Banki zarabiają krocie na kredytach
Polskie banki osiągają rekordowe zyski, ponieważ korzystają z systemu rezerw cząstkowych, który pozwala im udzielać kredytów bez pełnego pokrycia kwoty kredytowej w depozytach. Obecnie, średni poziom rezerw obowiązkowych w Polsce wynosi tylko 3,5% (od 31 marca 2022 roku). Co to wszystko konkretnie oznacza? Gdy bank udziela kredytu na 100 000 zł, musi mieć zaledwie 3 500 zł zabezpieczone w rezerwach Narodowego Banku Polskiego. Należy podkreślić, że kwota ta nie jest „kosztem” w tradycyjnym sensie, ale jest to suma, którą bank musi „zamrozić” w rezerwach i nie może z niej korzystać do innych celów. Oczywiście oprócz tego banki ponoszą koszty administracyjne i operacyjne związane z obsługą kredytu, jednak te koszty są powiązane z jego obsługą, a nie z samym procesem kreacji kredytu.
Reszta udzielonego kredytu to zapis księgowy, który umożliwia bankowi naliczanie odsetek od całej kwoty kredytu, mimo że w rzeczywistości „inwestuje” tylko ułamek tej sumy. Czyli odsetki są naliczane od kwoty 100 000 zł, a nie od 3 500 zł, którą bank musiał zatrzymać w rezerwach. Ponadto uzyskiwany od kredytobiorcy kapitał może wykorzystywać do innych operacji, maksymalizując zysk. Przy oprocentowaniu na poziomie 7%, realne zyski banku mogą sięgać nawet 200% rocznie od zaangażowanego kapitału.
Warto także pamiętać, że banki zarabiają na różnicy między oprocentowaniem depozytów a oprocentowaniem kredytów. W Polsce różnica między lokatami a oprocentowaniem kredytów jest zawsze ogromna, co pozwala bankom generować duże zyski. To wszystko sprawia, że sektor bankowy w Polsce jest jednym z najbardziej dochodowych. Zgodnie z danymi podanymi przez GUS wynik finansowy netto sektora bankowego w 2023 r. wyniósł aż 27,6 mld zł, wobec 10,6 mld zł osiągniętych w 2022 roku. Natomiast, jak podaje bankier.pl, tylko w I i II kw. 2024 r. banki zarobiły już na czysto aż 23,972 mld zł, co oznacza wzrost o 65,3 proc. rdr!
Kredyty w Polsce są jedne z najdroższych w Europie
W porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej kredyty w Polsce są wyjątkowo drogie. W wielu rozwiniętych krajach kredyty hipoteczne są udzielane zarówno na stałą, jak i zmienną stopę procentową, jednak w niektórych państwach kredyty o stałej stopie dominują. Na przykład:
– USA: Kredyty o stałej stopie, szczególnie na 30 lat, są najpopularniejsze, dając konsumentom przewidywalność.
– Francja: Większość kredytów oferowana jest z opcją stałej stopy na cały okres, chroniąc przed ryzykiem zmian stóp procentowych.
– Niemcy: Stałe oprocentowanie na 10-15 lat jest preferowane, a zmienne jest wybierane bardzo rzadko.
– Holandia i Dania: Kredyty o stałej stopie są najbardziej popularne, z ustalonymi okresami od 10 do 30 lat.
Kredyty o stałej stopie zapewniają stabilność i przewidywalność, chroniąc konsumentów przed nagłymi skokami rat. Niestety w Polsce kredyty hipoteczne ze stałą stopą procentową stanowią jedynie około 25-30%. Nasza gospodarka charakteryzuje się przewagą kredytów opartych na
zmiennej stopie procentowej, co sprawia, że kredytobiorcy są narażeni na ryzyko wzrostu stóp procentowych, co miało miejsce w ostatnich latach.
Gwałtowne wzrosty stóp procentowych w ostatnich latach mocno podniosły raty kredytowe, a banki zarobiły na tym krocie. Sektor bankowy cieszy się rekordowymi przychodami kosztem swoich klientów, co rodzi coraz więcej pytań o uczciwość systemu. Pozwy przeciwko bankom stają się coraz powszechniejszą reakcją na niekorzystne warunki, a konsumenci coraz śmielej domagają się transparentnych zasad.
Prawo po stronie konsumenta – jak skutecznie walczyć z bankami?
Kredytobiorcy w Polsce mają wiele narzędzi prawnych, które mogą pomóc im w walce z nieuczciwymi praktykami banków. Analiza prawna pokazuje, że banki często korzystają z klauzul abuzywnych, czyli zapisów umownych, które są niekorzystne dla konsumenta. W rejestrze UOKiK znajduje się już ponad 350 takich klauzul, które były stosowane przez banki. Warto wiedzieć, że takie zapisy mogą zostać uznane za nieważne, co stawia kredytobiorców w dużo lepszej sytuacji. Posiadacze kredytów złotówkowych mogą też korzystać z orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz dyrektywy 93/13, które chronią konsumentów przed nieuczciwymi zapisami umownymi.
Jednym z najważniejszych dokumentów regulujących kredyty w Polsce jest artykuł 69 Prawa Bankowego, który jasno określa, że warunki oprocentowania muszą być precyzyjnie i klarownie przedstawione w umowie. Niestety, zazwyczaj bywa inaczej. Banki wprowadzają skomplikowane i niejasne zasady zmiany oprocentowania, co utrudnia kredytobiorcom zrozumienie rzeczywistych kosztów kredytu. Zgodnie z Ustawą o Kredycie Konsumenckim informacje te muszą być jednoznaczne i zrozumiałe, co w wielu przypadkach nie jest przestrzegane. Dlatego też pozew banku może być skutecznym sposobem na walkę o uczciwe warunki.
Manipulacje banków i brak transparentności w umowach
Jednym z największych problemów, z jakimi spotykają się kredytobiorcy w Polsce, jest brak transparentności w komunikacji dotyczącej zmiennych stóp procentowych. Banki często dezinformują klientów, nie przedstawiając im pełnego obrazu tego, jak zmiany oprocentowania mogą wpłynąć na wysokość rat. Oprocentowanie jest dla banku czystym zyskiem, a koszty związane z nim są praktycznie znikome. Co więcej, banki nie ponoszą bezpośrednich kosztów związanych z inflacją, a to kredytobiorcy są najbardziej narażeni na zmienne stopy procentowe, co znacząco obciąża ich budżety.
Warto zwrócić uwagę, że w innych krajach, gdzie kredyty na stałą stopę procentową są bardziej popularne, konsumenci są znacznie lepiej chronieni przed nagłymi wzrostami rat. W Polsce brakuje takiej ochrony, co prowadzi do sytuacji, w której kredyty stają się nieproporcjonalnie drogie w stosunku do średnich zarobków. Banki, korzystając z tego modelu, osiągają rekordowe zyski, a konsumenci są pozostawieni sami sobie, często nieświadomi ryzyka, jakie na nich czeka. Taki brak uczciwości i przejrzystości coraz częściej prowadzi do pozwów przeciwko bankom, które mogą pomóc odzyskać równowagę w relacjach bank-kredytobiorca.
Pozew banku – narzędzie w walce o uczciwe warunki kredytowe
Walka o sprawiedliwsze warunki kredytowe zyskuje na sile. Coraz więcej kredytobiorców decyduje się pozywać banki, podważając niejasne zapisy w umowach, szczególnie te dotyczące zmiennego oprocentowania. Pozwy stają się skutecznym narzędziem ochrony praw konsumentów, zwłaszcza po sukcesach w sprawach dotyczących toksycznych kredytów frankowych. Teraz także kredytobiorcy złotówkowi zaczynają korzystać z tej drogi, chcąc zabezpieczyć się przed nieuczciwymi praktykami banków.
Warto dodać, że polskie sądy coraz częściej orzekają na korzyść konsumentów, uznając, że niektóre zapisy w umowach kredytowych naruszają ich prawa. Pozwy przeciwko bankom nie tylko chronią kredytobiorców, lecz także wywierają presję na sektor bankowy, aby wprowadził bardziej przejrzyste i uczciwe zasady. Banki w Polsce generują tak duże zyski, że lawina pozwów nie zachwieje ich stabilnością, ale może doprowadzić do bardziej sprawiedliwego systemu finansowego dla wszystkich klientów.