Blog Frankowicza

TSUE vs WIBOR. Najważniejsze pytania i ich skutki dla kredytobiorców

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Na salach polskich sądów dojrzewa decyzja, która może odmienić los tysiecy rodzin spłacających kredyty hipoteczne. Do TSUE wpłynęły pytania prejudycjalne dotyczące umów opartych o wskaźnik WIBOR, który stanowi kluczowy element kształtujący oprocentowanie kredytów złotowych. Trybunał odpowie na pytanie, czy banki działały zgodnie z unijnymi standardami przejrzystości, czy też przez lata naruszały zaufanie swoich klientów. Wynik tych postępowań może otworzyć drogę do unieważniania umów, usuwania WIBOR-u z oprocentowania oraz odzyskiwania nadpłat. Dla milionów kredytobiorców to sygnał, że walka o uczciwe traktowanie przez banki wchodzi w decydującą fazę.

Czego dowiesz się z artykułu?

Czym jest spór o WIBOR w TSUE i dlaczego jest ważny?

TSUE bada, czy kredyty złotowe oparte na WIBOR-ze były konstruowane w sposób uczciwy i zrozumiały dla konsumentów. Od wyroku Trybunału zależy, czy umowy te będzie można unieważniać, usuwać z nich WIBOR i dochodzić zwrotu nadpłaconych rat.

Jakie sprawy dotyczące WIBOR trafiły do TSUE?

Aktualnie w TSUE toczą się 4 postępowania o WIBOR: C-471/24 (Częstochowa), C-586/25 (Warszawa-Praga), C-630/25 (Warszawa) i VIII C 5360/25 (Kraków). Pytania skierowane do TSUE dotyczą m.in. obowiązków informacyjnych, przejrzystości oprocentowania i granic ryzyka kredytobiorcy.

Co może się stać, jeśli TSUE uzna klauzule WIBOR za nieuczciwe?

Trybunał może otworzyć drogę do unieważniania umów kredytowych, usuwania WIBOR-u z oprocentowania i pozwów przeciwko bankom o zwrot nadpłat, podobnie jak w sprawach frankowych.

Dlaczego banki obawiają się pytań o WIBOR do TSUE?

Banki obawiają się, że orzeczenia TSUE podważą fundamenty systemu zmiennego oprocentowania opartego na WIBOR-ze, który od lat generuje im ogromne zyski. Wyroki mogą otworzyć drogę do masowego kwestionowania uczciwości tych umów i pozwów przeciwko bankom.



TSUE vs WIBOR. Najważniejsze pytania i ich skutki dla kredytobiorców
Nie możesz przeczytać? Skorzystaj z odtwarzacza i posłuchaj!
Getting your Trinity Audio player ready...

TSUE C-471/24 (Częstochowa) – czy można badać klauzulę WIBOR?

Jednym z pierwszych głośnych impulsów była sprawa z Częstochowy. W maju 2024 roku tamtejszy Sąd Okręgowy (sygn. I C 1226/23) zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem, czy zapisy umów kredytowych odwołujące się do wskaźnika WIBOR mogą zostać uznane za nieuczciwe warunki umowne w świetle dyrektywy 93/13/EWG o ochronie konsumentów. Sednem wątpliwości jest to, czy przeciętny kredytobiorca rzeczywiście rozumie, jak działa WIBOR, kto go ustala i w jaki sposób wpływa on na wysokość jego raty. 

Sprawa oznaczona sygnaturą C-471/24 szybko zyskała ogromne zainteresowanie opinii publicznej. W centrum uwagi znalazła się opinia Rzeczniczki Generalnej TSUE, Laily Mediny, ogłoszona 11 września 2025 roku. Choć sama opinia nie przesądza jeszcze wyniku postępowania, to wskazuje kierunek, w którym najprawdopodobniej podąży orzeczenie Trybunału. Rzeczniczka podkreśliła, że nic nie stoi na przeszkodzie, by sądy krajowe badały postanowienia umów kredytowych odnoszących się do WIBOR-u pod kątem zgodności z unijnym prawem konsumenckim. To pierwszy tak wyraźny sygnał, że klauzule oparte na WIBOR-ze mogą podlegać sądowej kontroli – podobnie jak wcześniej klauzule walutowe w sprawach frankowych.

Sąd w Częstochowie, kierując pytania do TSUE, skoncentrował się na czterech zasadniczych kwestiach:

  1. Czy postanowienia umowy odwołujące się do wskaźnika WIBOR mogą być w ogóle przedmiotem kontroli sądowej pod kątem ich uczciwości?

  2. Czy takie postanowienia można uznać za nieuczciwe, jeżeli bank nie zapewnił kredytobiorcy jasnych i pełnych informacji o sposobie ustalania WIBOR-u oraz o ryzyku zmienności oprocentowania?

  3. Czy brak przejrzystości lub naruszenie zasady dobrej wiary w konstruowaniu mechanizmu WIBOR może prowadzić do znaczącej nierównowagi między bankiem a konsumentem?

  4. Czy – w przypadku uznania postanowienia za nieuczciwe – umowa może dalej obowiązywać po usunięciu WIBOR-u i pozostawieniu jedynie marży banku?

Te pytania otwierają szerokie pole interpretacji. W gruncie rzeczy nie chodzi tylko o sam wskaźnik, lecz o sposób, w jaki został wprowadzony do umowy – czy był dla konsumenta zrozumiały, przejrzysty i pozwalał mu realnie ocenić ryzyko zmienności rat. Jeśli TSUE podzieli stanowisko Rzeczniczki, polskie sądy zyskają pełne prawo do badania uczciwości konstrukcji opartej o WIBOR, a kredytobiorcy – realną podstawę do występowania przeciwko bankom.

Rozprawa przed TSUE odbyła się w czerwcu 2025 roku, a wyroku spodziewamy się na przełomie 2025/2026 roku.

TSUE C-586/25 (Warszawa-Praga) – przejrzystość oprocentowania i równowaga stron umowy

Pod koniec czerwca 2025 roku Sąd Okręgowy Warszawa-Praga (sygn. akt II C 1440/24) skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej cztery pytania prejudycjalne w sprawie kredytu złotowego opartego na wskaźniku WIBOR. Sprawa została zarejestrowana w TSUE pod sygnaturą C-586/25. W centrum sporu znalazła się przejrzystość mechanizmu zmiennego oprocentowania oraz równowaga kontraktowa pomiędzy bankiem a konsumentem.

Pierwsze pytanie ma charakter proceduralny i dotyczy tego, czy sąd krajowy może badać postanowienia umowy kredytowej pod kątem nieuczciwych warunków, jeśli przeciwko konsumentowi został już wydany prawomocny nakaz zapłaty. To zagadnienie ma fundamentalne znaczenie dla praktyki sądowej – odpowiedź TSUE przesądzi, czy w takich przypadkach możliwa jest jeszcze ochrona konsumenta wynikająca z dyrektywy 93/13/EWG.

Najważniejsze wątpliwości zawarte są jednak w pytaniach drugim i trzecim. Sąd zapytał Trybunał, czy można uznać za nieprzejrzyste postanowienie umowy określające oprocentowanie zmienne na bazie wskaźnika WIBOR, jeśli:

  • umowa nie wskazuje metody ustalania wskaźnika,

  • nie zapewnia konsumentowi stałego dostępu do źródła publikacji danych o jego wysokości w całym okresie obowiązywania umowy,

  • a odesłanie do serwisu Reuters jest bezskuteczne, ponieważ serwis ten od dawna nie publikuje danych o WIBOR-ze.

W pytaniu trzecim sąd poruszył z kolei problem równowagi kontraktowej. Zapytał, czy nie doszło do jej naruszenia przez to, że wskaźnik WIBOR opracowuje prywatny podmiot – ACI Polska, który nie podlega bezpośredniemu nadzorowi państwowemu, a jednocześnie banki, jako uczestnicy fixingu, mają pośredni wpływ na jego wysokość.

Ostatnie pytanie dotyczy skutków uznania klauzuli umownej odwołującej się do WIBOR-u za abuzywną. Sąd warszawski rozważał dwa możliwe scenariusze:

  • Kontynuowanie umowy po usunięciu WIBOR-u, przy pozostawieniu oprocentowania na poziomie stałej marży banku, albo

  • Unieważnienie umowy w całości, jako konsekwencji wyeliminowania klauzuli oprocentowania i utraty przedmiotowo istotnych elementów umowy kredytowej.

W ocenie sądu w zakwestionowanej umowie postanowienia dotyczące marży i wskaźnika WIBOR są ściśle powiązane, dlatego usunięcie WIBOR-u i pozostawienie samej marży doprowadziłoby do istotnej zmiany treści umowy, sprzecznej z pierwotną wolą stron. Ponadto Sąd wyraził przy tym opinię, że na oba pytania TSUE powinien odpowiedzieć twierdząco, uznając, że:

  • postanowienie dotyczące WIBOR-u nie spełnia wymogu przejrzystości, oraz

  • jego konstrukcja narusza równowagę kontraktową stron.

Po skierowaniu pytań prejudycjalnych postępowanie zostało zawieszone do czasu uzyskania rozstrzygnięcia TSUE. W międzyczasie toczyło się jednak postępowanie egzekucyjne prowadzone przez komornika, który dążył do licytacji nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu. W tej sytuacji Sędzia Sądu Okręgowego Adam Jaworski podjął istotne działania ochronne. Sąd udzielił zabezpieczenia i zawiesił postępowanie egzekucyjne prowadzone przez komornika na czas trwania postępowania głównego. Sędzia, w trosce o interes konsumentów, powstrzymał działania komornika do momentu rozstrzygnięcia przez TSUE, chroniąc kredytobiorców przed utratą nieruchomości.

Podsumowując, sprawa C-586/25 ma kluczowe znaczenie dla oceny transparentności mechanizmu WIBOR w świetle prawa unijnego i może stanowić precedens dla przyszłych sporów między konsumentami a bankami w Polsce. Jej rozstrzygnięcie przez TSUE przesądzi, czy klauzule odwołujące się do WIBOR-u mogą być uznane za nieuczciwe, a także czy unieważnienie umowy kredytu jest dopuszczalnym skutkiem takiego uznania.

TSUE C-630/25 (Warszawa) – obowiązki informacyjne banków sprzed BMR

W dniu 25 września 2025 roku Sędzia Michał Maj – znany z kierowania do TSUE odważnych pytań w sprawach frankowych – tym razem zwrócił uwagę na obowiązki informacyjne banków wobec konsumentów w okresie, gdy wskaźnik był tworzony przez sektor bankowy samodzielnie, bez zewnętrznej kontroli. Postępowanie zostało zarejestrowane w TSUE pod sygnaturą C-630/25. Sprawa dotyczy kredytu złotowego zawartego w 2007 roku.

Pierwsze pytanie dotyczy tego, czy przed 2018 rokiem banki miały obowiązek poinformować konsumenta:

  • kto jest podmiotem administrującym wskaźnik będący podstawą oprocentowania,

  • na jakich zasadach wskaźnik jest ustalany,

  • że jego wartość opiera się na deklaracjach (kwotowaniach) banków, a nie na rzeczywistych transakcjach,

  • oraz czy bank powinien był udostępnić kredytobiorcy regulamin lub dokument wyjaśniający sposób wyliczania wskaźnika referencyjnego.

Drugie pytanie dotyczy charakteru samego wskaźnika WIBOR sprzed 2018 r. Sąd zapytał, czy na gruncie dyrektywy 93/13 można uznać za nieuczciwe postanowienie umowne takie, które odwołuje się do wskaźnika:

  • ustalanego na podstawie deklaracji banków, a nie rzeczywistych transakcji,

  • bez podstawy prawnej w przepisach krajowych lub unijnych,

  • opartego na wewnętrznym regulaminie stowarzyszenia bankowego (ACI Polska),

  • pozbawionego nadzoru publicznego,

  • oraz nieodzwierciedlającego realnych kosztów finansowania kredytów.

Sędzia Maj wskazał, że brak przejrzystości i nadzoru nad tworzeniem WIBOR-u mógł prowadzić do sytuacji, w której kredytobiorcy nie byli w stanie ocenić rzeczywistego ryzyka zmiennego oprocentowania, co w praktyce stawiało ich w nierównej pozycji wobec banków. W uzasadnieniu wniosku szerzej omówiono historyczne tło wskaźników referencyjnych, porównując sytuację WIBOR-u do afery LIBOR. W obu przypadkach, przed wejściem w życie rozporządzenia BMR, wskaźniki były oparte na deklaracjach banków uczestniczących w fixingu, co tworzyło ryzyko manipulacji i konfliktu interesów.

Jeżeli Trybunał przychyli się do argumentacji przedstawionej przez Sąd Okręgowy w Warszawie, skutki mogą być dalekosiężne. Wiele umów sprzed 2018 r. może zostać uznanych za wadliwe, a kredytobiorcy zyskają realną podstawę do dochodzenia swoich praw przed sądami krajowymi.

Pytanie do TSUE w sprawie VIII C 5360/25 (Kraków ) – czy ryzyko wzrostu oprocentowania ma granice?

W dniu 28 lipca 2025 r. Sąd Okręgowy w Krakowie skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) pytanie prejudycjalne, które może okazać się jednym z najbardziej przełomowych w historii sporów o kredyty złotowe. Sprawa o sygnaturze VIII C 5360/25 dotyczy bowiem zasadniczego problemu: czy w polskim prawie istnieją jakiekolwiek granice ryzyka, jakie może ponosić kredytobiorca w związku z rosnącym oprocentowaniem kredytu opartego na wskaźniku WIBOR.

Sędzia z Krakowa zwrócił uwagę, że oprocentowanie kredytu złotowego to suma WIBOR + marża, a jego wysokość nie jest w żaden sposób ograniczona ustawowo. Wraz ze wzrostem stóp procentowych NBP rośnie WIBOR, a tym samym wzrastają raty kredytów hipotecznych. Kredytobiorca, podpisując umowę, nie zna zatem górnej granicy swojego zadłużenia, a jego ryzyko finansowe jest teoretycznie nieograniczone. Co więcej, jak zauważył sąd, nawet tzw. odsetki maksymalne, które miały chronić konsumenta przed nadmiernym oprocentowaniem, rosną wraz z WIBOR-em, przez co stają się iluzorycznym zabezpieczeniem.

W tym kontekście sąd postanowił zapytać TSUE, czy można obciążyć konsumenta ryzykiem nieograniczonego wzrostu oprocentowania kredytu, skoro nie zna on górnej granicy swojego zadłużenia? Pytanie to dotyka istoty systemu zmiennego oprocentowania i stawia pod znakiem zapytania jego zgodność z zasadami przejrzystości, proporcjonalności i ochrony konsumenta wynikającymi z prawa Unii Europejskiej.

Sąd wskazał, że w polskim systemie prawnym nie istnieje żaden realny limit wzrostu oprocentowania kredytów hipotecznych. Oprocentowanie ustalane według formuły WIBOR + marża nie podlega żadnym ustawowym ograniczeniom, a jego wysokość w pełni zależy od wahań stóp procentowych i wskaźnika referencyjnego WIBOR. Zdaniem sądu taka konstrukcja może być sprzeczna z unijnymi standardami ochrony konsumenta, ponieważ przenosi całe ryzyko ekonomiczne zmiany stóp procentowych wyłącznie na kredytobiorcę, podczas gdy bank – jako profesjonalna strona umowy – pozostaje praktycznie zabezpieczony. Sędzia podkreślił, że brak przewidywalnej granicy wzrostu raty kredytu powoduje naruszenie zasady równowagi kontraktowej oraz przejrzystości, a w konsekwencji może stanowić nieuczciwy warunek umowny w rozumieniu dyrektywy 93/13/EWG.

Jeśli TSUE przyzna rację sądowi krakowskiemu i uzna, że brak limitu ryzyka kredytobiorcy stanowi naruszenie prawa unijnego, skutki takiego orzeczenia mogą być dalekosiężne. Możliwymi konsekwencjami są:

  • uznanie za nieważne umów kredytowych opartych na klauzulach oprocentowania bez określonego limitu,

  • możliwość żądania zwrotu nadpłaconych odsetek,

  • wstrzymywanie spłaty rat do czasu rozstrzygnięcia sporów,

  • konieczność wprowadzenia w przyszłości ustawowych ograniczeń oprocentowania w nowych umowach kredytowych.

Dla tysięcy kredytobiorców oznaczałoby to sytuację analogiczną do „rewolucji frankowej”, tyle że dotyczącą kredytów złotowych. Masowe uznanie klauzul oprocentowania WIBOR + marża za nieuczciwe mogłoby prowadzić do obniżenia kosztów kredytów hipotecznych oraz poważnych zmian w polityce bankowej w Polsce.

Pytanie z Krakowa jest wyjątkowe, ponieważ po raz pierwszy TSUE ma się wypowiedzieć nie o samym wskaźniku WIBOR, lecz o granicach ryzyka ekonomicznego konsumenta w umowach o zmienne oprocentowanie. To właśnie ten wątek – brak ustawowego maksimum, które ograniczałoby wzrost oprocentowania – może okazać się punktem przełomowym dla interpretacji dyrektywy 93/13 w kontekście kredytów złotowych. Jeśli Trybunał uzna, że nieograniczone ryzyko wzrostu oprocentowania jest sprzeczne z zasadą proporcjonalności, Polska będzie musiała dokonać przeglądu przepisów chroniących kredytobiorców. Sprawa ta może więc otworzyć drogę do nowej interpretacji pojęcia „uczciwego balansu stron” w umowach kredytowych i wyznaczyć nowe standardy transparentności na rynku finansowym.

Banki boją się pytań o WIBOR. Sprawa TSUE C-243/25 (Przemyśl) zniknęła z wokandy TSUE

Sprawa o sygnaturze C-243/25, zainicjowana przez Sąd Rejonowy w Przemyślu, była pierwszym oficjalnie znanym postępowaniem prejudycjalnym, w którym TSUE miał ocenić zgodność klauzul odwołujących się do WIBOR-u z prawem Unii Europejskiej. To właśnie od tego wniosku rozpoczęła się fala pytań dotyczących przejrzystości i uczciwości kredytów złotowych w Polsce. Jednak zanim Trybunał zdążył zająć się meritum, sprawa została wykreślona z wokandy i ostatecznie umorzona.

Nie podano oficjalnych przyczyn wycofania tej sprawy, ale – jak wskazują prawnicy – mogło to być skutkiem cofnięcia wniosku przez sąd krajowy po zawarciu ugody lub zmianie strategii procesowej. Banki bardzo obawiają się takich pytań, bo odpowiedzi TSUE mogą otworzyć lawinę pozwów i zakwestionować konstrukcję oprocentowania w setkach tysięcy umów kredytowych. W efekcie wiele podobnych spraw – zanim zdążyły trafić na wokandę Trybunału – znika z obiegu sądowego wskutek zawartego porozumienia z kredytobiorcą.

Pytania Sądu w Przemyślu dotyczyły samej istoty legalności i przejrzystości WIBOR-u. Wymiar sprawiedliwości chciał ustalić:

  1. Czy klauzula odwołująca się do wskaźnika WIBOR może być uznana za nieuczciwy warunek umowny, jeśli wskaźnik ustala podmiot trzeci (ACI Polska) działający bez nadzoru państwowego i poza kontrolą konsumenta.

  2. Czy bank miał obowiązek poinformować kredytobiorcę, kto ustala WIBOR, według jakich zasad i jakie ryzyko wiąże się z brakiem nadzoru nad tym procesem.

Choć sprawa z Przemyśla została umorzona, jej echo słychać w kolejnych postępowaniach, które zostały wyżej wymienione w tym artykule. Pytania zadane przez sądy w Częstochowie (C-471/24), Warszawie-Pradze (C-586/25) i Warszawie (C-630/25) rozwijają wątki z Przemyśla – idą o krok dalej, precyzując kwestie obowiązków informacyjnych banków, przejrzystości oprocentowania i równowagi stron umowy. To właśnie te postępowania mogą wkrótce doprowadzić do pierwszego w historii wyroku TSUE dotyczącego WIBOR-u.

Jeśli Trybunał uzna, że sposób ustalania i stosowania WIBOR-u narusza unijne standardy przejrzystości, może to otworzyć drogę do masowego pozywania banków, a w konsekwencji – zainicjować głęboką zmianę w polskim systemie finansowym.

Podsumowanie

  • Pytania skierowane do TSUE koncentrują się na tym, czy klauzule odwołujące się do wskaźnika WIBOR mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli bank nie wyjaśnił klientowi, jak dokładnie jest on ustalany ani jakie ryzyko finansowe wiąże się z jego zmiennością. Trybunał orzeknie, czy brak takiej wiedzy po stronie kredytobiorcy narusza unijne zasady przejrzystości umów

  • Jedno z pytań dotyczy tego, czy banki – zwłaszcza w umowach sprzed 2018 roku – miały obowiązek informować o podmiocie administrującym wskaźnik, opartej na deklaracjach banków metodzie jego wyliczania oraz o braku publicznego nadzoru nad tym procesem. TSUE ma ocenić, czy takie zaniechania mogły prowadzić do wprowadzenia klientów w błąd co do rzeczywistego charakteru oprocentowania

  • Polskie sądy pytają o sytuację, w której wskaźnik WIBOR przestaje spełniać wymogi uczciwego warunku umownego. Trybunał ma odpowiedzieć, czy w takim przypadku możliwe jest usunięcie WIBOR z umowy i kontynuowanie jej wyłącznie z marżą banku, czy też zasadne będzie całkowite unieważnienie umowy kredytowej

  • Coraz więcej kredytobiorców analizuje swoje umowy i rozważa pozew banku, traktując go jako realny sposób ochrony swoich praw oraz szansę na odzyskanie równowagi w relacji z instytucją finansową

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy