Blog Frankowicza

Pierwsze zwycięstwo w sprawie WIBOR! Czy jest nadzieja dla złotówkowiczów?

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Niedawny wyrok w sprawie WIBOR wzbudził ogromne emocje wśród osób spłacających kredyt w rodzimej walucie. Sąd orzekł, że zarówno stawka WIBOR, jak i marża bankowa powinny zostać usunięte z umowy kredytowej. W konsekwencji klientka zobowiązana jest spłacić jedynie kwotę pożyczonego kapitału wraz z ustaloną prowizją. Czy ten sukces to początek końca niesprawiedliwych umów powiązanych z WIBOR? W naszym artykule analizujemy szczegóły wyroku oraz konsekwencje, jakie może on mieć dla przyszłych pozwów o kredyty złotowe.
Pierwsze zwycięstwo w sprawie WIBOR! Czy jest nadzieja dla złotówkowiczów?
  • Wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach wskazuje, że bank nie poinformował kredytobiorczynię o szczegółach dotyczących ustalania stawki WIBOR. Klientka nie była więc świadoma, jak ustalana jest ta stawka, co stanowi naruszenie praw informacyjnych. Brak pełnej informacji o WIBOR utrudniał kredytobiorczyni świadome podjęcie decyzji
  • Sąd zaznaczył, że WIBOR nie był formalnie nadzorowany przez Komisję Nadzoru Finansowego przed 2020 rokiem, co wzmacnia wątpliwości dotyczące rzetelności wskaźnika
  • Wymiar sprawiedliwości stwierdził, że bank nie przedstawił dowodów na to, że warunki umowy kredytowej były negocjowane z klientką. Niedostarczenie przez bank wystarczających informacji dotyczących metodologii ustalania WIBOR doprowadziło do nierówności w relacjach kontraktowych
  • Nie jest wykluczone, że wyrok sądu w Suwałkach zwiastuje początek serii korzystnych dla kredytobiorców złotówkowych wyroków. Sąd oparł swoje orzeczenie na precedensie wyroków frankowych, co daje nadzieję na sukces w sprawach dotyczących WIBOR, a także na dalszą ochronę interesów konsumentów w podobnych sprawach

 

Bank przegrał sprawę o WIBOR. Wyrok w sprawie I C 217/24

Pierwsze korzystne dla konsumenta rozstrzygnięcie sądowe dotyczące wskaźnika WIBOR może otworzyć nowe perspektywy prawne dla kredytobiorców. Sąd zdecydował o usunięciu wskaźnika WIBOR z oprocentowania kredytu, uznając go za niejasny i mogący prowadzić do nieuczciwego naliczania odsetek. Wyrok oznaczony sygnaturą akt I C 217/24 został wydany przez Sąd Okręgowy w Suwałkach 4 października 2024 roku. Choć orzeczenie jeszcze nie jest prawomocne, stanowi nie lada sukces polskich konsumentów. Należy przyznać, że sąd, nie czekając na rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości UE w kwestii WIBOR-u, wykazał się godną uznania odwagą.

Dotychczas banki były uznawane za niemal nietykalne w sprawach dotyczących kredytów złotowych. Czy kredytobiorcy złotowi, podobnie jak frankowicze, mogą teraz liczyć na sprawiedliwsze wyroki? To się jeszcze okaże. Na pewno orzeczenie suwalskiego sądu jest krokiem do przodu w kierunku lepszej ochrony kredytobiorców w Polsce. Warto pamiętać, że każdy kredyt hipoteczny oparty na WIBOR ma specyficzne uwarunkowania prawne, które mogą wpłynąć na wynik postępowania.

WIBOR usunięty z umowy – szczegóły sprawy I C 217/24

Przedmiotowa sprawa dotyczyła kredyt konsolidacyjnego, który kredytobiorczyni zaciągnęła 20 lipca 2020 roku na kwotę 134 483,52 zł. Z tego 80 000 zł miało zostać przeznaczone na wydatki konsumpcyjne, 29 425,16 zł na spłatę wcześniejszych zobowiązań, w tym kredytu studenckiego, a 25 058,36 zł stanowiło prowizję bankową. Ze względu na nieregularne spłaty bank wypowiedział klientce umowę.

30 października 2023 roku kredytobiorczyni została wezwana do zapłaty całego zadłużenia, które wynikało z wypowiedzianej umowy. Po bezskutecznym wezwaniu bank wystąpił wobec klientki z pozwem o zapłatę kwoty 140.397,72 zł wraz z odsetkami ustawowymi za zwłokę. Sąd Okręgowy w Suwałkach 28 grudnia 2023 roku w postępowaniu upominawczym o sygnaturze akt I Nc 59/23 uznał roszczenie banku w pełnej wysokości i wydał nakaz zapłaty.

Kredytobiorczyni zaskarżyła to orzeczenie, kwestionując naliczenie 63 964,34 zł odsetek wynikających z oprocentowania opartego na WIBOR 3M. Wkrótce zmieniła swoje żądanie, domagając się rozliczenia jedynie kapitału kredytu, argumentując, że klauzule zmiennego oprocentowania i prowizja bankowa były abuzywne. Dodatkowo zarzuciła bankowi zawyżenie jej zdolności kredytowej, przedstawiając nieprawdziwe informacje o jej dochodach, co doprowadziło do uzyskania kredytu, którego w normalnych warunkach nie mogłaby otrzymać.

Wygrana o WIBOR z bankiem. Co sąd orzekł w wyroku I C 217/24?

Sąd uznał, że bank naruszył obowiązki informacyjne wobec kredytobiorczyni. Wskazano, że ani w umowie kredytowej, ani w innych dokumentach lub rozmowach nie wyjaśniono jej, czym jest stawka WIBOR 3M ani jak się ją ustala. Bank nie poinformował także, gdzie klientka mogłaby znaleźć szczegółowe informacje na ten temat. Zdaniem sądu przedstawione oświadczenie o ryzyku wzrostu oprocentowania nie stanowi dowodu rzetelnego informowania klientki. Ponadto wymiar sprawiedliwości podkreślił, że bank nie uprawdopodobnił faktu, że postanowienia umowne były jakkolwiek negocjowane z konsumentką.

Dodatkowo podkreślono, że WIBOR nie jest wskaźnikiem urzędowym, a jego zarządzanie odbywa się przed podmiot prywatny. Sąd nie zgodził się z argumentacją banku, wg którego nie można badać abuzywności WIBORu jako składowej klauzul zmiennoprocentowych z uwagi na to, że jest on nadzorowany przez organy państwowe. Sędzia przytoczyła trzy kluczowe argumenty: po pierwsze, brak podstaw prawnych, po drugie, fakt, że WIBOR nie ma statusu wskaźnika urzędowego, a po trzecie, że w chwili zawierania umowy zaskarżony bank nie pełnił jeszcze roli administratora wskaźnika referencyjnego zgodnie z unijnym rozporządzeniem BMR. Zgodnie z tym rozporządzeniem Polska uzyskała oficjalnego administratora WIBOR dopiero 16 grudnia 2020 roku, gdy Komisja Nadzoru Finansowego wydała odpowiednią zgodę. Oznacza to, że w momencie podpisywania umowy stawka WIBOR była ustalana poprzez fixing, który nie podlegał żadnej kontroli ze strony organów państwowych pod kątem precyzji i rzetelności metody.

Sąd również podkreślił, że doszło do naruszenia równowagi kontraktowej na korzyść banku jako twórcy umowy, ponieważ bank nie poinformował kredytobiorczyni o szczegółach dotyczących metody fixingu. W rezultacie interesy klientki zostały poważnie naruszone, ponieważ nie miała możliwości świadomej oceny skutków finansowych związanych z klauzulą zmiennego oprocentowania.

Złotówkowicze na drodze do zwycięstwa? Sąd powołał się na sprawy frankowe

Sąd Okręgowy w Suwałkach stwierdził, że zapisy umowy kredytowej związane z WIBOR 3M miały charakter abuzywny. Orzeczenie opierało się na art. 385 § 1 i 2 k.c., co skutkowało uznaniem nieważności tej klauzuli, przy zachowaniu reszty umowy w mocy. Kluczowym problemem było określenie, czy należy wykluczyć wyłącznie WIBOR 3M, czy również marżę banku. W tym kontekście sąd odwołał się do wyroku TSUE w sprawie frankowej. Fakt ten pokazuje, że latami wypracowane przez frankowiczów orzecznictwo może się teraz przysłużyć złotówkowiczom.

W wyroku TSUE C-19/20 z 29 kwietnia 2021 roku wskazano, że klauzula może być podzielona tylko wtedy, gdy jej wyeliminowana część jest niezależnym obowiązkiem kontraktowym, a pozostała część zachowuje sens. Sąd w Suwałkach uznał, że warunki te nie zostały spełnione w przypadku analizowanej klauzuli WIBOR. W konsekwencji całość zapisu o zmiennym oprocentowaniu została uznana za nieważną, co uniemożliwiło bankowi utrzymanie w umowie wyłącznie marży.

W uzasadnieniu sąd również wskazał, że wyeliminowanie klauzuli zmiennego oprocentowania nie jest nadmierną sankcją wobec banku. Taki krok wpisuje się w realizację celu unijnej dyrektywy 93/13, której głównym zadaniem jest odstraszanie banków od stosowania nieuczciwych warunków w umowach z konsumentami. Dodatkowo sąd zaznaczył, że bank pobrał już od kredytobiorczyni prowizję w wysokości ponad 25 tysięcy złotych, co stanowi istotne wynagrodzenie za udzielenie kredytu.

Kredytobiorczyni próbowała również podważyć legalność prowizji, jednak sąd nie podzielił jej argumentów. Wskazał, że prowizja jest głównym świadczeniem wynikającym z umowy, a jej zapisy zostały sformułowane w sposób jasny i jednoznaczny. W związku z tym nie można uznać ich za abuzywne, a sama prowizja pozostaje ważnym składnikiem wynagrodzenia banku.

Brak transparentności WIBOR-u – kluczowe ustalenia sądu

Wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach potwierdza fakt, że banki nie dostarczały kredytobiorcom pełnych informacji o mechanizmie ustalania stawki WIBOR. Sąd zauważył, że konsumenci nie byli świadomi, kto odpowiada za jej kształtowanie ani jakie dane wpływają na jej wysokość. Brak wyjaśnień dotyczących roli administratora wskaźnika w momencie zawierania umów stawia banki w niekorzystnym świetle. Co ważne, wskazano, że obecny administrator WIBOR-u uzyskał zgodę Komisji Nadzoru Finansowego dopiero w grudniu 2020 roku. Wcześniej ustalanie wskaźnika odbywało się bez formalnego nadzoru państwowego. Kredytobiorcy nie mieli możliwości weryfikacji rzetelności tych działań, co podważa zasadność stosowania WIBOR-u w kredytach i narusza równowagę stron na niekorzyść klientów.

Orzeczenie sądu w Suwałkach daje kredytobiorcom nadzieję na skuteczne podważanie klauzul zmiennego oprocentowania. Należy jednak podkreślić, że wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny. Bank z dużym prawdopodobieństwem odwoła się od decyzji, licząc na jej zmianę w apelacji. Warto zaznaczyć, że zanim sprawa trafi do sądu II instancji, Trybunał Sprawiedliwości UE może już wydać orzeczenie w sprawie pytań prejudycjalnych, które Sąd Okręgowy w Częstochowie wysłał do Luksemburga, dotyczących badania klauzul zmiennego oprocentowania i ich potencjalnej abuzywności.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy