Blog Frankowicza

Kredyty frankowe i wyrok TSUE po raz ósmy. Banki nie mają już wyjścia. Muszą zgodzić się na sprawiedliwe ugody.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Frankowicze! Wyroki, które zapadły za pośrednictwem Trybunału Unii Europejskiej chronią konsumentów przed nieuczciwymi praktykami przedsiębiorców. Zgodnie z obowiązującym prawem UE wszyscy przedsiębiorcy, którzy łamią prawo i wprowadzają swoich klientów w błąd, powinni ponieść dotkliwe konsekwencje. Tylko w tym roku w sporze o nieuczciwe umowy frankowe zapadało już 8 wyroków TSUE. Frankowicze dowodzą, że to oni mają rację.
Kredyty frankowe i wyrok TSUE po raz ósmy. Banki nie mają już wyjścia. Muszą zgodzić się na sprawiedliwe ugody.
  • Od początku tego roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał aż 8 wyroków, które są korzystne dla frankowiczów. Te wyroki to potężny oręż, który kredytobiorcy mogą wykorzystać w walce z nieuczciwymi bankami
  • TSUE w wyrokach wielokrotnie podkreśla, że przedsiębiorca (w tym bank) nie może czerpać jakichkolwiek korzyści finansowych z zawartej z klientem umowy, która zawiera klauzula abuzywne i narusza zasady współżycia społecznego
  • Liczne orzeczenia Trybunału UE wskazują, że umowa o kredyt, która jest nieważna z powodu zawartych w niej zapisów rażąco naruszających interesy konsumentów, nie może być przez sąd uzupełniania lub modyfikowana w celu utrzymania jej w mocy. Jeżeli frankowicz domaga się unieważnienia kredytu frankowego, to sąd powinien uznać jego roszczenie
  • Przewaga, jaką zyskali frankowicze dzięki orzeczeniom TSUE, powinna skłonić banki do zawierania ugód na uczciwych warunkach opracowanych przez ekspertów ŻBK. Uczciwa ugoda to taka, która przede wszystkim zakłada nieważność umowy o kredyt waloryzowany do franka. Taką ugodę można zawrzeć tylko poprzez wcześniejsze pozwanie banku

 

Nieuczciwi przedsiębiorcy nie mogą domagać się wynagrodzenia. Wyroki TSUE C-520/21 i C-395/21

W tym roku banki definitywnie zostały pozbawione argumentu, który wywierał presję na pokrzywdzonych frankowiczach i odstraszał ich od wniesienia pozwu. Europejski Trybunał Sprawiedliwości stwierdził w sposób niepozostawiający wątpliwości, że bankom nie należy się jakakolwiek rekompensata za udzielenie kredytobiorcy kapitału,  z powodu  klauzul abuzywnych. które posiadał kredyt we frankach (wyrok TSUE  oznaczony sygnaturą C-520/21 oraz orzeczenie C-395/21).

15 czerwca był dniem naprawdę przełomowym, ze względu na bardzo korzystny wyrok. Frankowicze, poprzez orzeczenie C-520/21 odetchnęli z ulgą, gdyż banki ostatecznie zostały pozbawione wszelkich złudzeń co do możliwości domagania się  tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Natomiast kredytobiorcy zyskali pewność, że nic im nie zagraża ze strony banków, a pozwy o zapłatę wynagrodzenia w ramach udzielenia kwoty kredytu to tylko czcze pogróżki. Sędziowie w Luksemburgu wprost potwierdzili, iż bank nie może żądać od frankowicza rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału. Europejski Trybunał Sprawiedliwości podjął taką decyzję, ponieważ nie istnieje żaden zapis ani w polskim, ani w europejskim prawie, który dawałby możliwość dochodzenia roszczeń z tytułu nieuprawnionego stosowania przez banki klauzul abuzywnych. Bank nie może czerpać zysków ze swoich nieuczciwych praktyk. Gdyby istniała taka możliwość, że nieuczciwy przedsiębiorca mógłby liczyć na zyski w związku z zawieraniem z klientami niedozwolonych prawnie umów, to zniweczyłoby to cel dyrektywy 93/13, która ma za zadanie chronić konsumentów.

„Jaka byłaby sankcja za stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych, jeżeli bank mógłby oczekiwać wynagrodzenia w sposób nieprzewidziany ustawą czy stosowanym przepisem? Mimo nieważności umowy i ewidentnego wprowadzania klientów w błąd, banki zarobiłyby w inny sposób na swoim bezprawiu. To przecież kłóciłoby się z logiką ochrony konsumenckiej” – tłumaczy Kamil Chwiedosik w rozmowie z PAP. – „Pozwy, które wysuwają banki, to działanie naganne i są one jedynie próbą zastraszania konsumentów” – kontynuuje.

Tak stan rzeczy w istocie został już potwierdzony kilka miesięcy wcześniej w wyroku C-395/21, który zapadł 12 stycznia. Co prawda to orzeczenie nie dotyczyło wprost umów waloryzowanych do franka szwajcarskiego, ale odnosiło się do umów obarczonych klauzulami abuzywnymi zawartymi pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą. Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że jeśli jakakolwiek umowa zawarta z przedsiębiorcą okaże się nieważna z powodu zawartych w niej klauzul abuzywnych, to prawo zakazuje przyznania temu przedsiębiorcy alternatywnego wynagrodzenia od konsumenta, czyli wykonana usługa będzie bezpłatna.

Powyższe oznacza, że przy nieważnej umowie samodzielne oszacowanie przez sąd krajowy poziomu wynagrodzenia za usługę jest sprzeczne z prawem europejskim. TSUE zakazuje dokładnie tego, czego domagają się na różne sposoby polskie banki. Zdaniem TSUE w kontekście umów frankowych bankom nie przysługuje żadna forma wynagrodzenia, waloryzacji lub rekompensaty za wypłatę kwoty kapitału.

Rekompensata a kredyty frankowe – TSUE C-520/21

Wspomniany już wyrok C-520/21 nie tylko umocnił sytuację frankowiczów, pozbawiając banki jakichkolwiek nadziei na bezprawne czerpanie zysków z nieuczciwych umów. Czerwcowy wyrok TSUE umożliwił kredytobiorcom także rozszerzenie powództwa względem banków. Trybunał zaznaczył, że frankowicze mają prawo do ubiegania się o wypłatę rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat. Zatem zabiegi retoryczne banków przeciwko kredytobiorcom frankowym zostały obrócony przeciwko nim samym.

Zdaniem TSUE o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, waloryzację czy innego rodzaju dodatkowe świadczenia mogą skutecznie domagać się tylko pokrzywdzeni przez banki frankowicze. W końcu – zgodnie z bankowym konceptem roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału – kredytobiorca co miesiąc udzielał bankowi swój kapitał, którym bank mógł dowolnie dysponować i obracać nim w celach zarobkowych. Ponadto toksyczne kredyty CHF odcisnęły bolesne piętno na życiu setek tysięcy frankowiczów. Wszyscy poszkodowani przez banki, przygotowując stosowny materiał dowodowy, mają prawo ubiegać się o wypłatę odszkodowania oraz zadośćuczynienia.

Zabezpieczenie roszczeń. Pro-konsumenckie orzeczenie TSUE C-287/22

15 czerwca zapadł także drugi wyrok również korzystny dla osób uwikłanych w lichwiarską umowę frankową. W wyroku oznaczonym sygnaturą C-287/22 Europejski Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, że sądy mogą zarządzać zawieszenia spłaty rat kredytu w trakcie trwania procesu o ustalenie nieuczciwego charakteru kredytu CHF. TSUE uznał, że dyrektywa 93/13 sprzeciwia się wykładni przepisów oraz orzecznictwu, które wyłączają możliwość udzielenia zabezpieczenia powództwa konsumenta przeciwko bankowi poprzez zawieszenie wykonywania umowy (np. zawieszenie obowiązku spłaty rat na czas trwania postępowania). Ta sentencja jest istotna w szczególności dla frankowiczów zadłużonych w Getin Banku.

W związku z upadłością byłego banku Czarneckiego istnieje duże ryzyko, że frankowicze nie odzyskają nienależnie wpłacanych rat. To właśnie z tego powodu warto uzyskać zabezpieczenie roszczenia, jeżeli posiadamy umowę z tym bankiem. Pomimo upadłości banku większość sądów orzeka na korzyść kredytobiorców i zawiesza wyłącznie sprawy dotyczące roszczeń o zapłatę, a powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytowej toczą się dalej. Pokłosiem wyroku C-287/22 jest fakt, że wielu sędziów pozytywnie rozpatruje wnioski frankowiczów w sprawie kredytów Getin o zabezpieczenie roszczeń i to pomimo okoliczności, że kapitał nie został jeszcze spłacony.

Po zapadnięciu omawianego wyroku rzeczywiście coraz więcej sądów wydaje pozytywną decyzję w zakresie zabezpieczenia roszczeń frankowiczów. Wcześniej w zasadzie tylko Wydział Frankowy SO w Warszawie był skłonny do zawieszania płatności rat do momentu wydania prawomocnego wyroku. Oczywiście przed zapadnięciem takiej decyzji sąd bada różne okoliczności, m.in. fakt, czy kapitał został spłacony. Aktualnie coraz więcej sądów w innych miastach stosuje wytyczne opracowane przez Wydział Frankowy w zakresie wydawania decyzji o zabezpieczeniu roszczenia. W rezultacie coraz więcej frankowiczów ma możliwość zaprzestania spłaty rat na czas procesu z bankiem.

Umowa frankowa nie może być utrzymana w mocy wbrew woli kredytobiorcy. Orzeczenia C-705/21 i C-6/22 

Sędziowie w Luksemburgu, stojąc po stronie kredytobiorców, podkreślają, że umowy waloryzowane do walut obcych zawierające klauzule abuzywne nie mogą być dowolnie modyfikowane przez sąd w celu utrzymania takiej umowy w mocy. To stanowisko TSUE wynika m.in. z tegorocznych wyroków oznaczonych sygnaturą C-705/21 oraz C-6/22.

Wyrok TSUE C-6/22 Frankowicze przyjęli jako umocnienie swojej sytuacji prawnej w kwestii niechlubnych przepisów. W tym wyroku Trybunał podkreślił, że państwa członkowskie UE nie mogą regulować skutków unieważnienia umowy zawierającej nieuczciwe warunki z pominięciem przepisów dyrektywy 93/13. Regulacja ta powinna w szczególności przywrócić sytuację prawną i faktyczną, jaka istniałaby w braku wprowadzenia do umowy klauzuli abuzywnej. Sądy krajowe nie mogą też samowolnie pozostawić umowy w mocy, usuwając z niej jedynie klauzule niedozwolone, jeżeli nie jest to zgodne z wolą kredytobiorcy. Ponadto dyrektywa 93/13 nie pozwala sądowi krajowemu badać z urzędu sytuacji majątkowej konsumenta, w celu ustalenia, czy takie unieważnienie może narazić go na szczególnie niekorzystne konsekwencje.

Trybunał zdecydowanie sprzeciwia się zastosowaniu przepisów prawa krajowego, które, w związku z unieważnieniem nieuczciwej umowy, prowadziłyby do równego podziału strat między jej stronami. Na gruncie dyrektywy 93/13 sąd krajowy nie może uzupełnić luki wynikającej z usunięcia nieuczciwego warunku zawartego w umowie poprzez zastosowanie przepisu prawa krajowego niemającego charakteru dyspozytywnego. Sądy krajowe nie mogą zastępować innymi przepisami klauzul abuzywnych zawartych w nieuczciwych umowach. Jeżeli konsument domaga się unieważnienia toksycznej umowy, to sąd nie może samodzielnie próbować utrzymać jej w mocy.

Warto również podkreślić, że wyroku z dnia 16.03.2023 r. Trybunał wskazał, że ochrona przyznana konsumentom na podstawie dyrektywy 93/13 nie jest ograniczona jedynie do okresu wykonania umowy, lecz obowiązuje również po wykonaniu tej umowy.

Taki stan rzeczy został potwierdzony również w wyroku C-705/21 z 27 kwietnia. Co prawda orzeczenie dotyczyło węgierskiej sprawy, ale sędziowie Trybunału – jak zwykle – orzekli korzystnie dla konsumentów, podtrzymując tym samym dotychczasową linię orzeczniczą. Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, że nieważnej ze względu na klauzule abuzywne umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, lecz spłacanego w walucie krajowej, nie można uzupełniać lub modyfikować celem utrzymania tej umowy w mocy. Sąd nie może zmieniać treści zobowiązań konsumenta wynikających z nieuczciwego warunku umowy poprzez zmianę waluty i ustalonej w niej stopy procentowej lub pułapu kursu wymiany tej waluty.

Banki są zobowiązane należycie informować o ryzyku, które mogą ponieść frankowicze TSUE C-265/22 i C-139/22

W TSUE 13 lipca 2023 r. zapadł wyrok oznaczony sygn. C-265/22, który może być kluczowy zarówno dla kredytobiorców frankowych, jak i złotówkowych. Przedmiotowe orzeczenie dotyczy hiszpańskiej sprawy związanej z kredytem hipotecznym ze zmiennym oprocentowaniem, wiadomo jednak, że wyroki TSUE są wiążące dla wszystkich krajów Unii Europejskiej. W tej sprawie Trybunał wypowiedział się w kwestii dostatecznego obowiązku informowania konsumentów w zakresie sposobów obliczania wskaźnika referencyjnego dla kredytów hipotecznych o zmiennej stopie procentowej. Nie ma przy tym znaczenia, jakiego rodzaju wskaźnik był użyty w celu ustalenia zmiennego oprocentowania kredytu (LIBOR/SARON czy też WIBOR).

TSUE podkreślił, że wymóg przejrzystości warunków umownych kredytu jest jednym z kluczowych czynników wpływających na ocenę ważności danego warunku umownego. Dostarczone informacje przez bank muszą być wystarczające, aby umożliwić przeciętnemu konsumentowi skuteczne zapoznanie się ze sposobem obliczania wpływu wskaźnika referencyjnego na wysokość zobowiązania.

Podobne wnioski płyną z orzeczenia o sygnaturze C-139/22 wydanego 21 września w sprawie kredytu CHF zawartego z mBank. Sprawa była o tyle ciekawa, że jeden z kredytobiorców był pracownikiem pozwanego banku. Ponadto posiadał on kierunkowe wykształcenie i był zaznajomiony z historycznym wahaniem kursu wymiany CHF/PLN oraz symulacją rat kredytu w razie wahań kursu. Sędziowie Trybunału stwierdzili, że fakt ten nie wpływa na obowiązek banku o należytym poinformowaniu klienta o ryzykach związanych z kredytem waloryzowanym do walut obcych. TSUE stwierdził, że realizacja ciążącego na przedsiębiorcy wymogu przejrzystości powinna być wykonana standardowo, tj. w sposób właściwy dla dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta. Bank powinien poinformować konsumenta w taki sposób i w takim zakresie, aby rzeczywiste ryzyka, na które narażony będzie konsument w trakcie całego okresu obowiązywania umowy kredytu, były dla niego w pełni zrozumiałe.

Trybunał UE podkreślił, że ochrona przewidziana w dyrektywie 93/13/EWG nie zależy od wiedzy konkretnej osoby, ale od tego, czy ta osoba działa w celach niezwiązanych z jej działalnością zawodową lub gospodarczą. Rozległa definicja „konsumenta” obejmuje również jednostki fizyczne, które znajdują się w słabszej pozycji w porównaniu do przedsiębiorców, nie tylko ze względu na swoją wiedzę, ale także ze względu na swoje zdolności negocjacyjne i brak możliwości wpływania na treść postanowień umowy.

Inne korzyści dla frankowiczów płynące z wyroku C-139/22

W orzeczeniu C-139/22 Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że równoznaczność treści spornego warunku z klauzulą niedozwoloną wpisaną do rejestru klauzul abuzywnych UOKiK jest podstawą do unieważnienia umowy o kredyt CHF. Uznanie spornego warunku umownego za nieuczciwy poprzez porównanie go z warunkiem wpisanym do rejestru UOKiK pozwala na szybkie wyeliminowanie szkodliwych skutków, które umowa wywiera na konsumenta. To bardzo dobra wiadomość dla frankowiczów, ponieważ przyśpieszy wiele procesów o toksyczne kredyty frankowe.

Ponadto w wyroku C-139/22 TSUE zajął stanowisko wobec spraw, w których zaskarżona umowa frankowa alternatywnie umożliwia spłatę kredytu bezpośrednio we frankach szwajcarskich, dzięki czemu konsument nie musiał być podporządkowany postanowieniom umowy kredytu w przedmiocie kursu wymiany jednostronnie ustalonego przez bank. Zdaniem Trybunału rozwiązanie umożliwiające alternatywny sposób spłaty kredytu nie wpływa na ocenę abuzywnego charakteru klauzul przeliczeniowych.

TSUE podkreślił, że dodanie do umowy alternatywnych warunków spłaty kredytu, w których jeden z nich jest nieuczciwy zgodnie z dyrektywą 93/13/EWG, może skłaniać przedsiębiorcę do spekulacji, że konsument ze względu na brak informacji, nieuwagę lub niezrozumienie będzie wywiązywał się z umowy w sposób dla siebie niekorzystny, co powoduje istotną nierównowagę w prawach i obowiązkach stron na szkodę konsumenta. Ponadto nieuznanie nieważności nieuczciwego warunku umowy może stanowić zagrożenie dla długoterminowego celu dyrektywy 93/13/EWG, którym jest eliminacja stosowania abuzywnych klauzul wobec konsumentów.

Działalność gospodarcza nie wpływa na unieważnienie kredytu frankowego na prawach konsumenta. Wyrok TSUE C-570/21

Orzeczeniem z 8 czerwca tego roku oznaczonym sygnaturą C-570/21 Europejski Trybunał Sprawiedliwości rozwiał kolejne wątpliwości polskich sądów. Chodzi o ocenę, czy frankowiczowi przysługuje status konsumenta w sytuacji, gdy udzielony kredyt CHF był częściowo wykorzystany przez kredytobiorcę na cele gospodarcze. Otóż Sędziowie Trybunału podkreślili, że o ile cel gospodarczy nie jest dominujący, to kredytobiorca jest chroniony pełnią praw przysługującym konsumentom.

Wyrok C-570/21 to pozytywny krok w kwestii ochrony praw frankowiczów i generalnie konsumentów. Stanowi niezwykle cenny argument w sporach z nieuczciwymi bankami dla tych kredytobiorców, którzy przeznaczyli część udzielonego kredytu na cele powiązane z własną działalnością gospodarczą. Teraz dla sądów nie powinien mieć znaczenia fakt, że nieruchomość była wynajmowana lub była w niej prowadzona (bądź zarejestrowana) działalność gospodarcza. O ile cel konsumpcyjny (mieszkaniowy) jest dominujący, to frankowicz jest uznawany za konsumenta zgodnie z dyrektywą 93/13.

W związku z przysługującym frankowiczowi statusem konsumenta umowa abuzywnego kredytu frankowego nie powinna go obowiązywać od samego początku jej zawarcia. Niedozwolone postanowienia umowne zawarte w zasadzie w każdej umowie frankowej nie wiążą konsumenta i nie wywołują wobec niego skutków prawnych. W związku z powyższym umowę kredytu można skutecznie unieważnić w sądzie na zasadzie teorii dwóch kondykcji (T2K), a frankowicz mają szanse odzyskać wszystkie wpłacone raty od samego początku zawarcia umowy o kredyt CHF.

Banki nie mają szans i muszą się poddać. Sprawiedliwe ugody ŻBK

Te 8 wyroków, przytoczonych przez nas w niniejszym artykule, to naprawdę niesamowicie mocny oręż w walce z bankami. Wszystkie orzeczenia TSUE są niezwykle korzystne dla pokrzywdzonych frankowiczów. Trybunał Sprawiedliwości UE nie ma wątpliwości, że jedynymi winnymi problemu frankowego są chciwe banki.

Wobec tak wielu argumentów prawnych, które kredytobiorcy frankowi zyskali dzięki wyrokom TSUE, banki nie mogą już dłużej unikać odpowiedzialności za oszukiwanie przez lata setek tysięcy polskich rodzin. Europejski Trybunał Sprawiedliwości potwierdza, że walka frankowiczów o unieważnienie umów frankowych jest słuszna. Banki wiedzą, że będą przegrywać z kretesem niemalże wszystkie sprawy frankowe. Dlatego w tym roku zaistniała szansa na znalezienie szybkiego, skutecznego i sprawiedliwego sposobu na rozwiązanie problemu frankowego.

Wierzymy, że pod naporem tak licznych argumentów prawnych banki nie będą szły w zaparte, lecz skorzystają z możliwości zawarcia sprawiedliwej ugody sądowej. Ugody skonstruowane przez ekspertów ŻBK niosą ze sobą realne korzyści zarówno dla frankowiczów, jak i dla banków. Kredytobiorcy mają możliwość uzyskania zbliżonych korzyści, które gwarantuje prawomocny wyrok unieważniający kredyt CHF. Natomiast banki mogą zaoszczędzić dużo pieniędzy na prowadzeniu wieloletniego sporu sądowego, który i tak przegrają. Takie rozwiązanie pozwoli także odciążyć polskie sądownictwo, bo należy zauważyć, że frankowiczów, którzy jeszcze nie pozwali bank, lecz mają taki zamiar, jest jeszcze w Polsce kilkaset tysięcy.

Więcej o sprawiedliwych ugodach z bankami przeczytasz w artykule: Jeżeli nie chcesz czekać na długoletni proces, to pozwij z nami bank i podpisz sprawiedliwą ugodę sądową.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy