Roszczenia banków o zwrot kapitału – czy frankowicze muszą się bać?
Roszczenia banków o zwrot kapitału jest jednym z najgorętszych tematów w sprawach frankowych. Sądy powszechne coraz częściej podkreślają, że roszczenia banków o zwrot kapitału w wielu przypadkach są już przedawnione. Fakt ten istotnie wpływa na strategie prowadzenia sporów sądowych oraz negocjacje ugód. Frankowicze powinni pamiętać, że zgodnie kwietniową uchwałą Sądu Najwyższego roszczenia banków przedawniają się po trzech latach od momentu, gdy kredytobiorca zakwestionował ważność umowy lub zgłosił reklamację dotyczącą nieuczciwych klauzul. Jeśli bank zignorował ten termin, jego żądania mogą zostać oddalone. Warto podkreślić, że w Polsce nie obowiązuje prawo precedensu, dlatego każdy przypadek wymaga indywidualnej analizy, ale istnieje już wiele wyroków potwierdzających skuteczność podnoszenia przez konsumentów zarzutu przedawnienia.
Roszczenia restytucyjne banków budzą liczne kontrowersje, zwłaszcza gdy instytucje te powołują się na zasady współżycia społecznego, próbując uzasadnić odzyskanie kapitału pomimo przedawnienia. Kamil Chwiedosik w grudniowym „Poradniku Frankowicza” zwraca uwagę, że banki często wywierają presję na kredytobiorców, sugerując, iż brak ugody skutkować będzie pozwem o zwrot środków. Coraz częściej takie działania są jednak postrzegane jako próby zastraszenia, a nie realne zagrożenie, co kwalifikuje je jako pozwy typu SLAPP. Frankowicze powinni pamiętać, że sądy – w tym TSUE – konsekwentnie bronią praw konsumentów, odrzucając argumenty banków dotyczące „specjalnego traktowania” przedawnionych roszczeń. Kluczowe jest podejście do tych sytuacji z pełną świadomością i korzystanie ze wsparcia doświadczonych specjalistów, aby skutecznie bronić się przed nieuzasadnionymi żądaniami banków.
„Banki często straszą frankowiczów, że w przypadku odmowy zawarcia proponowanej umowy – zazwyczaj niekorzystnej dla konsumenta – zostanie wytoczy przeciwko nim pozew. To są ogólnie nazywane pozwy typu SLAPP, czyli pozwy, które mają doprowadzić do sytuacji, w której frankowicz ma zdecydować się na jakieś niekorzystne działanie, aby bank osiągnął profity finansowe. Takie sytuacje należy omówić ze swoją kancelarią. Jeżeli dana kancelaria nie jest w stanie poświęcić należytej uwagi tej kwestii, to zachęcam do konsultacji z ekspertami ŻBK. Już ponad 200 klientów przeszło do nas z innych kancelarii właśnie ze względu na to, że nie mieli właściwego wsparcia zarówno w zakresie negocjacji, jak i też obrony przed pozwami typu SLAPP” – mów ekspert ds. frankowych Kamil Chwiedosik.
Ugody z bankami – co frankowicze muszą wiedzieć?
Negocjowanie ugód z bankami to skomplikowany proces, który wymaga nie tylko znajomości prawa, ale także świadomości potencjalnych konsekwencji podatkowych. Ugoda może zwiększyć roczny dochód kredytobiorcy, co skutkuje koniecznością zapłaty podatku według skali 12% lub 32%. Fiskus nie zawsze rozróżnia kwoty zwrócone na podstawie ugody od innych dochodów, co może prowadzić do znacznych obciążeń finansowych. Frankowicze muszą więc dokładnie sprawdzić, jakie skutki podatkowe będzie niosła za sobą konkretna propozycja banku.
Należy pamiętać, że nie wszystkie ugody są jednakowo korzystne, a banki często przedstawiają oferty, które na pierwszy rzut oka wydają się atrakcyjne, ale po uwzględnieniu podatków i innych kosztów mogą okazać się nieopłacalne. W przypadku ugód pozasądowych może się okazać, że zwolnienie z podatku obejmie jedynie umorzoną część salda kredytu, natomiast zwrot nadpłat lub innych środków może już podlegać opodatkowaniu. Dlatego frankowicze powinni skonsultować każdą ofertę z doradcą podatkowym lub prawnikiem, aby uniknąć ukrytych kosztów. Jak zauważa Kamil Chwiedosik, lepszym rozwiązaniem jest zawarcie ugody na drodze sądowej albo poczekanie na prawomocny wyrok sądowy, gdyż w takich sytuacjach frankowicze będą zwolnieni z obowiązku zapłaty podatku od zwróconych kwot. Właściwa strategia negocjacyjna i dogłębna analiza warunków ugody są kluczowe dla osiągnięcia realnych korzyści.
Ustawa frankowa – nadzieja na lepsze jutro?
Ustawa frankowa ma na celu usprawnienie procesu unieważniania umów kredytowych i przyspieszenie postępowań sądowych, co może znacząco wpłynąć na sytuację frankowiczów. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało wprowadzenie szeregu zmian, które mają poprawić funkcjonowanie systemu sądownictwa, w tym spraw frankowych. Planowane reformy obejmują m.in. zwiększenie liczby asystentów sędziów, cyfryzację dokumentacji oraz uproszczenie procedur. Te zmiany mają na celu odciążenie sądów, skrócenie czasu rozpatrywania spraw i ułatwienie konsumentom dostępu do wymiaru sprawiedliwości.
Jednak, jak zauważa Chwiedosik, frankowicze powinni podchodzić do tych zapowiedzi z ostrożnym optymizmem. Wdrożenie nowych przepisów może potrwać, a ich faktyczny wpływ na praktykę sądową będzie widoczny dopiero po pewnym czasie. Dodatkowo, istnieje ryzyko, że nie wszystkie planowane zmiany zostaną wprowadzone w przewidywanym kształcie, zwłaszcza że proces legislacyjny może się opóźniać. Frankowicze muszą więc śledzić rozwój sytuacji i być przygotowani na ewentualne wyzwania. Warto także skonsultować się z ekspertami, aby zrozumieć, jakie konkretnie korzyści mogą przynieść nowe regulacje w ich indywidualnych sprawach. Reforma sądownictwa to krok w dobrym kierunku, ale jej skuteczność zależy od wielu czynników, w tym od sprawności wdrożenia i rzeczywistej poprawy jakości orzecznictwa.
Najważniejsze grzechy banków w Polsce
Banki w Polsce przez lata wpędzały konsumentów w problemy finansowe. Frankowicze, ale także posiadacze kredytów złotowych czy polisolokat, wielokrotnie padali ofiarą działań niezgodnych z prawem. Do najczęściej „grzechów” banków należą klauzule abuzywne, które wciąż można znaleźć w wielu umowach. Takie zapisy, uznane przez UOKiK za niedozwolone, służyły maksymalizacji zysków banków kosztem klientów. Rejestr klauzul abuzywnych, prowadzony przez Prezesa UOKiK, zawiera ponad 350 takich postanowień, co świadczy o ogromnej skali problemu.
Nie tylko kredyty okazywały się nieuczciwe. Polisolokaty GetBack były przedstawiane jako bezpieczna forma oszczędzania, a w rzeczywistości niosły ze sobą ukryte koszty i ryzyko utraty środków. Wielu klientów zostało wprowadzonych w błąd co do faktycznych warunków umów, co doprowadziło do poważnych strat finansowych. Podobnie było z obligacjami GetBack, które banki oferowały jako pewną inwestycję, nie informując o rzeczywistym ryzyku. Te praktyki świadczą o systemowym problemie w sektorze bankowym, gdzie zysk stawia się ponad dobro konsumentów. Klienci banków powinni być świadomi swoich praw i w razie wątpliwości konsultować się z ekspertami, aby skutecznie walczyć o swoje interesy. Edukacja i czujność to kluczowe elementy w starciu z nieuczciwymi praktykami banków.
„Trzeba pamiętać, że w sytuacji, kiedy czujecie, że coś jest nie tak z Waszą umową lub jakimś produktem, to trzeba działać szybko, ale też w sposób konstruktywny. Lepiej unikać działa na własną rękę w sposób nieprzemyślany, ponieważ można doprowadzić do sytuacji, z której później trudno będzie się, mówiąc kolokwialnie, wyplątać. Zawsze warto skorzystać z pomocy ekspertów Życia Bez Kredytu. Bardzo dużo informacji znajdziecie na naszym blogu” – mówi ekspert Kamil Chwiedosik.
„W oparciu o nasze 9-letnie doświadczenie w sporach z bankami chcemy zacząć krok po kroku pomagać osobom, które borykają się z innymi problemami, a nie tylko z kredytami frankowymi. Osoby z kredytami złotowymi zgłaszają się do nas coraz częściej po pomoc i oczywiście tę pomoc będziemy w miarę możliwości oferować. Niezależne od tego, kto jaki ma kredyt, czy kto jaki ma produkt w danej instytucji finansowej, ważne jest, aby obiektywnie ocenić, czy ta umowa, ten kredyt ta pożyczka, czy jakkolwiek inny produkt jest uczciwy” – kontynuuje ekspert. Najnowszy poradnik frankowicza Grudzień 2024 dostępny poniżej: