Frankowicze a Getinu: syndyk domaga się zwrotu kapitału
Rzeczywistość, w której funkcjonują frankowicze z Getin Noble Banku, przypomina momentami groteskę w najczystszej formie. Syndyk masy upadłościowej banku podejmuje kontrowersyjne działania, lawirując między obietnicami ugód a groźbami pozwów o zwrot kapitału. Jeszcze niedawno pisaliśmy o jego rzekomym „hojnym” planie ugodowym, który – przypomnijmy – polegał na tym, że frankowicz mógł liczyć na umorzenie długu, ale tylko jeśli zdążył oddać bankowi co najmniej 200% pożyczonego kapitału. Tylko pogratulować wyobraźni – wszystkie inne banki przegrywają z kretesem w zasadzie 100% sporów z frankowiczami, a syndyk Kubiczek nadal wierzy, że można coś ugrać na nieuczciwych kredytach CHF.
Jednak, jak się okazuje, program ugodowy był jedynie mało wyszukaną zasłoną dymną. Bo co robi syndyk, gdy klient nie skorzysta z kompletnie nieuczciwej i niekorzystnej dla niego ugody? Proste – pozywa go o zwrot kapitału. Pozwy są nie tylko kierowane do osób, które niedawno odrzuciły pozornie korzystną ofertę Kubiczka. Syndyk pozwy również tych frankowiczów, którzy złożyli pozew o nieważność umowy i wygrali, a także tych, którzy wciąż sądzą się z syndykiem o tę nieważność.
Syndyk unika opłat, a frankowicze mogą dowiedzieć się o pozwach z dużym opóźnieniem
Kredytobiorcy pozywający bank lub syndyka zwykle ponoszą opłatę sądową w wysokości około 1 000 zł. Jednak w przypadku syndyka, który występuje jako przedsiębiorca, stawka ta wynosi aż 5% wartości przedmiotu sporu. Oznacza to, że jeśli syndyk domaga się zwrotu kapitału w wysokości 300 tys. zł, powinien zapłacić opłatę rzędu 15 tys. zł.
Syndyk, zarządzając mocno ograniczonymi środkami masy upadłościowej, powinien unikać wydatków, które w przypadku przegranej sprawy stają się nieodzyskiwalne. Jego celem powinno być maksymalne zabezpieczenie dostępnych funduszy do czasu zakończenia procesu upadłościowego i w jak największym stopniu zaspokojenie roszczeń wierzycieli, a nie dalsze uszczuplanie masy upadłościowej na poczet opłat sądowych. Aby uniknąć tych kosztów, syndyk składa do sądów wnioski o zwolnienie z opłat, argumentując to koniecznością racjonalnego gospodarowania zasobami masy upadłości. Eksperci ŻBK wskazują jednak, że działania syndyka są nie tylko kontrowersyjne, ale i sprzeczne z zasadą minimalizacji kosztów – zamiast kierować kolejne pozwy, mógłby po prostu zrezygnować z ich składania.
Wiele wskazuje na to, że hipokryzję syndyka mogą dostrzec same sądy. Obecnie nie wiadomo, jak sądy podchodzą do takich wniosków. Jeśli jednak odmówią zwolnienia syndyka z opłat – co jest wysoce prawdopodobne – można spodziewać się odwołań, co wydłuży całą procedurę nawet o kilka miesięcy. Oznacza to, że frankowicze, wobec których już złożono pozwy, mogą dowiedzieć się o tym dopiero po długim czasie. Aby uniknąć takiej sytuacji, eksperci doradzają założenie profilu w Portalu Informacyjnym Sądu, co pozwoli na bieżąco monitorować działania syndyka.
Potrącenie wierzytelności – kluczowe zabezpieczenie dla frankowiczów
Ważnym krokiem, jaki muszą podjąć kredytobiorcy z upadłego Getin Noble Banku, jest skuteczne skorzystanie z mechanizmu potrącenia wierzytelności. To narzędzie pozwala chronić się przed finansowymi roszczeniami syndyka. Należy to zrobić przed zgłoszeniem wierzytelności do systemu KRZ lub w trakcie jego trwania. Nie należy jednak działać na własną rękę – procedura wymaga dużej precyzji, a błędy mogą być trudne lub niemożliwe do naprawienia. Skorzystanie z pomocy prawnika doświadczonego w takich sprawach jest kluczowe.
Dlaczego jest to tak istotne? Wyobraźmy sobie sytuację, w której kredytobiorca zgłasza swoją wierzytelność do masy upadłościowej, ale nie korzysta z mechanizmu potrącenia lub robi to w sposób nieprawidłowy. W takiej sytuacji syndyk ma prawo dochodzić od niego zwrotu kapitału kredytu. W standardowych okolicznościach kredytobiorca mógłby pozwać bank o zwrot nienależnie pobranych środków. Jednak w przypadku banku znajdującego się w stanie upadłości postępowania związane z dochodzeniem zwrotu świadczeń nienależnych nie są prowadzone, co dodatkowo komplikuje sytuację.
W konsekwencji kredytobiorca może znaleźć się w sytuacji, w której mimo spłaty kapitału w ratach (często z nawiązką), syndyk egzekwuje go ponownie. Co gorsza, po zakończeniu postępowania upadłościowego w masie upadłościowej może już nie być żadnych środków, a frankowicze są bardzo daleko na liście wierzycieli, których roszczenia będą zaspakajane w pierwszej kolejności.
Aby uniknąć takiego scenariusza, kredytobiorcy muszą dopilnować prawidłowego zgłoszenia wierzytelności oraz skutecznego potrącenia. Brak tych działań może prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych, od których nie będzie odwrotu.
Jak syndyk może jeszcze zaszkodzić frankowiczom i jak się przed tym obronić?
Nie jest wykluczone, że syndyk realizuje przemyślaną strategię, a pozwy przeciwko frankowiczom mają inny cel niż rzeczywiste odzyskanie kapitału. Chodzi o stworzenie pakietu wierzytelności, które będą mogły zostać sprzedane za ułamek ich wartości, np. wyspecjalizowanemu funduszowi sekurytyzacyjnemu. Takie fundusze są znane z agresywnej windykacji i skutecznego egzekwowania długów. Frankowicze, posiadający nieruchomości warte setki tysięcy złotych, są dla nich łatwym celem.
Nieostrożność lub zlekceważenie sprawy może doprowadzić kredytobiorców do poważnych kłopotów finansowych. Aby uniknąć takiego scenariusza, warto działać zdecydowanie i zabezpieczyć swoje interesy. Jak najszybciej skontaktuj się z doświadczonym specjalistą z zakresu prawa bankowego. Wybierz prawnika, który zna specyfikę sporów z Getinem i jego syndykiem, ponieważ znajomość podobnych spraw będzie kluczowa w skutecznej obronie. Jeśli dotąd nie zgłosiłeś swojej wierzytelności wobec Getin Noble Banku do masy upadłościowej, skontaktuj się z prawnikiem, by jak najszybciej dopełnić tych formalności. Nie zapomnij również o złożeniu oświadczenia o potrąceniu – to kluczowy krok, który może uchronić Cię przed dodatkowymi roszczeniami syndyka.
Warto również na bieżąco śledzić ewentualne działania syndyka. W tym celu można zarejestrować się w Portalu Informacyjnym Sądu. Jest to szczególnie istotne, jeśli często jesteś poza domem i nie masz możliwości regularnego sprawdzania korespondencji.
Jeśli jeszcze nie pozwałeś syndyka, to zrób to jak najszybciej! Inaczej wiele możesz stracić!
Wielu frankowiczów posiadających kredyty w Getin Noble Banku żyje w przekonaniu, że brak pozwu przeciwko syndykowi lub bankowi w sprawie unieważnienia umowy chroni ich przed finansowymi zagrożeniami. Niestety, to błędne myślenie. Syndyk nie kieruje się Twoimi zamiarami, lecz analizuje Twoje potencjalne możliwości prawne wobec Getinu. Oznacza to, że nawet jeśli nie podjąłeś żadnych działań prawnych, możesz stać się celem pozwu – zwłaszcza jeśli w przeszłości próbowałeś renegocjować warunki umowy kredytowej lub składałeś reklamację dotyczącą klauzul przeliczeniowych.
Osoby takie powinny lepiej poznać aktualną sytuację prawną klientów Getinu. Kredytobiorcy, którzy zadbali o pomoc doświadczonego pełnomocnika, mają dziś możliwość skutecznego dochodzenia swoich roszczeń. Co ważne, postępowania dotyczące nieważności umów kredytowych zawartych z Getinem toczą się normalnie i nie zostały wstrzymane. Dodatkowo, dzięki zeszłorocznej uchwale Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, frankowicze mogą uzyskać zabezpieczenie swoich roszczeń. To pozwala na wstrzymanie spłaty kredytu bez obaw o zwiększenie nadpłaty ponad wartość kapitału kredytu.
W przypadku uzyskania zabezpieczenia syndyk nie może podejmować działań windykacyjnych, wysyłać wezwań do zapłaty ani zgłaszać zaległości w spłacie do Biura Informacji Kredytowej (BIK). Choć rok temu pojawiały się doniesienia o naruszaniu przez syndyka wydanych zabezpieczeń, interwencja Rzecznika Finansowego szybko ucięła te praktyki. Syndyk został wezwany do złożenia wyjaśnień pod groźbą sankcji finansowych.