Blog Frankowicza

Po rozwodzie każdy małżonek może pozwać bank sam. Nowy wyrok Sądu Najwyższego.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Rozwód już nie będzie jakąkolwiek przeszkodą do unieważnienia abuzywnej umowy frankowej. Sąd Najwyższy stwierdził, że w sprawie przeciwko bankowi o ustalenie nieważności umowy nie jest konieczne współuczestnictwo wszystkich kredytobiorców. Oznacza to, że sądu powszechne nie mogą już oddalać roszczeń frankowych, gdy tylko jeden z rozwiedzionych małżonków jest powodem w sprawie.
Po rozwodzie każdy małżonek może pozwać bank sam. Nowy wyrok Sądu Najwyższego.
  • W sprawie prowadzonej przez ekspertów ŻBK Sąd Najwyższy 26 października wydał ważny wyrok dla frankowiczów. Wynika z niego, że po rozwodzie każdy z byłych małżonków może samodzielnie unieważnić nieuczciwy kredyt we frankach. Wyrok  został oznaczony sygnaturą  III CZP 156/22
  • Powyższa uchwała została podjęta na skutek zapytania prawnego skierowanego przez Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sąd Apelacyjny w sprawie oznaczonej sygn. V Aca 949/21 chciał wyjaśnić, czy na przeszkodzie nie będzie stał rozwód frankowiczów i dochodzenie roszczeń tylko przez jednego z nich 
  • Sprawa, której dotyczyło omówione rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, została przez nas wygrana w I instancji – oczywiście sąd orzekł o nieważności umowy kredytu na zasadzie teorii dwóch kondykcji. Od wygranego wyroku bank wniósł apelacje, którą z największym prawdopodobieństwem – jak zawsze w starciu z członkami ŻBK – przegra z kretesem
  • Sąd Najwyższy analogiczny wyrok wydał też w sprawie III CZP 12/23. Wynika z niego, że po rozwodzie każdy z byłych małżonków może samodzielnie unieważnić nieuczciwy kredyt we frankach. To bardzo dobra informacja dla wszystkich rozwiedzionych frankowiczów. Brak uczestnictwa w procesie o kredyt frankowy jednego z byłych współmałżonków nie zablokuje już możliwości uwolnienia się od toksycznego kredytu we frankach

 

Można pozwać bank bez współkredytobiorcy, np. byłych małżonków! Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2023 r w sprawie członków społeczności #ŻycieBezKredytu

Uchwała z dnia 19 października 2023 r.

Sukces społeczności Życie Bez Kredytu – po rozwodzie każdy frankowicz może unieważnić kredyt sam! Uchwała III CZP156/22

Rozwiedzieni frankowicze nie muszą się obawiać, że brak współudziału byłego małżonka w sprawie o unieważnienie kredytu zablokuje możliwość uwolnienia się od nieuczciwego kredytu. W sprawie członka społeczności ŻBK Sąd Najwyższy 26 października podjął niezwykle korzystną uchwałę dla wszystkich kredytobiorców frankowych po rozwodzie. Orzeczeniem oznaczonym sygnaturą akt III CZP 156/22 i wydanym w składzie trzech sędziów: Tomasz Szanciło (przewodniczący), Jacek Widło oraz Dariusz Pawłyszcze SN stwierdził, że w powództwie przeciwko bankowi o unieważnienie umowy kredytu frankowego nie zachodzi konieczność współuczestnictwa obu kredytobiorców.

„W sprawie przeciwko bankowi o ustalenie nieważności umowy kredytu nie zachodzi po stronie powodowej współuczestnictwo konieczne wszystkich kredytobiorców” – stwierdził sąd w uchwale w sprawie członka społeczności ŻBK oznaczonej syng. III CZP 156/22.

Powyższa uchwała została podjęta na skutek zapytania prawnego skierowanego przez Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sąd Apelacyjny w sprawie oznaczonej sygn. V Aca 949/21 chciał wyjaśnić, czy na przeszkodzie nie będzie stał rozwód frankowiczów i dochodzenie roszczeń tylko przez jednego z nich. Apelacja została wniesiona przez bank. Kredytodawca odwołał się od wyroku zapadłego w I instancji, w którym wymiar sprawiedliwości orzekł nieważność umowy kredytu waloryzowanego do franka szwajcarskiego na zasadzie teorii dwóch kondykcji. Wszystko wskazuje na to, że i w II instancji bank – jak zawsze w starciu z członkami ŻBK – przegra proces sądowy, a frankowicze będą cieszyć się Życiem Bez Kredytu.

Byli małżonkowie nie muszą wspólnie toczyć procesu przeciwko bankowi 

Sąd Najwyższy analogiczny wyrok wydał też w sprawie III CZP 12/23. Uchwała zapadła w związku z pytaniem prawnym przesłanym przez Sąd Apelacyjny w Katowicach. Sprawa, na kanwie której zostało skierowane pytanie do SN, dotyczyła apelacji frankowiczki od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach. Sąd w Gliwicach oddalił roszczenie powódki, która chciała unieważnić kredyt frankowy zaciągnięty wraz z byłym mężem. SO uznał, że w sprawie zachodzi konieczność współuczestnictwa byłego męża frankowiczki, ponieważ pomimo rozwodu jest on nadal dłużnikiem banku. Były mąż jednak nie reagował na zawiadomienia z sądu, dlatego sprawa w ostateczności została oddalona.

Sąd Apelacyjny, rozpatrując sprawę, powziął pewne wątpliwości, które zawarł w pytaniu do SN. SA podkreślił, że po rozwodzie kredytobiorców i dokonaniu podziału majątku były mąż nie jest już zainteresowany wynikiem sprawy sądowej ani udziałem w niej. W takich okolicznościach założenie, że współuczestnictwo obu byłych małżonków jest konieczne w postępowaniu, pozbawia powódkę ochrony sądowej. Niemniej orzeczenie nieważności umowy kredytu jest możliwe dopiero, kiedy należycie poinformowany konsument nie wyraził zgody na abuzywne postanowienia tej umowy. Wyrok w sprawie niósłby skutki prawne również dla męża powódki będącego formalnie wciąż dłużnikiem banku. Sąd Najwyższy po rozpatrzeniu szczegółów sprawy stwierdził, że byli małżonkowie nie muszą wspólnie toczyć procesu przeciwko bankowi.

Po rozwodzie każdy małżonek może unieważnić kredyt CHF samodzielnie

Wyrok Sądu Najwyższego to kolejne narzędzie, które pomoże uwolnić się pokrzywdzonym frankowiczów z oków nieuczciwych długów. Jeśli w sprawie frankowej nie ma zgody kredytobiorców co do pozwu, to wystarczy jedna osoba, aby unieważnić umowę frankową. Na drodze rozwiedzionych frankowiczów nie stoi już na przeszkodzie brak zaangażowania w sprawę byłego współmałżonka.

W istocie uchwała SN z 26 października III CZP 156/22 umożliwia kredytobiorcom po rozwodzie skuteczne i samodzielnego dochodzenie swoich praw przed sądem. Do tej pory w tej kwestii w orzecznictwie istniały pewne rozbieżności. Część sędziów stała na stanowisku, że współuczestnictwo w sprawie obu byłych współmałżonków jest konieczne. Wiązało się to z tym, że byli małżonkowie musieli wspólnie wytoczyć powództwo, w przeciwnym razie pozew mógł zostać oddalony. Często też dochodziło do sytuacji, w której wzywano drugiego małżonka do udziału w sprawie. Niestety – tak jak w przypadku sprawy, na podstawie której została wydana uchwała – zdarzało się, że były małżonek nie reagował na wezwanie sądu, co skutkowało oddaleniem powództwa nawet bez zbadania jego zasadności.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy