Nie możesz przeczytać? Skorzystaj z odtwarzacza i posłuchaj!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Ustawa frankowa 2025: więcej mitów niż zagrożeń
Jednym z najczęściej powielanych mitów ostatnich miesięcy było przekonanie, że nowa ustawa frankowa pozbawi frankowiczów prawa do odsetek ustawowych. W rzeczywistości, jak wyjaśnił Ekspert Kamil Chwiedosik w Poradniku Frankowicza, żaden punkt projektu ustawy nie przewiduje takiego ograniczenia. Wręcz przeciwnie – banki nie będą mogły dokonywać potrąceń warunkowych, które mogłyby zniweczyć odsetki należne kredytobiorcy. Natomiast już teraz istnieje możliwość rozliczenia z bankiem poprzez potrącenie, które nie redukuje należnych kredytobiorcy odsetek należnych i często jest korzystne dla konsumenta, ponieważ przyśpiesza definitywne zakończenie sporu o nieuczciwy kredyt.
Oczywiście ustawa wymaga doprecyzowania. Eksperci ŻBK wskazują, że niektóre przepisy mogą budzić niepotrzebne niejasności interpretacyjne, szczególnie w zakresie mediacji i zawieszania postępowań. Jednak, o ile projekt zostanie poprawiony, ustawa ma szansę stanowić krok naprzód — zarówno w zakresie realnego ułatwienia procedur sądowych, jak i umocnienia pozycji konsumenta w relacji z bankiem. Frankowicze otrzymają konkretne mechanizmy, które mogą działać na ich korzyść, o ile zostaną poprawnie wykorzystane w praktyce orzeczniczej. Wbrew medialnym narracjom ostateczna ustawa wcale nie musi prowadzić do ograniczenia praw, a może być potężnym narzędziem obrony — zwłaszcza gdy zostanie ulepszona zgodnie z wytycznymi RPO.
Dowiedz się więcej: RPO ostro o ustawie frankowej: Frankowicze nie mogą zostać poszkodowani!
TSUE i przedawnienie roszczeń banków: przełomowa linia obrony frankowiczów
Jednym z najbardziej znaczących wątków poruszonych w majowym poradniku jest temat przedawnienia roszczeń banków i związanych z nim pytań prejudycjalnych, które – z inicjatywy ekspertów Życie Bez Kredytu – zostały skierowane do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W sprawie o sygn. akt XXVIII C 16596/23 Sąd Okręgowy w Warszawie zwrócił się do TSUE z pytaniem, które może zaważyć na tysiącach toczących się postępowań. Kluczowe jest to, kiedy powinien rozpocząć się bieg przedawnienia roszczeń banków wobec konsumentów. Obecna interpretacja, forsowana przez banki, sugeruje, że czas ten liczy się dopiero od momentu, gdy frankowicz formalnie zakwestionuje umowę. Eksperci ŻBK i wielu niezależnych prawników wskazują, że jest to podejście sprzeczne z zasadą skutecznej ochrony konsumenta i prowadzi do de facto nieograniczonego w czasie prawa banku do pozywania kredytobiorcy.
Stanowisko przedstawione przez zespół ŻBK opiera się na logice unijnego prawa konsumenckiego oraz zasadzie proporcjonalności. Skoro bank – jako profesjonalny podmiot gospodarczy – zawiera umowę zawierającą klauzule niedozwolone, to właśnie on powinien ponosić konsekwencje tej nieuczciwości. Dlatego bieg przedawnienia powinien rozpoczynać się w momencie, w którym bank – przy zachowaniu należytej staranności – mógł się zorientować, że umowa narusza prawa konsumenta, a nie dopiero wtedy, gdy ten odważy się ją zakwestionować w sądzie. Obecna luka interpretacyjna pozwala bankom pozywać frankowiczów wiele lat po spłacie kredytu, co czyni z dłużnika „więźnia czasu”, zdolnego do bycia pozwanym w nieskończoność. Takie rozwiązanie godzi w konstytucyjne prawo do pewności prawa i równości stron.
Warto podkreślić, że w polskim porządku prawnym istnieje również art. 117¹ k.c., który dopuszcza możliwość nieuwzględnienia przedawnienia roszczenia w wyjątkowych przypadkach – ale tylko na korzyść konsumenta. Nie może on być używany przeciwko frankowiczom, lecz powinien działać na ich rzecz. Niestety, wielu sędziów wciąż traktuje ten przepis jako furtkę dla banków, nie dostrzegając jego prawdziwego celu. Dlatego odpowiedź TSUE będzie miała kluczowe znaczenie nie tylko dla ujednolicenia praktyki orzeczniczej w Polsce, ale także dla setek tysięcy obywateli w całej Unii Europejskiej. Zapadają już pierwsze wyroki oddalające powództwa banków z powodu upływu trzyletniego terminu przedawnienia. Poradnik majowy zachęca frankowiczów, aby nie ulegali presji ani niepewności – prawo stoi po stronie tych, którzy działają z rozwagą i konsekwencją.
Pozwy SLAPP: kiedy bank pozywa, by zniechęcić
Poradnik majowy porusza również problem tzw. pozwów SLAPP — czyli strategicznych działań prawnych mających na celu zastraszenie i uciszenie konsumentów. Banki coraz częściej sięgają po ten instrument, kierując pozwy wobec frankowicze, którzy publicznie krytykują ich działania lub składają
pozwy o unieważnienie umowy. Jak wyjaśnia Kamil Chwiedosik, nie chodzi o to, by wygrać proces — ale by wytworzyć atmosferę lęku i zmusić kredytobiorcę do zawarcia niekorzystnej ugody. To psychologiczna presja ubrana w mechanizm prawny.
Fundacja Życie Bez Kredytu wspiera konsumentów w walce z pozwami SLAPP zarówno na poziomie sądowym, jak i systemowym – zgłaszając nieuczciwe praktyki do instytucji państwowych oraz UE. Frankowicze, którzy stają się ofiarami tego typu pozwów, mogą liczyć nie tylko na pomoc procesową, ale również na szerokie zaplecze analityczne i medialne, które zdejmuje z nich ciężar samotnej walki. W ciągu ostatnich 10 lat społeczność ŻBK konsekwentnie budowała fundamenty pod obronę obywatelską i w 2025 roku efekty tej pracy są coraz bardziej widoczne w orzecznictwie krajowym i unijnym.
Dowiedz się więcej: Roszczenia banku są przedawnione? Kolejna sprawa z inicjatywy Ekspertów ŻBK przed TSUE!
Kredyty EUR i umowy spłacone: kredytobiorcy mają setki tysięcy do odzyskania
Wielu kredytobiorców wciąż nie zdaje sobie sprawy, że mogą odzyskać pieniądze, nawet jeśli umowa została już spłacona. Poradnik majowy przypomina: frankowicze oraz posiadacze kredytów w euro (lub innej walucie obcej), których umowy zawierają klauzule abuzywne, mogą dochodzić swoich roszczeń również po zakończeniu spłaty. Dzięki unieważnieniu umowy można odzyskać wszystkie nadpłacone kwoty wraz z wszystkim odsetkami należnymi za opóźnienie. To realna wartość, którą można odzyskać, jeśli tylko działa się świadomie i z pomocą doświadczonej kancelarii prawnej.
Kredyty indeksowane do EUR nie różnią się znacząco konstrukcją prawną od tych frankowych. Banki stosowały w nich te same mechanizmy przeliczeniowe, opierające się na niejasnych tabelach kursowych, co otwiera pole do unieważnienia. Frankowicze (i „eurowicze”) muszą jednak pamiętać, że dochodzenie roszczeń z kredytów spłaconych wymaga odmiennej strategii — tu kluczowa staje się znajomość terminów przedawnienia i umiejętne ich zatrzymanie. Warto złożyć oświadczenie o nieważności umowy i wnieść własne powództwo, by nie utracić przysługujących roszczeń.
Dowiedz się więcej: Unieważnienie kredytu w euro – czy to możliwe? Analiza prawna i praktyczne wskazówki.
