Blog Frankowicza

Frankowy przewrót. Jak CPFiE i ŻBK demaskują bankowe manipulacje?

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Prezes CPFiE Kamil Sienkiewicz, jako jeden z pierwszych w Polsce, zdecydował się pozwać swój bank, rozpoczynając batalię frankowiczów. Wówczas nikt nie przypuszczał, jak wielki wpływ to wydarzenie będzie miało na całą scenę prawną. Społeczność Życie Bez Kredytu, będąc pionierem w tej walce, stała się siłą, która przetarła szlaki dla setek tysięcy kredytobiorców uwięzionych w nieuczciwych umowach waloryzowanych do CHF i EUR. Dziś ich sukcesy to ponad 800 wygranych spraw sądowych i 300 milionów odzyskanych złotych.
Frankowy przewrót. Jak CPFiE i ŻBK demaskują bankowe manipulacje?
  • Kamil Sienkiewicz, prezes CPFiE, jako jeden z pierwszych frankowiczów w Polsce zdecydował się pozwać bank, rozpoczynając rewolucję prawną, która zmieniła sytuację setek tysięcy kredytobiorców
  • W 2015 roku powstała społeczność Życie Bez Kredytu, która stała się pionierem w walce z nieuczciwymi umowami waloryzowanymi do franka i euro. Dzięki stałemu wsparciu ze strony CPFiE społeczność pomogła już odzyskać 300 milionów złotych w ponad 800 wygranych sprawach sądowych
  • Dział analiz CPFiE zarządzany przez Kamila Sienkiewicza odegrał kluczową rolę w sukcesach frankowiczów. Precyzyjne symulacje kredytowe i dokładne wyliczenia były niezbędne do przekonania sądów i wygrywania spraw
  • CPFiE to lider na rynku prawnym, który stale rozwija swoje usługi, oferując m.in. mediacje z bankami i programy takie jak Gwarancja ŻBK Protect. Dzięki indywidualnemu podejściu CPFiE stało się symbolem profesjonalizmu w walce frankowiczów o unieważnienie umów kredytowych

 

Droga Kamila Sienkiewicza – Przebudzenie Frankowicza

Kamil Sienkiewicz nie planował kredytu we frankach szwajcarskich. Zdecydował się na niego, ponieważ bank nie chciał udzielić mu kredytu w złotówkach. W 2007 roku kurs CHF/PLN rzeczywiście stał nisko, a analiza przedstawiana przez doradców bankowych nie wykazywała większego ryzyka.

„Poszedłem do kilku banków i się okazało, że na kwotę, którą chciałem pożyczyć, nie miałem zdolności kredytowej. Byłem trochę zawiedziony, ale bank powiedział, że wykonali analizę i wynika z niej, że mam zdolność na kwotę, której potrzebowałem, ale tylko we frankach szwajcarskich. Potem była rozmowa, że to jest opłacalne. Pokazali kurs franka z ostatnich 3 lat przed 2004 rokiem, czyli wejścia Polski do Unii Europejskiej, że jest stabilny. Doradcy bankowi obiecywali, że to na pewno się nie zmieni, ewentualnie może wzrosnąć o 30%” – wspomina Kamil Sienkiewicz.

Jednak rzeczywistość okazała się inna. Kryzys finansowy z 2008 roku wywołał gwałtowny wzrost kursu franka. Raty kredytu zaczęły rosnąć. Kamil jako ekonomista i analityk zdawał sobie sprawę, że z różnych powodów rata może wzrosnąć, nawet więcej niż te 30%, o którym mówili doradcy bankowi. Jednak nie został poinformowany o tym, że wzrośnie nie tylko rata frankowa, ale i saldo zadłużenia.

„Przed wzięciem kredytu policzyłem to ryzyko walutowe, bo wiedziałem, że ono istnieje. To nie jest tak, że nie byłem świadomy. Nawet założyłem, że rata może wzrosnąć dwukrotnie. Policzyłem to i byłem na to przygotowany. Natomiast nikt nie powiedział o tym, że zmienia się także kapitał w zależności od kursu franka. To mnie zaskoczyło, bo w pewnym momencie miałem prawie dwa razy więcej do spłaty, niż pożyczyłem. To było przyczyną dużego stresu. Co prawda, nie miałem w planie sprzedaży mieszkania, ale taka możliwość została wykluczona. Sprzedaż mieszkania byłaby niewystarczająca do tego, żeby pokryć ten kredyt. Sprzedając mieszkanie miałbym taki problem, że nie miałbym gdzie mieszkać i jeszcze byłbym dłużny bankowi wiele pieniędzy” – podkreśla Kamil.

Jak zaczęła się walka z bankami o franki? Powstanie społeczności ŻBK i CPFiE

Wszystko zaczęło się w 2015 roku. Kamil Sienkiewicz dowiedział się od swojego przyjaciela Kamila Chwiedosika, że: „kredyt we frankach jest nielegalny, pozwij bank”. Początkowo Sienkiewicz nie mógł uwierzyć. „Ale jak to nielegalny? Przecież takich umów są setki tysięcy w Polsce” – wspomina swoje pierwsze wątpliwości. W tamtym czasie nikt jeszcze nie próbował podważać umów kredytowych waloryzowanych do franka, a przeważająca większość Polaków była przekonana, że to rynek walutowy ich zawiódł, a nie same banki.

Pomimo początkowego sceptycyzmu, Kamil zaczął analizować sytuację. Chwiedosik przekonał go, że banki rzeczywiście stosowały nieuczciwe praktyki, a ich umowy zawierają klauzule abuzywne, co oznaczało, że mogły być podważone w sądzie.

„Wtedy zdałem sobie sprawę, że to nie tylko ja jestem w takiej sytuacji, ale setki tysięcy innych kredytobiorców – i że oni wszyscy mogliby pójść do sądu i coś z tym zrobić. Chcieliśmy nauczyć się na naszym własnym przykładzie, jak wygrywać z bankiem, aby pokazać innym, że warto walczyć o sprawiedliwość” – mówi Sienkiewicz.

Wkrótce po tych rozmowach narodził się pomysł na stworzenie społeczności frankowiczów Życie Bez Kredytu. Na początku chodziło przede wszystkim o wymianę doświadczeń i wspólną walkę z bankami. W projekt, obok Kamila Chwiedosika i Kamila Sienkiewicza, zaangażowany był także mecenas Wiktor Budzewski, który odpowiadał za stronę prawną i analizę umów. Jednym z najważniejszych aspektów w walce frankowiczów było precyzyjne policzenie wartości przedmiotu sporu. I tutaj nieocenioną rolę odegrał dział analiz Centrum Prawa Finansowego i Ekonomi (CPFiE), który nadzoruje Kamil Sienkiewicz.

„W bankach łatwo było wskazać, które klauzule były abuzywne, ale sąd potrzebował dokładnej analizy finansowej. Trzeba było przygotować szczegółowe symulacje, pokazujące, jak wyglądałby kredyt, gdyby nie było w nim waloryzacji do franka, i na tej podstawie wyliczyć, o jaką kwotę toczy się spór. Bez tego sprawa byłaby z góry przegrana. Symulacje musiały być bardzo dokładne, bo każda różnica w obliczeniach mogła zaważyć na wyniku sprawy. Analizy finansowe były tak samo ważne jak argumenty prawne” – wyjaśnia Kamil.

Od „odfrankowania” do unieważniania umów

Na początku pozwy dotyczyły głównie tzw. „odfrankowania” kredytu, czyli przeliczenia go na złotówki z zastosowaniem wskaźnika LIBOR (dzisiaj SARON). Dopiero z czasem, dzięki pracy prawników i działu analiz, zaczęto dostrzegać, że pełne unieważnienie umowy kredytowej jest realną możliwością. Każda wygrana sprawa była kolejnym krokiem do sukcesu całej społeczności. Z czasem ŻBK stało się nie tylko symbolem walki frankowiczów, ale także wzorem profesjonalizmu, gdzie zarówno prawnicy, jak i specjaliści finansowi współpracują, by osiągnąć najlepsze rezultaty dla kredytobiorców.

W 2022 roku zapadł prawomocny wyrok w sprawie Kamila Sienkiewicza. Jego sprawa trwała 5 lat, ale jej ostateczny finał był niezwykle satysfakcjonujący. Kredyt został unieważniony, a on sam mógł zaprzestać spłaty rat.

„To było ogromne uczucie ulgi i wolności. Wreszcie mogłem planować swoją przyszłość, bez strachu, że będę musiał oddać bankowi pieniądze, których nigdy tak naprawdę od niego nie otrzymałem” – mówi prezes CPFiE.

CPFiE i ŻBK – liderzy w walce z bankami

Życie Bez Kredytu to ruch społeczny, który z pomocą CPFiE uwolnił od toksycznych rat tysiące frankowiczów. Od momentu założenia Życie Bez Kredytu odniosło już ponad 800 wygranych spraw sądowych, a członkowie jej społeczności odzyskali łącznie ponad 300 milionów złotych. Oczywiście gdyby sądy działały szybciej, statystyki byłyby lepsze, bowiem wciąż członkowie społeczności ŻBK mają ponad 2500 spraw w sądach. CPFiE nie zmienia jednak swojego podejścia i traktuje każdą sprawę indywidualnie, unikając stania się „prawniczą fabryką”. Kluczowe jest dla nas indywidualne podejście i wsparcie na każdym etapie procesu, dzięki czemu wciąż utrzymujemy pozycję lidera na rynku.

Podczas gdy wiele kancelarii prawnych zaczęło oferować masowe rozwiązania dla frankowiczów, CPFiE pozostało wierne swojej filozofii dbania o każdy szczegół. Kancelaria angażuje się w każdą sprawę z osobistym zaangażowaniem, wiedząc, że każda sytuacja jest inna i wymaga precyzyjnego oraz indywidualnego podejścia. Dzięki takiej strategii CPFiE razem z ŻBK nie tylko odnosi kolejne sukcesy, ale także stale rozwija swoją ofertę. Jednym z innowacyjnych rozwiązań jest Gwarancja ŻBK Protect, która chroni kredytobiorców przed ryzykami związanymi z pozwaniem banku.

Prawdziwą rewolucją w ofercie dla frankowiczów było uruchomienie w 2023 roku pionierskiego na rynku prawnym Departamentu Mediacji i Ugód. Dział ten pozwala kredytobiorcom, którzy nie chcą czekać na długie procesy sądowe, na negocjacje z bankami i wypracowanie korzystnych i sprawiedliwych ugód. CPFiE podchodzi do problemów frankowiczów holistycznie, dążąc nie tylko do wygrywania spraw, ale także do minimalizacji stresu i kosztów po stronie kredytobiorcy.

To najlepszy czas, aby zawalczyć o swoje finanse!

Sukces Kamila Sienkiewicza to nie tylko jego osobista wygrana, ale również symbol większego ruchu społecznego, który zmienia Polskę. Dzięki jego determinacji oraz pracy, którą wykonuje w ramach CPFiE i ŻBK, tysiące ludzi odzyskało kontrolę nad swoimi finansami i uwolniło się od spiralnego zadłużenia. Sienkiewicz stał się wzorem dla innych, pokazując, że warto walczyć o swoje prawa, nawet w obliczu potężnych przeciwników, takich jak banki.

Jeżeli jeszcze nie pozwałeś bank, to nie czekaj. Warto zawalczyć o swoje prawa i uwolnić się od nieuczciwych umów waloryzowanych do CHF czy EUR właśnie teraz! Dziś frank szwajcarski ponownie rośnie, a z nim zobowiązania kredytobiorców. Ta okoliczność stanowi idealny moment, aby podjąć działania prawne, czyli złożyć pozew z wnioskiem o zabezpieczenie roszczenia i nie płacić więcej rat do banku. Natomiast jeżeli już spłaciłeś kredyt, to unieważnienie kredytu może zagwarantować zwrot w wysokości 200.000 zł lub więcej.

W Polsce pojawiło się wiele firm prawniczych, które zajmują się masowym rozwiązywaniem spraw frankowych. Jednak to społeczność ŻBK przetarła szlaki i ułatwiła późniejsze procesy prawne oraz wpłynęła na kształt obecnego orzecznictwa.

„Jeżeli ktoś ma – albo miał, bo już go spłacił – kredyt we frankach i jeszcze banku nie pozwał, to musi to zrobić. To nie ma opcji. Tak jak to zrobiłem ja. Przekonałem też kilkudziesięciu znajomych w podobnej sytuacji do skorzystania z naszych usług. Część z nich jest po wyrokach prawomocnych i już jest wolna. Nie ma co myśleć, tylko trzeba się odważyć. Bo to wymaga faktycznie trochę odwagi.

Ludzie często boją się pozwać bank, bo myślą, że to jest bardzo duża instytucja, która ma super prawników itd. Natomiast jedyną rzeczą, której nie mają, to po prostu nie mają racji. Racja jest po stronie frankowiczów – zachęca do działania Kamil Sienkiewicz.

Jeśli zawarłeś z bankiem nieuczciwy kredyt – czas najwyższy odzyskać pieniądze!

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy