Blog Frankowicza

Santander BP na sprzedaż? Frankowicze nie czekają i masowo pozywają bank

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
W ostatnich tygodniach pojawiły się doniesienia o możliwej sprzedaży Santander Bank Polska przez hiszpańską grupę Banco Santander. Choć oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły, sama perspektywa takiej transakcji budzi wiele pytań wśród klientów. Frankowicze jednak nie czekają biernie na rozwój wydarzeń – masowo kierują pozwy przeciwko bankowi, domagając się unieważnienia niekorzystnych umów kredytowych, i skutecznie odzyskują nadpłacone pieniądze.
Santander BP na sprzedaż? Frankowicze nie czekają i masowo pozywają bank
  • Banco Santander rozważa sprzedaż Santander BP, co wywołuje niepewność na rynku – frankowicze nie czekają i już teraz pozywają bank
  • Frankowicze mają pełne prawo do roszczeń nawet po sprzedaży banku – nowy właściciel przejmie wszystkie zobowiązania z umów
  • Spośród 60,7 tys. umów frankowych w Santander BP, bank szacuje, że nawet 33% może skończyć się w sądzie – frankowicze rosną w siłę
  • Mimo prób ugód, Santander BP ma jedną z najniższych skuteczności w rozwiązywaniu sporów – frankowicze wygrywają prawie każdą sprawę sądową

 

Nie możesz przeczytać? Skorzystaj z odtwarzacza i posłuchaj!
Getting your Trinity Audio player ready...

Santander BP zmienia właściciela? Media donoszą o sensacyjnych planach

Zgodnie z doniesieniami agencji Bloomberg, Banco Santander – największa pod względem wartości rynkowej grupa bankowa w strefie euro – rozważa sprzedaż swojego polskiego oddziału, Santander Bank Polska. Hiszpański właściciel posiada obecnie 62,2% akcji banku, którego wartość rynkowa wynosi 33,1 mld zł. Choć oficjalne potwierdzenie tej informacji nie padło, to spekulacje wywołały silne poruszenie na rynku i wśród klientów.

Sprzedaż pakietu kontrolnego może mieć związek z nowymi kierunkami ekspansji Banco Santander. Grupa koncentruje się na rozwoju działalności inwestycyjnej i korporacyjnej w Ameryce Łacińskiej oraz Stanach Zjednoczonych, w tym poprzez dynamiczny rozwój cyfrowego Open Banku w USA, który w ciągu pierwszego półrocza działalności przyciągnął 100 tys. klientów. To właśnie tam, zdaniem analityków, Santander może kierować swoje strategiczne zasoby, rozważając jednocześnie ograniczenie obecności w Europie Środkowej.

Choć jeszcze we wrześniu 2024 roku Banco Santander sprzedał 5,3% udziałów swojego polskiego oddziału, obecnie nie wiadomo, czy planowana transakcja obejmie całość pakietu kontrolnego, czy tylko jego część. Santander BP to bank o silnej pozycji – zajmuje 3. miejsce w Polsce pod względem aktywów, obsługuje 7,5 mln klientów i zatrudnia 11,4 tys. pracowników. Działa w każdym segmencie rynku: detalicznym, MŚP oraz korporacyjnym. W 2024 roku wypracował rekordowy zysk netto – 5,2 mld zł, co czyni go atrakcyjnym celem potencjalnych inwestorów.

Nierozliczona przeszłość: frankowe dziedzictwo Santander BP

Pomimo rekordowych zysków i silnej pozycji na rynku, Santander Bank Polska od lat zmaga się z poważnym problemem kredytów frankowych. Głównym źródłem ryzyka są nie tylko aktywne umowy kredytowe, których na koniec 2024 roku pozostało 16,7 tys., lecz przede wszystkim umowy już spłacone. Ich liczba, według szacunków samego banku, sięga aż 34,5 tysiąca. To właśnie te sprawy coraz częściej trafiają do sądów, przekształcając się w kosztowne roszczenia, na które bank musi zabezpieczać pokaźne rezerwy.

W 2024 roku Santander BP odłożył na ten cel 3,2 mld zł, a rok wcześniej było to 2,59 mld zł. Mimo że rezerwy te pokrywają już ponad 130% wartości aktywnych kredytów frankowych, bank nie może pozwolić sobie na ich zmniejszenie. Trwałość problemu potwierdza również liczba toczących się spraw – 21,5 tys. indywidualnych postępowań sądowych plasuje Santander na trzecim miejscu w kraju, tuż za PKO BP i Bankiem Millennium. Co więcej, skuteczność frankowiczów w tych sporach jest wyjątkowo wysoka – spośród 3207 prawomocnych wyroków aż 96,7% było całkowicie niekorzystnych dla banku.

Również w zakresie prób ugodowego rozwiązania konfliktów Santander BP wypada blado. Do końca 2024 roku zawarł jedynie 9,5 tys. ugód – niemal pięciokrotnie mniej niż PKO BP i ponad dwa razy mniej niż Bank Millennium. Te liczby dobitnie pokazują, że bank nie nadąża za skalą problemu, a jego strategia wciąż nie oferuje skutecznych narzędzi łagodzenia napięcia z frankowiczami.

Kto zechce przejąć giganta? Gra o Santander BP trwa

Choć decyzja o sprzedaży Santander Bank Polska wciąż pozostaje w sferze spekulacji, rynek już analizuje możliwych graczy zainteresowanych przejęciem pakietu kontrolnego. Wśród potencjalnych nabywców wymienia się przede wszystkim banki zagraniczne, które od lat zwiększają swoją obecność w Europie Środkowo-Wschodniej. Na liście zainteresowanych pojawiają się m.in. austriacki Erste Bank, włoski UniCredit, węgierski OTP Bank, a także francuskie BNP Paribas i Crédit Agricole. W grze jest również amerykański fundusz Cerberus, który niedawno kupił VeloBank i może szukać dalszej ekspansji na polskim rynku.

Choć nie brakuje entuzjastów możliwej transakcji, sceptycy zwracają uwagę na niepewność otoczenia regulacyjnego i perspektywę spadających stóp procentowych, co może ostudzić zapał inwestorów. Dodatkowo, wysokie koszty parapodatkowe, takie jak podatek bankowy, składki na BFG czy SOBK, mogą zniechęcać część zagranicznych podmiotów. Nie wyklucza się także zainteresowania ze strony banków kontrolowanych przez Skarb Państwa, takich jak PKO BP czy Bank Pekao, choć analitycy oceniają ten scenariusz jako mniej prawdopodobny. Wiele zależy od politycznej woli i chęci dalszego umacniania państwowej obecności w sektorze bankowym.

Tymczasem coraz częściej padają głosy, że finalnie może nie dojść do żadnej transakcji. Rynek pamięta podobne spekulacje w przypadku mBanku, którego właściciel – Commerzbank – latami zapowiadał sprzedaż, a nigdy jej nie zrealizował. Scenariusz ten pokazuje, że decyzja o sprzedaży banku tej skali wymaga nie tylko analizy ekonomicznej, ale i strategicznego przekonania co do dalszego kierunku rozwoju.

Czy frankowicze powinni działać już teraz? Odpowiedzialność nie znika po sprzedaży

Potencjalna sprzedaż Santander Bank Polska nie powinna ograniczyć możliwości dochodzenia roszczeń przez frankowiczów. Nowy właściciel banku automatycznie przejmie nie tylko aktywa, ale również wszelkie zobowiązania wynikające z wcześniej zawartych umów. Oznacza to, że także po ewentualnej fuzji lub przejęciu, frankowicze będą mogli pozywać bank z tytułu umów – zarówno tych aktywnych, jak i dawno spłaconych. Praktyka pokazuje, że większość spraw toczy się dziś właśnie na podstawie umów zawartych przez prawnych poprzedników Santander BP, czyli banki BZ WBK i Kredyt Bank.

Mimo braku formalnych ograniczeń, warto już teraz podjąć działania zabezpieczające swoje interesy, czyli pozwać bank. Aby wytoczyć skuteczne powództwo, kluczowe jest posiadanie egzemplarza umowy kredytowej. Jeżeli dokument został zgubiony, należy jak najszybciej wystąpić do banku z wnioskiem o wydanie kopii. Dodatkowo, zmiana strategii Santander BP w ostatnim roku – rezygnacja z apelacji po przegranych w I instancji – może znacząco przyspieszyć uzyskanie prawomocnego wyroku. Im szybciej sprawa trafi do sądu, tym szybciej frankowicze mogą liczyć na odzyskanie nadpłat oraz uwolnienie się od toksycznej umowy.

Przebudzenie spłaconych hipotek: nowa fala pozwów nadciąga

Z danych udostępnionych przez Santander BP wynika, że bank spodziewa się, iż ok. 33% wszystkich frankowiczów – zarówno tych ze spłaconymi, jak i aktywnymi kredytami – zdecyduje się w końcu na skierowanie sprawy do sądu. Ten odsetek oznacza tysięce nowych spraw sądowych, które w najbliższym czasie mogą trafić na wokandy w całej Polsce, znacząco zwiększając presję na sektor bankowy i otwierając drogę do kolejnych przełomowych orzeczeń. Szczególną uwagę zwraca rosnąca aktywność tych kredytobiorców, którzy wcześniej nie rozważali wejścia na drogę sądową, ponieważ ich hipoteki zostały już uregulowane. Teraz to właśnie oni stają się coraz bardziej świadomi swoich praw i możliwości odzyskania ogromnych nadpłat.

Warto przypomnieć, że frankowicze wygrywają zdecydowaną większość procesów z Santander BP, a społeczność Życie Bez Kredytu może poszczycić się 100-procentową skutecznością w sprawach prowadzonych przeciwko temu bankowi (jak i każdemu innemu). To pokazuje, że profesjonalne i konsekwentne działanie przynosi wymierne rezultaty – zarówno dla tych, którzy nadal spłacają swoje kredyty, jak i dla tych, którzy już dawno zamknęli swoje zobowiązania.

Frankowiczu, nie zwlekaj – działaj teraz!

Im dłużej czekasz, tym większe ryzyko, że część Twoich roszczeń może się przedawnić. Niezależnie od tego, czy Twój kredyt frankowy jest jeszcze aktywny, czy został już spłacony – masz prawo domagać się sprawiedliwości i odzyskać swoje pieniądze. Skorzystaj z fali przychylnych dla frankowiczów orzeczeń i zabezpiecz swoją przyszłość finansową.

Wystąp o umowę, skonsultuj się z naszą kancelarią i złóż pozew – działaj, zanim będzie za późno. Santander może zmienić właściciela, ale Twoje prawa nie tracą ważności. To najlepszy moment, by wziąć sprawy w swoje ręce.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy