Blog Frankowicza

Frankowicze wygrywają w SN. Zarzut zatrzymania oddalony

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Frankowicze ze społeczności ŻBK odnotowali kolejne znaczące zwycięstwo w konfrontacji z sektorem bankowym. Sąd Najwyższy w wyroku z 13 marca 2025 r. (sygn. II CSKP 828/23) uchylił zarzut zatrzymania, który bank próbował wykorzystać jako narzędzie opóźniające wypłatę zasądzonych środków. To rozstrzygnięcie nie tylko przekłada się na wymierne korzyści majątkowe dla kredytobiorców, lecz także wzmacnia pozycję frankowiczów w szerszej debacie o granicach dopuszczalnych działań instytucji finansowych.
Frankowicze wygrywają w SN. Zarzut zatrzymania oddalony
Nie możesz przeczytać? Skorzystaj z odtwarzacza i posłuchaj!
Getting your Trinity Audio player ready...

Banki nie unikną odsetek, powołując się na zarzut zatrzymania


Wyrok Sądu Najwyższego w sprawie II CSKP 828/23, prowadzonej przez ekspertów Życie Bez Kredytu, to istotne zwycięstwo frankowiczów na tle sporów o bezskuteczność zarzutu zatrzymania. SN uchylił część wyroku Sądu Apelacyjnego, który ograniczał prawa kredytobiorców poprzez przyznanie bankowi prawa do zatrzymania wypłaty zasądzonych kwot do czasu zaoferowania przez nich zwrotu 246 068,10 zł – kapitału wypłaconego w ramach nieważnej umowy kredytu. Sąd drugiej instancji przyjął błędnie, że bank jako strona umowy wzajemnej był uprawniony do zgłoszenia zarzutu zatrzymania, skutkującego zatrzymaniem biegu odsetek. Sąd Najwyższy w sposób jednoznaczny zakwestionował to stanowisko.

W szczególności SN uznał, że w realiach spraw frankowych nie ma podstaw do stosowania art. 496–497 k.c., nawet jeżeli umowa kredytu jest formalnie umową wzajemną w rozumieniu art. 487 § 2 k.c. Kluczowe jest to, że bank ma możliwość potrącenia swojego roszczenia – co wyklucza stosowanie zatrzymania. 

„Prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelnością drugiej strony” – przypomniał SN, odwołując się do uchwały składu siedmiu sędziów z 19 czerwca 2024 r., III CZP 31/23.

Sąd powołał się także na uchwałę z 5 marca 2025 r., III CZP 37/24, wskazując, że bank – dochodząc zwrotu wypłaconego kapitału po stwierdzeniu nieważności umowy – nie ma podstaw do powoływania się na zatrzymanie.

„Bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie art. 496 w zw. z art. 497 k.c., niezależnie od kwalifikacji umowy kredytu jako umowy wzajemnej” – wyraźnie zaznaczył Sąd Najwyższy.

Nie bez znaczenia pozostaje również aspekt ochrony konsumenckiej. Sąd jednoznacznie odniósł się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 14 grudnia 2023 r. (C-28/22), który zakazuje interpretacji prawa krajowego w sposób umożliwiający pozbawienie konsumenta prawa do odsetek tylko dlatego, że przedsiębiorca zgłosił zatrzymanie.

„Art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 […] stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą […] przedsiębiorca może powołać się na prawo zatrzymania, jeżeli skutkuje to utratą prawa do odsetek przez konsumenta” – przypomniał SN, odwołując się do TSUE.

Wreszcie, Sąd Najwyższy wskazał, że nawet gdyby oświadczenie o zatrzymaniu było dopuszczalne, to jego skutki nie mogą działać wstecz. Bank, który uchyla się od zapłaty pomimo wezwania, popada w opóźnienie i ponosi konsekwencje w postaci obowiązku zapłaty odsetek.

„Oświadczenie o zatrzymaniu nie ma mocy wstecznej i nie niweczy skutków uprzedniego opóźnienia” – orzekł Sąd.

Tym samym frankowicze zyskują potwierdzenie, że bank nie może jednostronnie zatrzymać należnych pieniędzy i jednocześnie unikać odsetek za czas, w którym zwlekał z ich wypłatą. To przełomowe stanowisko, które ukierunkowuje praktykę sądów powszechnych oraz blokuje próby obejścia prawa przez instytucje finansowe.


Frankowicze odzyskują należne środki i pokaźne odsetki ustawowe


W wyniku uchylenia zarzutu zatrzymania frankowicze odzyskali nie tylko kwotę 246 068,10 zł, lecz także realnie należne im odsetki ustawowe – naliczane przez ponad sześć lat. Szacunkowa łączna wartość należnych odsetek to ok. 150 000 zł, co podkreśla skalę finansowych konsekwencji dla banku próbującego odwlekać wykonanie wyroku.

„Po upływie terminu spełniającego wymagania niezwłoczności w rozumieniu art. 455 k.c., dłużnik popada w opóźnienie, zaś wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia (art. 481 k.c.)” – zauważył SN, krytykując sąd drugiej instancji za nieprawidłową ocenę daty wymagalności.

Frankowicze, których sprawa była przedmiotem wyroku, wykazali się nie tylko cierpliwością, ale i prawną konsekwencją. Ich postawa potwierdza, że warto walczyć o każdą złotówkę – szczególnie wtedy, gdy przeciwnikiem jest nieuczciwa instytucja finansowa dysponująca ogromnymi zasobami prawnymi i operacyjnymi. Sąd Najwyższy jasno wskazał, że oświadczenie o zatrzymaniu nie działa wstecz, a jego złożenie nie ma wpływu na już powstałe opóźnienie banku.

„Oświadczenie o zatrzymaniu nie ma mocy wstecznej […] nie dotyczy skutków uprzedniego opóźnienia” – wyjaśnił SN.

To niezwykle istotna konkluzja, ponieważ pokazuje, że każda próba przeciągania procedury sądowej czy egzekucji orzeczenia wiąże się z rosnącą odpowiedzialnością po stronie banku. Dla frankowiczów oznacza to nie tylko odzyskanie kapitału, ale również pełne rozliczenie finansowe z odsetkami, które bank musi zapłacić za okres, w którym bezpodstawnie zatrzymywał środki.


Warunkowe potrącenie – kolejny nieskuteczny fortel banków


Warto przypomnieć, że po ograniczeniu możliwości stosowania zarzutu zatrzymania, banki coraz częściej sięgają po tzw. warunkowe potrącenie. Ten zabieg polega na zgłoszeniu przez bank potrącenia „na wypadek” uznania umowy za nieważną. Jednak konstrukcja taka nie wytrzymuje próby rzetelnej analizy prawnej. Warunkowe roszczenia są bowiem niepewne, hipotetyczne, a więc – zgodnie z orzecznictwem – nie mogą stanowić podstawy potrącenia.

Sąd Najwyższy w sprawie II CSKP 828/23 nie rozstrzygał bezpośrednio tej kwestii, jednak jego wcześniejsze wyroki, m.in. II CSKP 1451/22, są jednoznaczne. Potrącenie może nastąpić jedynie w sytuacji, gdy wierzytelność jest wzajemna, wymagalna, pewna i istniejąca. Tymczasem w warunkowym potrąceniu brak jest tych elementarnych cech.

„Wierzytelność niepewna, hipotetyczna lub uzależniona od przyszłych, niepewnych zdarzeń nie może być przedmiotem skutecznego potrącenia” – podkreślił SN w sprawie II CSKP 1451/22.

Banki, które próbują stosować ten mechanizm, podejmują nie tylko ryzyko prawne, lecz także działają wbrew dobrym obyczajom i naruszają równowagę stron. Frankowicze nie mogą być zmuszani do wchodzenia w iluzoryczne rozliczenia z podmiotami, które same nie chcą przyjąć skutków nieważności umowy.

Polecamy artykuł: Banki nie mogą podnosić warunkowo zarzutu potrącenia. SN wypowiedział się jednoznacznie.

Frankowicze, nie ustępujcie! Każdy wyrok, który przywraca sprawiedliwość, to krok ku realnej zmianie systemu. Społeczność Życie Bez Kredytu jest z Wami – razem walczymy i odzyskujemy dla Was każdą złotówkę.

  • Sąd Najwyższy jednoznacznie uznał, że bank nie ma prawa zatrzymania w sytuacji, gdy roszczenia obu stron mają charakter wyłącznie pieniężny – to ważne orzeczenie dla wszystkich frankowiczów
  • Uchylenie zarzutu zatrzymania umożliwiło odzyskanie przez frankowiczów nie tylko nadpłaconych pieniędzy, lecz również ok. 150 000 zł odsetek ustawowych
  • Potwierdzono, że prawo zatrzymania nie może być nadużywane w celu pozbawienia frankowiczów należnych im świadczeń i odsetek – nawet przy uznaniu kredytu za umowę wzajemną
  • Próba zastosowania warunkowego potrącenia nie chroni banków – frankowicze mogą czuć się bezpieczni, bo hipotetyczne wierzytelności nie spełniają warunków skutecznego potrącenia

 

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy