Blog Frankowicza

Frankowicze a upadek Getin Banku – co trzeba wiedzieć? Webinar ekspertów ŻBK

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Upadek Getin Banku wstrząsnął tysiącami kredytobiorców, którzy przez lata spłacali kredyty w tej instytucji. Teraz frankowicze stoją w obliczu niepewności, czy i jak uda się odzyskać pieniądze. Eksperci z Życia Bez Kredytu zorganizowali specjalny webinar, aby odpowiedzieć na najważniejsze pytania i wyjaśnić, co czeka posiadaczy kredytów waloryzowanych w najbliższym czasie. Jakie wyroki zapadają w sądach i co mogą zrobić frankowicze? Oto kluczowe informacje.
Frankowicze a upadek Getin Banku – co trzeba wiedzieć? Webinar ekspertów ŻBK
  • Frankowicze walczą o swoje prawa po upadku Getin Banku, ale syndyk, odpowiedzialny za zarządzanie majątkiem upadłej instytucji, utrudnia postępowania, opóźniając procesy o ustalenie nieważności umów kredytowych. Jego działania budzą uzasadnione obawy, że frankowicze mogą nigdy nie zobaczyć swoich pieniędzy
  • Wyrok Sądu Najwyższego to zielone światło dla frankowiczów, którzy teraz mogą walczyć o unieważnienie umów kredytowych, bez czekania na zakończenie postępowania upadłościowego Getin Banku. Wyrok stanowi silny sygnał, że prawo stoi po stronie konsumentów, choć syndyk często go ignoruje
  • Nadchodzący wyrok TSUE w sprawie Getin Banku może być przełomem dla frankowiczów. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej może podważyć działania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, co otworzy frankowiczom nowe możliwości dochodzenia swoich roszczeń. Ogłoszenie wyroku w sprawie frankowiczów społeczności ŻBK odbędzie się 12 grudnia 2024 r. (sygn. akt C-118/23)
  • Działania Rzecznika Praw Obywatelskich wspierają frankowiczów, którzy walczą z nieprzejrzystością postępowania upadłościowego Getin Banku. RPO aktywnie interweniuje, by przyspieszyć procesy oraz zapewnić, że prawa frankowiczów będą należycie chronione w starciu z działaniami syndyka
  • Sędzia-komisarz w sprawie upadłości Getin Banku staje się kluczową postacią dla frankowiczów. Zadał on pytania do Trybunału Konstytucyjnego dotyczące przepisów Prawa upadłościowego, co może wpłynąć na sposób zaspokajania roszczeń kredytobiorców. Jego działania budzą nadzieję, że zasady obrony interesów frankowiczów zostaną uwzględnione w kontekście orzecznictwa, a także że postępowania staną się bardziej przejrzyste i sprawiedliwe

Co się aktualnie dzieje z Getin i jaka jest rola syndyka?

Od momentu ogłoszenia upadłości Getin Banku sytuacja frankowiczów, którzy zawarli kredyt z tą instytucją, stała się bardzo dynamiczna. W szczególności wiele emocji i zastrzeżeń wzbudzają działania syndyka Marcina Kubiczka. Syndyk, czyli osoba odpowiedzialna za zarządzanie majątkiem upadłego banku, powinien dążyć do sprawiedliwego zaspokojenia roszczeń wszystkich wierzycieli. Tymczasem działania Kubiczka zdają się sprzeniewierzać temu głównemu zadaniu, które zostało mu powierzone. Syndyk Getinu, zamiast dbać o interesy wierzycieli, czyli kredytobiorców frankowych, marginalizuje ich roszczenia i celowo opóźnia procesy o ustalenie nieważności toksycznych umów kredytowych, co do których nie ma już żadnych wątpliwości, że zawierały klauzule abuzywne.

„Nagonka medialna stworzona z inicjatywy samego syndyka, który, mam wrażenie, dąży do tego, żeby odwlec jak najwięcej kredytobiorców od dochodzenia swoich roszczeń. Syndyk wraz z kancelariami, które są uprawnione do jego reprezentacji, nad wyraz aktywnie generuje koszty procesowe i przedłuża postępowania. Sprawy, które my prowadzimy, są bombardowane wnioskami o zawieszenie. Mimo ostatniego wyroku Sądu Najwyższego syndyk nadal stoi na stanowisku, że te postępowania nie mogą być procedowane. Dochodzimy nawet do takiej kuriozalnej sytuacji, że w jednym postępowaniu mamy aż pięć czy sześć wniosków o zawieszenie z powołaniem się na te same okoliczności. Syndyk robi wszystko, aby zwiększyć koszty procesów. To de facto sprowadza się do obciążenia masy upadłościowej po Getinie dodatkowymi kosztami” – podkreśla pełnomocniczka ŻBK mec. Marta Chęcińska.

Niestety obecne działania syndyka skupiają się głównie na obronie interesów Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG). Stąd pojawia się uzasadniona obawa, że frankowicze mogą nie otrzymać żadnej rekompensaty. Syndyk zasypuje kredytobiorców pismami i wezwaniami do zapłaty, pomimo że znaczna większość z nich już dawno nadpłaciła kredyt, a ich umowa z Getinem zgodnie z prawem powinna zostać uznana za nieważną. Gra, którą prowadzi syndyk, ze zrozumiałych powodów może być uciążliwa i to zarówno pod względem finansowym, jak i emocjonalnym. Czy te działania są zamierzone? Czy gra toczy się o to, by wyciągnąć jak najwięcej korzyści dla BFG, zostawiając frankowiczów z niczym? Całe szczęście są instytucje, m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, której już odpowiednio zareagowały na te kontrowersyjne praktyki.

Co zmienia wyrok Sądu Najwyższego w sprawie frankowiczów?

Niedawny wyrok Sądu Najwyższego o sygnaturze III CZP 5/24 dał zielone światło do działania dla tysięcy frankowiczów oszukanych przez Getin. Sąd orzekł, że roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytowej nie muszą czekać na zakończenie postępowania upadłościowego. Oznacza to, że frankowicze mogą walczyć o swoje prawa już teraz, bez konieczności czekania na ostateczne rozliczenie upadłości banku. Ten wyrok to ogromne wsparcie dla osób, które czekają na rozstrzygnięcie swoich spraw.

Niestety syndyk często ignoruje wyrok, utrzymując, że dotyczy on tylko tego konkretnego sądu, w sprawie którego zainicjowano sprawę w Sądzie Najwyższym. Wyrok Sądu Najwyższego to jednak silny sygnał, że prawo jest po stronie konsumentów.

„Kropla drąży skałę i samo wydanie przez Sąd Najwyższy wyroku potwierdziło to, co my od samego początku twierdziliśmy, czyli że te roszczenia związane z artykułem 189 kpc jak najbardziej mogą być przez sąd procedowane. Z drugiej strony wyrok Sądu Najwyższego doprowadzi do ujednolicenia tego stanowiska. Przypomnijmy, że jeszcze pół roku temu było tak, że w ramach jednego wydziału sądu jeden sędzia zawieszał, a drugi sędzia kontynuował postępowanie o unieważnienie umowy z Getin. To z kolei otwiera drogę chociażby do wniosku o zabezpieczenie roszczenia, czyli o zaprzestanie spłaty rat” – tłumaczy mec. Chęcińska.

Co może zmienić nadchodzący wyrok TSUE w sprawie Getin?

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), na który z niecierpliwością czekają frankowicze, może być prawdziwym przełomem. Dotyczy on zasad restrukturyzacji banków oraz tego, czy działania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) były zgodne z prawem unijnym. Jeśli TSUE uzna, że działania BFG naruszały przepisy, otworzy to frankowiczom drzwi do dochodzenia swoich praw na zupełnie nowych zasadach.

Wyrok w sprawie zgłaszanej przez naszych ekspertów w imieniu członków społeczności ŻBK (sygn. akt C-118/23) zapadnie 12 grudnia 2024 r. Nadchodzące orzeczenie może znacząco zmienić układ sił, zwłaszcza jeśli chodzi o sposób, w jaki traktowani są wierzyciele, w tym frankowicze. Istnieje szansa, że procedury restrukturyzacyjne zostaną podważone, co może skutkować znaczącymi zmianami w procesach upadłościowych. Dla frankowiczów oznacza to nie tylko możliwość szybszego dochodzenia swoich roszczeń, ale przede wszystkim realną szansę na uzyskanie rekompensat finansowych. To kluczowy moment, który może zakończyć wieloletnią batalię tysięcy kredytobiorców.

„Ten wyrok Trybunału Sprawiedliwości nie pozbawi mocy decyzji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jednak w sytuacji, w której Trybunał Sprawiedliwości dojdzie do wniosku, że faktycznie tam doszło do naruszenia i ostatecznie Wojewódzki Sąd Administracyjny, który jest inicjatorem tego postępowania, uzna, że decyzja BFG zapadła z naruszeniem przepisów prawa, to zostanie otwarta droga dla kredytobiorców do dochodzenia swoich roszczeń na zasadach ogólnych. Trzeba przede wszystkim pamiętać, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości będzie niejakim preludium, takim prejudykatem do dalszego postępowania. Niestety wyrok nie rozwiąże sytuacji zero-jedynkowo, ale frankowicze, jak i inne podmioty, będą mieli możliwość dochodzenia odszkodowania, powołując się właśnie na to orzeczenie” – wyjaśnia mec. Checińska.

Działania Rzecznika Praw Obywatelskich w obronie frankowiczów

Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) postanowił aktywnie zaangażować się w ochronę praw frankowiczów, widząc, jak skomplikowana i nierówna staje się ich walka o sprawiedliwość w obliczu upadłości Getin Banku. RPO skierował pytania do Ministra Sprawiedliwości, podkreślając problemy związane z niewydolnością Krajowego Rejestru Dłużników (KRD) oraz trudnościami związanymi z prowadzeniem postępowań upadłościowych w formie elektronicznej. System, który miał ułatwiać procedury, w praktyce ogranicza prawa konsumentów, którzy zmagają się z długotrwałymi i złożonymi procesami, zamiast szybciej uzyskać sprawiedliwość. W swoim wystąpieniu RPO zwrócił także uwagę na nieprzejrzystość działań syndyka oraz represyjne działania wobec konsumentów, które jedynie pogłębiają ich problemy.

Działania RPO mają na celu nie tylko usprawnienie postępowań, ale także obronę frankowiczów przed przedłużającymi się procesami oraz niekorzystnymi decyzjami syndyka. Frankowicze, mimo uzyskania zabezpieczenia roszczeń, są nadal wzywani do zapłaty, co dodatkowo potęguje ich trudną sytuację finansową. Interwencja RPO pokazuje, że problem frankowiczów w końcu został zauważony na poziomie instytucji państwowych i daje nadzieję na wprowadzenie realnych zmian w procesie upadłości Getin Banku. Dzięki temu rosną szanse na to, że postępowania te zostaną przyspieszone, a konsumenci będą mogli skuteczniej dochodzić swoich praw.

„Te działania RPO będziemy jako społeczność Życie Bez Kredytu mocno wspierać. Bardzo dobrze, że taki dokument powstał, bo to jest dokument, do którego będziemy mogli się odnosić podczas dalszych konsultacji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Celem jest przyspieszenie rozpoznania tych spraw, bowiem problemem nie jest to, że są one skomplikowane, tylko to, że jest ich bardzo dużo, a jednocześnie organizacja pracy poszczególnych departamentów wymiaru sprawiedliwości pozostawia wiele do życzenia” – mówi ekspert ds. frankowych Kamil Chwiedosik.

Pytania do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie upadłości Getin

W związku z trwającym postępowaniem upadłościowym Getin Banku sędzia-komisarz skierował pytania do Trybunału Konstytucyjnego (TK), co wywołało duże zainteresowanie w środowisku prawniczym. Pytania te dotyczą przede wszystkim tego, czy artykuł 440 ust. 3 Prawa upadłościowego, który daje pierwszeństwo Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, jest zgodny z Konstytucją. Sędzia-komisarz zwrócił uwagę na to, że zasady zaspokajania roszczeń mogą być niesprawiedliwe wobec frankowiczów, którzy czekają na zwrot swoich pieniędzy.

Kluczowym problemem jest brak przejrzystości w weryfikacji roszczeń BFG. Frankowicze nie mają dostępu do dokumentów, które potwierdzają, jakie kwoty BFG chce odzyskać, co sprawia, że trudno ocenić, czy żądania te są uzasadnione. Jeśli Trybunał Konstytucyjny przychyli się do stanowiska sędziego-komisarza, może to zmienić sposób, w jaki zaspokajane będą roszczenia w postępowaniach upadłościowych, co dałoby frankowiczom większe szanse na odzyskanie należnych im pieniędzy.

„Jak to jest możliwe, że my, w państwie prawa, dopuszczamy do sytuacji, w której wszystkie umowy jak jeden mąż są uznawane za nieważne, a syndyk cały czas jest w stanie twierdzić, że umowa jest ważna? Tutaj jest największy problem. To jest absurd. Powinniśmy wyeliminować, czyli wytrącić syndykowi bzdurne argumenty i możliwość podnoszenia twierdzenia, że umowa jest ważna i skuteczna. Gdyby syndyk miał związane ręce i bylibyśmy w sytuacji, w której musiałby uznać, że przy takim orzecznictwie umowy są nieważne, to w ogóle nie byłoby tej dyskusji. Wszystko, co zostało zgłoszone do postępowania upadłościowego, zostałoby uwzględnione na liście wierzycieli” – podkreśla pełnomocnik ŻBK mec. Wiktor Budzewski.

„Bankowy Fundusz Gwarancyjny chce zwrotów kosztów przeprowadzonego postępowania restrukturyzacyjnego. To całe zamieszanie z Getin Nobel Bankiem kosztowało 6 miliardów. Jakbyśmy nie przeprowadzali postępowania restrukturyzacyjnego, tylko od razu poszli w upadłość całego banku i nie sprzedawali za bezcen Velo Banku, to tych kosztów byśmy nie ponieśli. Te koszty mogłyby zostać rozłożone na innych konsumentów i nie trzeba byłoby nikomu niczego oddawać, bo nikt tych kosztów by po prostu nie poniósł” – kontynuuje mec. Budzewski.

Obejrzyj cały webinar na naszym kanale YT: Webinar ŻBK. Getin Bank i syndyk pod lupą sądów.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy