Nie możesz przeczytać? Skorzystaj z odtwarzacza i posłuchaj!
Getting your Trinity Audio player ready...
![]() |
Sąd Najwyższy stawia kropkę nad „i”: koniec z zarzutem zatrzymania
Jedną z najbardziej doniosłych wiadomości jest uchwała III CZP 37/24, w której Sąd Najwyższy pozbawił banki prawa do stosowania zarzutu zatrzymania. Dotychczas mechanizm ten pozwalał bankom na blokowanie wypłat zasądzonych frankowiczom środków pod pretekstem równoczesnego rozliczenia kapitału. Teraz sytuacja jest klarowna: jeśli sąd przyznaje frankowiczowi zwrot wpłat, nie ma już miejsca na bankowe uniki i przeciąganie rozliczeń.
Co więcej, uchwała ta chroni również prawo frankowiczów do odsetek ustawowych — wciąż wynoszących 11,25% w skali roku — które wcześniej bywały arbitralnie odbierane przez sądy pod wpływem bankowych argumentów. Jest to nie tylko wyraz szacunku dla praw konsumentów, ale i potwierdzenie nadrzędności przepisów unijnych oraz zasady uczciwego traktowania stron. Zmiana ta bezpośrednio przekłada się na zwiększenie opłacalności procesów dla frankowiczów i ograniczenie ryzyka niesprawiedliwych rozliczeń.
Dodatkowym skutkiem uchwały jest ostateczne ucięcie prób banków obejścia przedawnienia ich roszczeń. Dotychczas poprzez zastosowanie zarzutu zatrzymania banki próbowały ratować się przed obowiązującym terminem trzyletniego przedawnienia. Teraz sądy zobowiązane są badać tę kwestię oddzielnie, co jednoznacznie eliminuje pole do manipulacji. Frankowicze zyskują nie tylko sprawiedliwość, ale i spokój prawny.
„Bank nie będzie już mógł, powołując się na zarzut zatrzymania, potrącać kwot, które najprawdopodobniej są już przedawnione — a naszym zdaniem, roszczenia banków w przeważającej liczbie przypadków właśnie takie są. Co więcej, sądy nie powinny przyznawać bankom ochrony na podstawie tzw. zasad współżycia społecznego czy zasad słuszności, gdyż – zgodnie z zasadą czystych rąk, wynikającą z art. 5 Kodeksu cywilnego – podmiot, który sam rażąco łamał te zasady, nie może się na nie powoływać. Trudno sobie wyobrazić, by bank, który działał wbrew elementarnym standardom uczciwości, miał prawo zasłaniać się wartościami, które sam cynicznie naruszył. Tym bardziej że w istocie bank nie wypłacał pieniędzy frankowiczowi, lecz tworzył je wirtualnie, przekazując bezpośrednio do dewelopera lub sprzedawcy nieruchomości” – komentuje Ekspert ds. frankowych Kamil Chwiedosik.
Poznaj szczegóły uchwały III CZP 37/24: Przełomowa uchwała dla kredytobiorców! Sąd Najwyższy: Bank nie może zatrzymać Twoich pieniędzy!
Ustawa frankowa UD184: niechlujny projekt czy zagrożenie dla stabilności?
Projekt ustawy frankowej pod numerem UD184 miał być szansą na odciążenie sądów i uproszczenie procedur. Niestety, jak wynika z wnikliwej analizy ekspertów Życia Bez Kredytu, propozycja ta pozostawia wiele do życzenia. Brakuje w niej precyzji, znajomości realiów sądowych i zrozumienia mechanizmów, które dotykają frankowiczów na co dzień. Ogromnym mankamentem projektu ustawy jest to, że nie uwzględnia on kredytów indeksowanych do euro czy jena, mimo że bazują na tych samych nieuczciwych schematach prawnych.
Niepokój budzą również sugestie, że nowe przepisy mogłyby w praktyce pozbawić frankowiczów prawa do odsetek lub prowadzić do arbitralnych potrąceń. Choć literalnie projekt tego nie zakłada, jego niejasne sformułowania mogą dać sądom zbyt dużą swobodę interpretacyjną. A to, jak pokazuje historia walki frankowiczów, bywa niebezpieczne. Obawy te podzielił również Rzecznik Praw Obywatelskich, który złożył oficjalne uwagi krytykujące kierunek proponowanych zmian.
Uderzające jest również to, że autorzy projektu zdają się przedkładać interes sądów nad interes konsumentów. Zamiast rzeczywistej ochrony frankowiczów, ustawa zdaje się stawiać na tzw. „udrożnienie sądownictwa” — kosztem grupy, która już przez lata była ofiarą systemowych nadużyć. Społeczność frankowiczów nie godzi się na kompromisy, które stawiają ich w pozycji gorszej niż obecna. Dlatego Eksperci ŻBK z determinacją monitorują postęp prac legislacyjnych i apelują o kompleksowe poprawki.
„Jako Eksperci Fundacji na rzecz Ochrony Konsumentów Życie Bez Kredytu aktywnie uczestniczyliśmy w konsultacjach zorganizowanych przez Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. W ramach tych prac przygotowaliśmy i przekazaliśmy dwa obszerne dokumenty zawierające szczegółowe, merytoryczne uwagi do projektu ustawy. Liczymy, że zarówno Ministerstwo Sprawiedliwości, jak i Komisja Legislacyjna podejdą do nich z należytą uwagą, tym bardziej że swoje zastrzeżenia zgłosiło również wiele innych organizacji i samych konsumentów. To jednoznacznie pokazuje, że obecny kształt projektu jest daleki od doskonałości i wymaga gruntownych poprawek” – mówi Kamil Chwiedosik.
Dowiedz się więcej w artykule: Nowa ustawa frankowa 2025 ratunkiem dla banków? Wiemy już kto skorzysta, a kto zostanie pominięty.
Tysiąc wyroków, setki ugód i przyspieszenie spraw: sukcesy, które inspirują
Społeczność frankowiczów Życie Bez Kredytu rośnie w siłę, a liczby mówią same za siebie: ponad 1000 wyroków, 400 sprawiedliwych ugód i 1850 zabezpieczeń to nie statystyka, lecz historia zwycięstw tysięcy rodzin. To nie przypadek, lecz wynik wieloletniego wysiłku, zaangażowania i konsekwentnej pracy ekspertów: prawników, analityków, negocjatorów i każdego frankowicza, który zdecydował się zawalczyć o swoje. Te wyroki to nie tylko prawo, ale i godność odzyskana w salach sądowych. Dlatego z dumą świętujemy każdy kolejny sukces i z jeszcze większą energią ruszamy dalej.
Polecamy artykuł: Frankowicze świętują historyczny sukces! 1000 wyroków to przełom w walce o sprawiedliwość!
Warto przy tym spojrzeć szerzej — nie tylko na skalę indywidualnych sukcesów, lecz również na zmieniający się krajobraz sądownictwa, w którym frankowicze coraz częściej otrzymują sprawiedliwość w rozsądnym czasie. Przestrzeń, która niegdyś wydawała się niedostępna lub przytłaczająca, dziś staje się sprzymierzeńcem. Warszawski Wydział Frankowy wyrasta na lidera tempa orzekania — w 2024 roku zapadło tam ponad 20 000 wyroków, przy znacznym spadku liczby nowych spraw. To dowód na to, że uporządkowana linia orzecznicza może działać jak dobrze naoliwiona maszyna.
Zauważalny jest również pozytywny trend rezygnacji banków ze składania apelacji. Dla frankowiczów oznacza to szybszy finał sprawy, bez niepotrzebnych przewlekłości. W tle niebagatelne znaczenie ma tu też czynnik ekonomiczny — jedna apelacja może kosztować bank blisko 195 tysięcy złotych. A skoro presja KNF ogranicza możliwość wypłaty dywidendy przy zbyt dużej liczbie toczących się spraw, banki zaczynają kalkulować racjonalnie.
Frankowicze, dziś nie jesteście już petentami na łasce banków. Jesteście obywatelami świadomymi swoich praw, wspieranymi przez społeczność, która nie odpuszcza. Nie pozwólcie, by projektowana ustawa pozbawiła was tego, co wywalczyliście z trudem i determinacją. Monitorujcie, pytajcie, działajcie. A my — społeczność Życie Bez Kredytu — jesteśmy tu, by Was wspierać, edukować i walczyć dalej.

