Nie możesz przeczytać? Skorzystaj z odtwarzacza i posłuchaj!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Spłaciłeś kredyt? Nadal możesz odzyskać pieniądze!
Frankowicze oraz eurowicze, którzy spłacili kredyt – bez znaczenia czy miało to miejsce wiele lat temu, czy zaledwie miesiąc temu – z powodzeniem odzyskują nadpłacone raty, bo pozywają banki. Ich wygrane sięgają od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów złotych! Dlaczego więc nie odzyskać pieniędzy, które są na wyciągniecie ręki? Jeżeli Twoją sprawą zajmie się profesjonalna kancelaria ds. frankowych, to bez większego wysiłku sześciocyfrowa kwota – albo nawet siedmiocyfrowa – wpłynie na Twoje konto. Najlepsi na rynku eksperci są w stanie unieważnić praktycznie każdy kredyt waloryzowany do waluty obcej.
Umowy frankowe (lub eurowe) mogą różnić się pod względem szczegółów, ale ogólne zasady są takie same. Sprawy o kredyty waloryzowane do walut obcych najczęściej opierają się na kwestionowaniu abuzywnych (czyli niedozwolonych) klauzul umownych. Banki w sposób jednostronny kształtowały kurs kupna-sprzedaży waluty, co narażało konsumentów na znaczące straty finansowe.
Wiele z tych niedozwolonych klauzul zostało wpisanych od rejestru UOKiK. Rejestr ten znajdziesz na stronie: www.rejestr.uokik.gov.pl. Klauzule abuzywne znajdujące się w rejestrach UOKiK zostały wydane w indywidualnych sprawach przeciwko konkretnym przedsiębiorcom i konkretnym postanowieniom umownym. Zgodnie z wyrokiem TSUE C-139/22 z dnia 21.09.2023 r. równoznaczność treści spornego warunku z klauzulą niedozwoloną wpisaną do rejestru klauzul abuzywnych UOKiK jest podstawą do unieważnienia umowy o kredyt CHF. Zatem jeżeli nieuczciwa klauzula przeliczeniowa znajdująca się w Twojej umowie nie figuruje w spisie UOKiK, ale znajduje się tam klauzula do niej analogiczna, to na podstawie tego analogicznego wpisu można uznać Twoją umowę za nieważną. Możesz też skorzystać z mapy klauzul niedozwolonych w umowach kredytów “walutowych” stworzonej przez Rzecznika Finansowego. Ponieważ Rzecznik opierał się na wzorcach przesłanych przez klientów w ramach postępowań interwencyjnych czy na potrzeby wydania tzw. istotnych poglądów, zbioru nie należy traktować jako katalog zamknięty.
Frankowicze ze spłaconym kredytem. Ile można odzyskać pieniędzy?
Co zyskają frankowicze ze spłaconym kredytem dzięki pozwowi i prawomocnemu unieważnieniu kredytu? W uproszczeniu kredytobiorcom należy się różnica między sumą rat i kosztów kredytu (czyli sumą pieniędzy, którą łącznie wpłacili do banku) a kapitałem kredytu (czyli kwotą, którą bank wypłacił w ramach umowy kredytu), a także odsetki ustawowe za opóźnienie. Jeżeli chcesz oszacować, ile zyskasz na pozwaniu banku po spłacie kredytu, zachęcamy do skorzystania ze specjalnego kalkulatora dla zakończonych umów kredytowych: Kalkulator korzyści – spłacony kredyt frankowy.
Ile mogą wygrać kredytobiorcy ze spłaconym kredytem? Wytłumaczymy to na poniższym przykładzie. Załóżmy kredyt CHF zawarty przez małżeństwo w 2006 r. na 35 lat na kwotę 300 tysięcy złotych. Kredyt został spłacony w całości w 14 lat. Kredytobiorcy zapłacili za niego łącznie 555 tys. zł. Po pozwaniu banku i unieważnieniu kredytu wymiar sprawiedliwości zasądził na rzecz małżeństwa całą spłaconą kwotę w wysokości 555 tys. zł + odsetki za trzy lata procesu, czyli ok. 187 tys. zł. To dało łącznie kwotę 742 tys. zł. Frankowicze rozliczyli się z bankiem z kapitału i z uzyskanej kwoty zwrócili kredytodawcy kwotę, którą od niego uzyskali, czyli 300 tys. zł. W ostateczności korzyść z pozwania banku na czysto wyniosła niebagatelne 442 tys. złotych!
Warto podkreślić też znaczenie odsetek ustawowych, które wciąż są bardzo wysokie – aż 11,25% w skali roku. Korzystne dla kredytobiorców orzecznictwo TSUE spowodowało, że banki muszą wpłacać odsetki ustawowe za cały okres trwania sporu. To oznacza, że odsetki naliczane są najpóźniej od momentu złożenia pozwu. Dzięki temu frankowicze ze społeczności ŻBK uzyskują dodatkowe korzyści z samych tylko odsetek wynoszące średnio od 150.000 do 300.000 zł!
Frankowicze ze spłaconym kredytem nie powinni dłużej czekać z pozwem! To może być ostatni dzwonek
Warto pamiętać, że roszczenia wobec banku nie mają charakteru bezterminowego. Przepisy dotyczące przedawnienia roszczeń frankowiczów zostały zmienione przez wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), które wyznaczyły nowe zasady. W wyroku z 10 czerwca 2021 roku, dotyczącym BNP Paribas, TSUE stwierdził, że przedawnienie roszczeń o zwrot niesłusznie wpłaconych rat z nieważnych umów kredytowych zaczyna bieg dopiero, gdy konsument dowie się o nieuczciwości umowy. To stanowisko potwierdzono również w polskiej sprawie z 8 września 2022 roku (C-82/21). To bardzo dobra sytuacja dla frankowiczów, ponieważ przedawnienie rozpoczyna swój bieg dopiero w momencie powzięcia wiedzy o nieuczciwości warunków umownych, a nie od momentu wpłacenia każdej poszczególnej raty.
Decyzje TSUE otwierają frankowiczom drogę do skutecznego dochodzenia swoich praw, ale także nakładają na nich obowiązek działania po uzyskaniu wiedzy o nieprawidłowościach w umowie. Oznacza to, że pozew należy złożyć w rozsądnym terminie, zgodnie z przepisami o przedawnieniu. Wyroki TSUE z 9 lipca 2020 roku (C-698/18 i C-699/18) oraz z 16 lipca 2020 roku (C-224/19 i C-259/19) wskazują, że złożenie pozwu powinno nastąpić w odpowiednim czasie.
Jeśli zależy Ci na odzyskaniu wszystkich nadpłaconych środków, to nie jest wykluczone, że powinieneś złożyć pozew przed zakończeniem bieżącego roku. Nowelizacja kodeksu cywilnego z lipca 2018 roku skróciła okres przedawnienia roszczeń konsumentów z 10 do 6 lat, co istotnie wpłynęło na przedawnienie rat frankowych wpłaconych przed i po tej dacie. Wpłaty dokonane przed nowelizacją przedawniają się w ciągu 10 lat, natomiast późniejsze – po 6 latach. Oczywiście terminy te są liczone od daty powzięcia wiedzy o nieuczciwości warunków umownych, a nie od dnia dokonania poszczególnych wpłat. Niemniej frankowicze powinni być czujni i uważnie śledzić obowiązujące terminy.
Bank może próbować wykazać, że kredytobiorca dowiedział się o nieuczciwych warunkach w umowie wcześniej, niż nastąpiło złożenie pozwu, co może prowadzić do uznania części roszczeń za przedawnione. Niektóre osoby mogą nie zdawać sobie sprawy, że mogły zainicjować bieg przedawnienia już wcześniej. Przykładowo, kontaktując się z bankiem w sprawie negocjacji lub reklamacji – bezpośrednio bądź za pośrednictwem pełnomocników – mogli bezwiednie uruchomić ten bieg. Jeśli taki kontakt miał miejsce w 2018 roku lub wcześniej, część roszczeń przedawni się z początkiem 2025 roku. Terminowe wniesienie pozwu pozwoli przerwać bieg przedawnienia roszczeń i odzyskać wszystkie nadpłacone pieniądze.
Wysoki kurs CHF sprzymierzeńcem frankowiczów?
Wysoki kurs franka szwajcarskiego to niewątpliwe ciężar finansowy dla kredytobiorców, którzy nadal spłacają swoje kredyty denominowane lub indeksowane we frankach. Jednak paradoksalnie taka sytuacja może stanowić dużą korzyść dla tych, którzy zdecydowali się pozwać bank, podważając uczciwość umowy kredytowej. Frankowicze, którzy przynajmniej częściowo regulowali swoje raty bezpośrednio we frankach, mogą obecnie liczyć na szczególnie atrakcyjne możliwości finansowe.
W przypadku unieważnienia umowy kredytowej bank jest zobligowany do zwrotu wszystkich zapłaconych przez kredytobiorcę rat w pierwotnej walucie spłaty. Wysoka wartość franka sprawia, że przy przeliczeniu tych kwot na złotówki ich wartość jest znacznie wyższa, niż była w momencie spłat. Dzięki temu rosnący kurs franka pozwala frankowiczom odzyskać więcej, niż faktycznie wpłacili do banku.
Dla frankowiczów, którzy kupowali franki po kursie wynoszącym średnio 3,5 zł, pojawia się możliwość odzyskania tych samych środków po kursie 4,64 zł (wartość na dzień 28 października 2024 r.), co daje dodatkowy zysk 1,14 zł na każdym wpłaconym franku. W przypadku większych kwot kredytu, które nierzadko wynosiły dziesiątki lub setki tysięcy franków, różnica zaczyna robić się znacząca. Przykładowo, jeśli kredytobiorca w przeszłości zakupił 50 000 franków po kursie 3,5 zł na potrzeby spłaty kredytu, to po unieważnieniu umowy bank będzie zobowiązany do zwrotu równowartości tej kwoty przy kursie 4,64 zł, co daje dodatkowy zysk w wysokości 57 000 zł. W ten sposób kurs franka, który wcześniej był ogromnym obciążeniem, teraz staje się sprzymierzeńcem frankowiczów.
Podobne korzyści mogą zyskać także kredytobiorcy, których zobowiązania są we euro. Mimo że kurs EUR/PLN nie zmieniał się w ostatnich latach tak dynamicznie jak kurs franka, wzrost jego wartości również może pozytywnie wpłynąć na korzyści finansowe wynikające z unieważnienia kredytu. Kliknij w zdjęcie poniżej i sprawdź jak wygrywamy w imieniu frankowiczów:
