Blog Frankowicza

Michał Pazdan mówi o ważnej roli mobilizacji do działania w odnoszeniu sukcesów [materiał wideo OBF]

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Jak żartował legendarny angielski trener Bill Shankly: „Niektórzy ludzie uważają, że piłka nożna jest sprawą życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Mogę zapewnić, że to coś o wiele ważniejszego”. Uwikłanie w toksyczne kredyty to dla wielu polskich kredytobiorców rzeczywiście kwestia życia i śmierci. Tym bardziej, że w życiu często jest jak w piłce nożnej. Aby osiągnąć sukces, musisz określić, co jest dla Ciebie ważne i konsekwentnie ten cel realizować, nawet pomimo wielu przeciwności losu. Bardzo ważne jest wewnętrzne nastawienie, zwalczenie własnych ograniczeń i unikanie szkodliwych, często nieuświadomionych schematów myślowych. Dlatego tak ważne jest, aby szukać pomocy u profesjonalistów i ekspertów, którzy swoim doświadczeniem i wiedzą pomogą nam osiągnąć nasz wymarzony cel.
Michał Pazdan mówi o ważnej roli mobilizacji do działania w odnoszeniu sukcesów [materiał wideo OBF]
  • Kredyty frankowe są w świetle prawa nieważne i frankowicze uzyskują korzystne wyroki w sądach. Wciąż jednak tylko 20% kredytobiorców frankowych zdecydowało się na pozew banku
  • Obranie właściwego celu i mobilizacja do działania są niezwykle istotne w naszym życiu. Nakierowanie swojego toku myślenia na właściwe tory może pomóc frankowiczom wyjść z toksycznej umowy
  • Determinacja i konsekwencja to nie tylko cechy pożądane u dobrego sportowca, ale również u osób, które chcą zmienić swoje życie na lepsze
  • Obejrzyj najnowszy odcinek 85. Okiem Byłej Frankowiczki, w którym gościem programu był Michał Pazdan – wielokrotny reprezentant Polski w piłkę nożną i podstawowy obrońca kadry Adama Nawałki

 

Michał Pazdan OBF odc. 85 . W życiu i na boisku ważna jest determinacja i cel. Obejrzyj poniżej:

Kibicujemy Polsce na MŚ w mocnej ekipie! Dołącz do drużyny #ŻBK, z nami zawsze strzelisz celnie! Obejrzyj poniżej:

Czego frankowicze mogą nauczyć się od piłkarzy? Dyscyplina i wytrwałość

Zawodowi sportowcy, którzy motywację do treningu i mobilizacje do działania mają we krwi, mogą udzielić wielu cennych rad w zasadzie każdej osobie pragnącej zmienić swoje życie i osiągnąć jakiś cel. Nikt na stracie nie rodzi się znakomitym sportowcem czy ekspertem w jakiejś dziedzinie. Za każdym sukcesem stoi wiele lat konsekwentnej, ciężkiej pracy. Profesjonalni sportowcy zazwyczaj całe swoje codzienne życie musza podporządkowywać treningowi.

„Dyscyplina w życiu się przydaje. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na rytm dnia. Cały mój cykl dnia jest podporządkowany treningowi. W ciągu całego tego dnia musisz tak sobie wszystko ustawić, żeby na treningu być w optymalnej dyspozycji. Przez to, że trzymasz dyscyplinę nie tylko jeden dzień, ale cały tydzień, uczysz się tego od samego początku. Dużo mi to daje w życiu codziennym, bardzo pomaga stosowanie konsekwentnych reguł” – mówi Michał Pazdan w programie Okiem Byłej Frankowiczki. 

Bez ten mobilizacji i dyscypliny, dzięki której rano wstajemy i jesteśmy gotowi do działania, nie można wiele osiągnąć. Trzeba wiedzieć, co jest naszym celem i dopasować adekwatne działania do pożądanego celu. Bardzo ważna jest też wytrwałość w działaniu, która pomaga, pomimo wielu przeciwności losu, nie poddawać się i wciąż dążyć do obranego celu.

„Nie od razu jesteś najlepszym zawodnikiem, trzeba słabe momenty przetrwać. Czasami bywa, że nawet pół roku nie idzie w piłce, bo np. trener cię nie lubi, trener na ciebie nie stawia albo masz kontuzję. Takie życie. Trzeba mieć odpowiednie nastawienie, znaleźć w sobie tę mobilizację do działania. Pomimo przeciwności losu nie można zbaczać z tej drogi. Nie jest to łatwe, ale jest to do zrobienia. Kiedy się zmobilizujesz i będziesz działał w konkretnym kierunku, to po pewnym czasie to zaprocentuje. Gdy mecz się kończy i wiesz, że było dobrze, to schodzi z ciebie to całe napięcie i cieszysz się, że to Ty podjąłeś decyzję, że poszedłeś w dobrym kierunku” – mówi Michał Pazdan.

Bardzo podobne doświadczenia mają członkowie społeczności ŻBK, którzy zdecydowali się na pozwanie banku. Ich decyzja i konsekwencja w działaniu zaowocowała unieważnieniem toksycznego kredytu. Taka decyzja wcale nie jest łatwa, bo wymaga mobilizacji i determinacji. W czasie procesu banki często nękają swoich klientów, straszą porażką, wypowiedzeniem umowy i niezwykle przykrymi konsekwencjami finansowymi. Mnóstwo frankowiczów przeżywa z tego powodu wiele rozterek i wątpliwości. Jednak po przejściu batalii sądowej i usłyszeniu na sali sądowej upragnionego wyroku – a członkowie ŻBK wygrywają prawomocnie 100% spraw – przychodzi uczucie ulgi, szczęście i ostateczne przkonanie, że warto było podjąć działanie, które zmieniło nasze życie na lepsze.

Życie – tak jak piłka nożna – to gra zespołowa. Pozywając bank z ŻBK, nigdy nie będziesz sam w swojej walce z nieuczciwym kredytodawcą

Pozwanie banku wzbudza lęk wśród wielu frankowiczów. Jest to całkowicie zrozumiałe, bo proces z bankiem jest niezwykle skomplikowaną i czasochłonną procedurą. W dodatku bank często jawi się nam jako jakaś wszechmocna instytucja, za którą stoi cały sztab świetnie wykwalifikowanych prawników. Jednak wcale tak nie jest, że z bankiem nie można wygrać sprawy sądowej. Wręcz przeciwnie! Potwierdzają to w końcu setki wygranych wyroków członków społeczności ŻBK. Jeżeli obawiamy się jakiegoś działania lub mamy pewne wątpliwości, to warto poszukać wsparcia u osób, które mają odpowiednią wiedzę i doświadczenie. To jest przecież normalne i całkowicie oczywiste, że nie musimy znać się na wszystkim. W wielu sprawach w życiu potrzebujemy wsparcia i ekspertyzy kogoś kto nam pomoże.

„Wsparcie jest bardzo ważne. Często wydaje nam się, że tylko my mamy jakiś problem, że tylko nas dotykają pewne wątpliwości. A tak naprawdę wiele osób boi się różnych rzeczy, każdy z nas odczuwa pewne lęki. Dzięki doświadczeniu, wsparciu i rozmowie z kompetentnymi ludźmi, można uwolnić się od tych lęków i stwierdzić: „Czemu ja tak w ogóle myślę?” Trzeba w głowie zmienić ten tok myślenia, który powstrzymuje nas przed działaniem” – mówi Michał Pazdan.

To jest niezwykle ważne, jakimi ludźmi się otaczamy. Zazwyczaj to nie jest tak, że tylko jedna osoba ma racje. Przez wiele lat w sprawach frankowych dominowała narracja, że frankowicze są bez szans w sporze z bankami. Okazało się jednak – po latach interwencji tych, którzy od początku twierdzili, że umowy frankowe są wadliwe i po prostu nieuczciwe – że umowę frankową można prawomocnie unieważnić i odzyskać nadpłacone raty. Dlatego warto otoczyć się gronem ludzi, którzy mają wiedzę na ten temat i mogą nam pomóc.

Piłka nożna to gra drużynowa. To nie jest dyscyplina indywidualna, więc aby odnieść sukces, trzeba grać zespołowo. Wszyscy w drużynie walczą wspólnie o wygraną. Dobry zespół to taki, w którym wszyscy jego członkowie wspierają się wzajemnie. Takim teamem, w którym każdy chce Ci pomóc, jest właśnie społeczność Życie Bez Kredytu. Nasi Prawomocni-Pomocni są drużyną, którą zbudowaliśmy po to, aby działać zespołowo i wspierać frankowiczów na ich drodze do wolności finansowej. Pamiętaj, że w ŻBK nigdy nie będziesz pozostawiony sobie samemu. Nasi eksperci w zasadzie o każdej porze udzielą Ci profesjonalnej pomocy i rozwieją wszelkie wątpliwości. Z Prawomocnymi, czyli frankowiczami ŻBK, którzy wygrali już z bankiem, będziesz mógł podzielić się swoimi rozterkami i niepokojami związanymi z procesem. Z naszego doświadczenia wynika, że zwykła rozmowa z kimś, kto przechodził takie same trudności jak my i już wie jak pozytywnie rozwiązać dany problem, jest niezwykle pokrzepiająca i mobilizująca do dalszego działania.

Nie pozwól, abyś przegrał mecz przed wejściem na boisko. Pozytywne nastawienie i zmiana schematu myślenia

Bardzo ważnym elementem do osiągnięcia sukcesu jest nasze nastawienie. Często strach przed porażką powoduje, że zupełnie nie podejmujemy działania i tkwimy w bezczynności. Pozytywne nastawienie pozwala na konsekwencje w naszym działaniu.

„Dużo ludzi przegrywa mecze przed wejściem na boisko. Bo wychodzą ze złym nastawieniem. Boją się porażki. Nie chcą tego i wewnętrznie się spalają. Wszyscy mamy podobne sytuacje. Trzeba tylko podjąć decyzję, choć to nie jest łatwe. Trzeba wiedzieć, jaki się ma cel. Wtedy pomimo potknięć i kontuzji nie stracimy kontroli nad naszym życiem” – mówi Michał Pazdan.

Każdy z nas jest człowiekiem z określoną historią. Wiele naszych doświadczeń i nawyków rzutuje na to, jakie dzisiaj podejmujemy działania. Często popadamy w ograniczające nas schematy myślenia, których się nauczyliśmy, a z których nie potrafimy samodzielnie wyjść. Wiele osób zostało nauczonych, że nie warto podejmować ryzyka. Tkwi często w nieuświadomionym przekonaniu, że lepiej nie podejmować kroku do przodu, aby nikomu nie sprawić przykrości i nienaruszać istniejącego status quo. Lepiej spokojnie pracować, płacić te nawet zawyżone raty, nie wchodzić w obszary dla nas zupełnie nie znane, jak np. sądowy pozew banku. W taki sposób nasze życie zupełnie nam ucieknie. W większości przypadków frankowicze będą musieli spłacać toksyczny kredyt jeszcze przez 15 lat! To zdecydowanie za dużo na wieczną troskę o wciąż zmieniający się kurs CHF/PLN.

Aby wyjść z takiego zakotwiczonego myślenia, warto porozmawiać z kimś, kto się otworzył i znalazł wyjście z tego impasu. Rozmowa z kimś, kto pokaże nam, co można zrobić z naszym problemem, niezwykle dodaje energii do działania. Trzeba otworzyć się na doświadczenia innych ludzi, którzy potrafią spojrzeć na dany problem z zupełnie innej perspektywy. Uważać, aby nie tkwić w hermetycznych grupach, które mogą nam źle życzyć albo źle podpowiadać.

Choć slogan o wyjściu ze swojej strefy komfortu jest już nieco nadużywany, to trzeba wiedzieć, że czasami warto podjąć ryzyko, aby zmienić swoje życie na lepsze. Najczęściej rzeczywiście osiągamy najwięcej wtedy, kiedy przejdziemy tę granicę, zaryzykujemy i spróbujemy czegoś nowego. Owszem, nierzadko to nie jest łatwe. Trudno bowiem w poukładanym już życiu podejmować jakieś rewolucyjne decyzje. Warto jednak pamiętać o tym, że wiele przeszkód i ograniczeń jest tylko i wyłącznie w naszej głowie.

Czasami opłaca się podejmować ryzyko i niełatwe decyzje. Może okazać się wówczas, że ta nasza decyzja wcale nie okazała się taka trudna w realizacji. W szczególności, gdy otoczeni jesteśmy gronem życzliwych nam osób i mamy wsparcie całego zespołu. Pamiętaj, że pozywając bank razem z ŻBK, ryzyko przegranej jest w zasadzie zerowe! Trzeba tylko zmienić nastawienie i myśleć o wygranej, która najprawdopodobniej wcześniej czy później nastąpi. Wyjście z toksycznego kredytu wcale nie jest aż tak trudne, jak to przekazują niektóre media. To jest tylko ta bańka informacyjna, która nas otacza i która niepotrzebnie straszy i powstrzymuje przed działaniem w naszym interesie. Ryzyko porażki w sporze z bankiem jest bardzo niskie. Praktycznie wręcz go nie ma, bo każda umowa frankowa jest nieważna ze względu na zwarte w niej klauzule abuzywne, co zostało już wielokrotnie potwierdzone, zarówno przez polskie, jak i europejskie instytucje.

Obejrzyj całą rozmowę z Michałem Pazdanem w OBF: Michał Pazdan OBF odc. 85 . W życiu i na boisku ważna jest determinacja i cel.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy