Nie możesz przeczytać? Skorzystaj z odtwarzacza i posłuchaj!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Frankowicze muszą uważać na fałszywe kancelarie!
Podszywanie się pod kancelarie oferujące pomoc w unieważnieniu kredytu frankowego staje się coraz częstszym sposobem na wyłudzanie pieniędzy przez oszustów. Naciągacze podają się za przedstawicieli kancelarii prawnych, rzekomych społeczności frankowiczów lub fundacji. Proponują wytoczenie sprawy przeciwko bankowi, obiecując pewne zwycięstwo i duże zyski. Zdarza się również, że straszą kredytobiorców utratą oszczędności, sugerując natychmiastowe podjęcie działań według ich wskazówek.
Oszuści często stosują presję, twierdząc, że sytuacja wymaga szybkiej reakcji, co ma na celu wywołanie emocji i skłonienie do nieprzemyślanych decyzji. Podobnie jak w wyłudzeniach „na wnuczka” czy „na policjanta”, próbują pozyskać zarówno dane osobowe, jak i pieniądze. Często agresywnie zachęcają do klikania w podejrzane linki lub pod pretekstem weryfikacji wypytują o poufne informacje.
Wielu naciągaczy posługuje się fałszywymi stronami internetowymi, które wyglądają na profesjonalne, a ich przedstawiciele często używają skomplikowanego języka prawniczego, aby zyskać zaufanie. Frankowicze muszą być czujni, ponieważ prawdziwe kancelarie nigdy nie zmuszają do natychmiastowej wpłaty dużych kwot bez podpisania stosownych umów ani nie gwarantują natychmiastowego sukcesu w sądzie.
Otrzymałeś połączenie z podejrzanego numeru? Zablokuj go!
Jeśli wpiszesz w wyszukiwarkę numery telefonów wydzwaniających do frankowiczów, szybko zauważysz, jak poważny jest to problem. Internauci masowo zgłaszają, że połączenia np. z numeru 732 201 051 są próbą pozyskania poufnych informacji, a dzwoniąca osoba, przedstawiająca się jako Karolina Strózik, mówi o możliwości unieważnienia kredytu we frankach.
Internauci jednogłośnie oceniają ten numer jako niebezpieczny, wskazując na oszustwa, spam oraz próby wyłudzania danych osobowych. Część osób precyzuje, że rozmówczyni oferuje rekompensatę za kredyt frankowy. Problem ten dotyczy wielu numerów, co pokazuje skalę zjawiska. Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest nieodbieranie połączeń i natychmiastowa blokada numeru. Jednak oszuści często zmieniają numery, więc możesz otrzymać podobne połączenie z innego numeru. Pamiętaj, aby zawsze być ostrożnym i nigdy nie podawać swoich danych ani nie klikać w linki przesłane SMS-em z niesprawdzonych numerów.
Jak frankowicze mogą się uchronić przed oszustwem?
Oszustów mogą interesować przede wszystkim Twoje dane osobowe, takie jak imię, nazwisko, adres, PESEL czy numer klienta w banku. Mogą także próbować uzyskać dostęp do danych logowania do systemu bankowości internetowej. Pamiętaj, aby nigdy nie podawać takich informacji osobom, których tożsamości nie możemy być pewni! Oszuści często używają różnych pretekstów, aby nakłonić do podania tych informacji – na przykład mogą twierdzić, że Twoje konto zostało zablokowane w wyniku rzekomego ataku hakerskiego i wymaga odblokowania poprzez uwierzytelnienie. Udostępnione dane mogą posłużyć do dalszych oszustw, a w najgorszym wypadku – do całkowitego opróżnienia Twojego konta bankowego.
Jak postępować, gdy osoba dzwoniąca z podejrzanego numery przedstawia się np. za pracownika banku? Poproś rozmówcę o podanie jego danych, a następnie skontaktuj się bezpośrednio z infolinią banku, aby zgłosić incydent i sprawdzić, czy osoba o tym nazwisku faktycznie tam pracuje oraz czy opisana sytuacja miała miejsce. Jeśli masz taką możliwość, zamiast dzwonić, odwiedź najbliższą placówkę banku i tam przedstaw problem. Jeżeli okaże się, że był to próbny oszustwa, niezwłocznie zgłoś sprawę na policję.
Jeżeli już padłeś ofiarą oszustwa i ktoś nieautoryzowanie wykorzystał Twoje środki z konta bankowego, postaraj się zachować spokój i działaj na chłodno. Zgłoś sytuację w banku oraz na policji, a następnie skonsultuj się z kancelarią prawną specjalizującą się w sprawach nieautoryzowanych transakcji. Bank może próbować przekonać Cię, że niechciana transakcja wynikała z Twojej nieuwagi, jednak szybka i odpowiednia reakcja zwiększa szanse na odzyskanie utraconych pieniędzy.
Jak działa oszustwo „na kancelarię frankową”?
Oszuści podszywający się pod kancelarie prawne, ekspertów ds. kredytów frankowych czy przedstawicieli społeczności frankowiczów twierdzą, że pomagają w sporach z bankami. Schemat takich wyłudzeń może wyglądać następująco:
Oszust kontaktuje się z frankowiczem, informując go, że z powodu opóźnienia w spłacie kredytu bank wypowiedział mu umowę, a cała pozostała kwota kredytu – np. 200 tys. zł – musi zostać natychmiast spłacona. Następnie naciągacz przedstawia się jako przedstawiciel kancelarii, oferując pomoc w rozwiązaniu problemu. W celu „udaremnienia działań banku” prosi o przekazanie szczegółowych danych dotyczących umowy, które mogą posłużyć mu do przeprowadzenia nieautoryzowanej transakcji.
Takie podszywające się pod kancelarie podmioty są już obiektem zainteresowania Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP), które odniosło już sukcesy w walce z tego typu oszustwami. W listopadzie zeszłego roku CBŚP rozbiło grupę przestępczą, która oszukała setki osób na kwotę bliską 9 mln zł. Grupa wybierała ofiary, które wcześniej zostały oszukane na rynku Forex lub kryptowalut, oferując im „odzyskanie” utraconych środków pod pretekstem działania jako kancelaria prawna. Ofiary oszustów musiały uiścić wstępną opłatę, wynoszącą od 5 do 10% wartości utraconych pieniędzy. Następnie fałszywa kancelaria pozorowała działania, aby sprawiać wrażenie, że prowadzi realne kroki.
Frankowicze muszą też uważać na pseudo-kancelarie frankowe
Frankowicze powinni być również ostrożni wobec kancelarii, które – choć rzeczywiście istnieją – nie posiadają wystarczającego doświadczenia w prowadzeniu procesów o kredyty frankowe. Często tzw. „hurtownie pozwów”, pozyskując leady przez różnego rodzaju formularze internetowe, wydzwaniają do kredytobiorców, obiecując szybką wygraną po niskich kosztach. Tego typu podmioty nie są profesjonalnymi kancelariami frankowymi, lecz pseudo-kancelariami, które pozywają banki według jednego wzorca, nie analizując indywidualnie każdej umowy. Ich jedynym celem jest łatwy zysk kosztem naiwności ludzi.
Firmy te często obiecują szybkie unieważnienie umowy frankowej i odzyskanie znacznych kwot, jednak ich zaangażowanie w rzeczywistości okazuje się niewystarczające. Brakuje im nie tylko odpowiednio wykwalifikowanej kadry, ale i doświadczenia, co prowadzi do opóźnień w prowadzeniu sporów. W efekcie procesy z bankami, zamiast toczyć się sprawnie, mogą przeciągać się nawet o kilka lat. Pseudo-kancelarie, które proponują niskie ceny, ograniczają swoje działania do napisania pozwu i reprezentacji klienta w sądzie I instancji. Gdy sprawa trafia do wyższej instancji, domagają się dodatkowych, często wysokich opłat, a w przypadku postępowań przed Sądem Najwyższym czy TSUE, brakuje im kompetencji do skutecznej obrony interesów klienta.
Dlatego przed nawiązaniem współpracy z jakąkolwiek kancelarią warto dokładnie sprawdzić jej doświadczenie. Renomowane kancelarie frankowe, takie jak Życie Bez Kredytu, mają na swoim koncie setki wygranych spraw z bankami, co potwierdzają konkretne sygnatury wyroków. Tacy specjaliści mogą pochwalić się sukcesami nie tylko w sądach powszechnych, ale również w postępowaniach przed Sądem Najwyższym i TSUE. Kancelarie te, choć mogą być droższe, oferują transparentne zasady współpracy i prowadzą klientów przez cały proces aż do uzyskania prawomocnego wyroku unieważniającego kredyt, zapewniając kompleksowe wsparcie na każdym etapie.
