnia 7 grudnia 2021 r., Sygn. akt I ACa 398/19, Sąd Apelacyjny w Warszawie, wygrana z mBank

Korzyści Frankowicza:

– Zasądzona kwota 73.285,69 zł, a dalsze kwoty w CHF będą rozliczone korzystając z powagi rzeczy osądzonej;

– Saldo kredytu spadło z ok. 350.000 zł do zera;

– Bank zostanie niebawem wykreślony z hipoteki kredytowanej nieruchomości.

Łączna korzyść ponad 420.000 zł!

Okiem Byłej Frankowiczki Wezwania do zapłaty - jak banki próbują straszyć frankowiczów?

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy