Blog Frankowicza

Korzystne orzecznictwo SN drogowskazem w sprawach frankowych

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
SN - Sąd Najwyższy - kredyty CHF
Korzystne orzecznictwo SN drogowskazem w sprawach frankowych

W sferze publicznej można znaleźć wiele kontrowersyjnych tematów. Z pewnością jednym z najgłośniejszych jest sprawa osób, które pod koniec pierwszej połowy XXI wieku zaciągnęły kredyt powiązany z walutą obcą, w tym zwłaszcza z frankiem szwajcarskim.

Od lat w opinii publicznej przewijają się przy tym te same pytania – „Kto ma rację?”, „Czy frankowicze mają szansę odzyskać pieniądze?”, „Czy banki stosowały niedozwolone klauzule umowne i jakie ma to konsekwencje dla frankowiczów?” W odpowiedzi na powyższe pytania stwierdzić należy, że zdecydowaną rację mają frankowicze, banki stosowały m.in. niedozwolone klauzule umowne. Potwierdzeniem tego jest ostatnie orzecznictwo Sądu Najwyższego (dalej: „SN”). Mają oni zatem coraz większe szanse na odzyskanie pieniędzy.

Frankowicze masowo wygrywają sprawy. 

Zdecydowana większość sądów wydaje orzeczenia korzystne dla Kredytobiorców, unieważniające umowy kredytu, czy unieważniające postanowienia umowy kredytu dotyczące sposobu przeliczania wysokości raty w odniesieniu do kursu franka szwajcarskiego z zastosowaniem tabel kursowych udostępnianych przez banki.

Tak korzystne orzeczenia dla Kredytobiorców skutkują coraz większą ilością składanych przez nich pozwów. Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Sąd Okręgowy w Warszawie prawie co trzecia sprawa dotyczy tego tematu. I trudno się dziwić. Nigdy wcześniej nie było tak wielkiej szansy na odzyskanie pieniędzy pobieranych przez banki.

Co prawda zdarzają się jeszcze odosobnione przypadki orzeczeń sądów, w których sędzia orzekający ma inne zdanie i oddala powództwo, bądź uznaje że raty kredytu należy ustalić w oparciu o średni kurs franka szwajcarskiego ustalany przez NBP. Na szczęście orzeczeń takich jest coraz mniej, a SN skutecznie z nimi walczy wydając wyroki w których uznaje taką praktykę za bezprawną.

W przeciągu ostatniego roku SN kilkukrotnie pochylił się nad problemem kredytobiorców zaciągających kredyty powiązane z walutami obcymi, w tym frankiem szwajcarskim.

W dniu 09.05.2019 zapadł bardzo korzystny wyrok Sądu Najwyższego sygn. SN I CSK 242/18.

Jest to oczywiście niejako potwierdzenie ugruntowanej linii orzeczniczej, jednak to pierwszy wyrok SN w sprawie „frankowej” tak szeroko traktujący zarówno abuzywność jak i aneks na spłatę po kursie NBP. 

Sędzia referent, podsumowanie rozpoczął od podzielenia poglądu Sądu Apelacyjnego, który uznał klauzule dotyczące przeliczenia kursu przy wypłacie kredytu oraz przy spłacie poszczególnych rat, za postanowienia niedozwolone (klauzule abuzywne). Niedozwolony charakter przedmiotowy klauzul, polegał na dowolności określania przez bank kursów kupna jak i sprzedaży. 

Jak podkreślił Sędzia, w jednym z załączonych do umowy kredytowej dokumentów, znajdowało się odniesienie do kursu rynkowego, jednak jak podkreślił Sąd samo pojęcie kursu rynkowego nie jest jednoznaczne. Sąd wskazał również na swobodę jaką dysponował bank w sposobie ustalania kursów, na podstawie kwestionowanych klauzul, które same w sobie sformułowane były w sposób niejednoznaczny.

Co więcej, Sąd zwrócił uwagę na fakt, że z powodu istnienia w umowie kredytowej klauzul niedozwolonych, zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego, postanowienia te nie wiążą konsumenta i nie wywołują skutków prawnych od samego początku z mocy prawa. Jednakże, Sędzia podzielił zdanie Sądu Apelacyjnego, że sam niedozwolony charakter przedmiotowy klauzul nie prowadzi do nieważności całej umowy kredytu. W ocenie Sądu, mimo istnienia niedozwolonych postanowień umownych jest możliwe określenie dalszych praw i obowiązków stron.

W dalszej części uzasadnienia Sąd odwołał się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z którego wynika, że niedozwolone byłoby dostosowywanie czy przekształcanie niedozwolonych klauzul w taki sposób, aby były one możliwe do zaakceptowania. W celu wyjaśnienia, Sąd zaznaczył, że przedsiębiorca nie powinien mieć komfortu umieszczania w umowie postanowienia o charakterze niedozwolonym. Miałby on taki komfort, jeżeli wiedziałby że jedyną sankcją która go spotka, będzie dostosowanie tej klauzuli do formy możliwej do zaakceptowania prawnie.

Sąd wyjaśnił również, że wyeliminowanie z umowy postanowień dotyczących klauzul waloryzacyjnych powoduje, że taki kredyt staje się z mocy prawa kredytem udzielonym w złotych i w tej właśnie walucie powinien być spłacany, bez jakichkolwiek przeliczeń do waluty obcej.

Sąd podkreślił, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych, nie powoduje zmiany umowy w pozostałym zakresie, a w szczególności postanowień co do oprocentowania umowy stawką LIBOR.

Następnie Sąd odniósł się do kwestii zawartego przez powodów aneksu wskazując w sposób jednoznaczny, że przedmiotowy aneks nie stanowi odnowienia w świetle kodeksu cywilnego. Sąd zaznaczył również, że aneks nie mówi o innym świadczeniu zamiennym dla pierwotnie ustalonego, co neguje możliwość stosowania instytucji odnowienia do przedmiotowego aneksu.

Sąd wskazał na okoliczności, że z jednej strony przedmiotowy aneks wskazuje że kredyt jest spłacany we frankach szwajcarskich, a z drugiej że spłata kredytu ma polegać na pobieraniu przez bank kwoty raty kredytowej z rachunku złotowego należącego do powoda, w przeliczeniu według średniego kursu NBP. Zaznaczone również zostało, że z treści umowy kredytowej nie wynika żadna inna możliwość spłacania kredytu we frankach szwajcarskich.

Wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. w sprawie o sygn. akt: III CSK 159/17

Z kolei nieco wcześniej, dnia 4 kwietnia 2019 r. SN w sprawie o sygn. akt: III CSK 159/17 orzekał w kolejnej sprawie frankowiczów i wydał wyrok, w którym uznał, że postanowienia umowy kredytu udzielonego w złotych i indeksowanego do waluty obcej, w którym określono zasady ustalania kursu tej waluty, uznać należy za abuzywne, które nie wiążą stron (art. 385¹ Kodeksu cywilnego). Skarżący podnosili, że zostali wprowadzeni w błąd przez przedstawiciela banku, który przekonywał, że kredyt we frankach jest bezpieczny, a stabilność waluty gwarantuje małe wahania kursu. Nie trzeba chyba wspominać, że szybko rata kredytu zaciągniętego przez skarżących wzrosła dwukrotnie, wbrew wcześniejszym zapewnieniom.

Orzeczeniem tym SN opowiedział się za koncepcją eliminacji mechanizmu indeksacji ze stosunku prawnego łączącego strony. Pamiętać należy jednak, że strony związane są umową w pozostałym zakresie.

Obecnie nie opublikowano jeszcze pełnego uzasadnienia w tej sprawie. Wyrok ten z pewnością będzie kolejnym dobrym argumentem dla frankowiczów w sporach z bankami i pozwoli jeszcze skuteczniej uargumentować ich racje i stanowisko w sprawie. Zaznaczyć należy, że nie jest to osamotniony pogląd SN w tej sprawie.

Wyrok SN z dnia 24 października 2018 r., sygn. akt: II CSK 632/17

Wskazać należy tutaj na bardzo korzystny na kredytobiorców wyrok SN z dnia 24 października 2018 r., sygn. akt: II CSK 632/17, gdzie SN wskazał na dwie ważne okoliczności.

Po pierwsze SN zaznaczył, że skutkiem uznania klauzuli umownej za abuzywną (klauzula dotyczyła sposobu indeksacji kredytu z zastosowaniem tabel kursowych banku) jest bezskuteczność tego postanowienia, przy jednoczesnym związaniu stron pozostałą częścią umowy. Czy stanowisko to jest ważne dla frankowiczów? Jest i to bardzo. Konsekwencją przyjętej przez SN koncepcji było stwierdzenie, że klauzula uznana za abuzywną nie może być zastąpiona odpowiednimi przepisami ustawy, czego konsekwencją jest usunięcie z umowy postanowienia dotyczącego indeksacji.

Po drugie, SN przyznał rację argumentacji skarżących Kredytobiorców i potwierdził, że przy badaniu zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami konsument nie musi udowodnić przed sądem rażąco krzywdzących skutków postanowienia umowy uznanego za abuzywne, bowiem przy badaniu charakteru postanowienia rozważamy hipotetyczne możliwości jakie z niego płyną. Oznacza to dla Kredytobiorców ułatwienie ścieżki zmierzającej do uznania klauzul za abuzywne, co nieraz w realiach procesu może być znacznie utrudnione.

SN w dwóch powyżej przytoczonych wyrokach dokonał prawidłowej wykładni przepisów wskazujących na niedopuszczalność zastępowania nieuczciwych postanowień umownych innymi postanowieniami działającymi w interesie banku, w tym np. wyliczającymi kwotę kredytu w oparciu o średni kurs franka szwajcarskiego ustalany przez NBP. Nie bez znaczenie jest tu zasada tzw. „czystych rąk”, obowiązująca w prawie cywilnym, zgodnie z którą nie może powoływać się na zasady współżycia społecznego strona, która sama te zasady łamie – w tym wypadku bank, który stosuje niedozwolone klauzule umowne. SN jednoznacznie wskazał, że sądy nie mogą zastępować niedozwolonych postanowień umownych innymi, mając na względzie ochronę interesów banku

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 listopada 2018 r., sygn. akt VI ACa 694/18

Powyższe stanowisko było już wskazywane trafnie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 13 listopada 2018 r., sygn. akt VI ACa 694/18, gdzie sąd wprost wskazał:

Nie do zaakceptowania jest także aby koncepcja aby zastąpić abuzywne postanowienie umowne dot. tabel kursowych banku kursem średnim waluty ustalanym przez NBP.

Na marginesie zaznaczyć można, że koncepcja zastępowania kursów ustalanych przez banki kursami ustalanymi przez NBP wywodzona jest z orzeczenia SN, który orzekał w sprawie kredytu zawartego przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. W związku z czym nie obowiązywała wówczas Dyrektywa 93/13/EWG ani orzecznictwo wypracowane na bazie jej treści, zgodnie z którym zastępowanie klauzul niedozwolonych innymi jest niedopuszczalne.

Najnowsze orzeczenia SN wskazują, że wydawanie takich orzeczeń nie ma poparcia w przepisach prawa i praktyka ta powinna zostać zakończona, kolejny raz przyznając rację Kredytobiorcom.

Wskazać należy również na uchwałę składu siedmiu sędziów SN z dnia 20 czerwca 2018 r., sygn. akt: III CZP 29/17, gdzie poszerzony skład sędziowski pochylił się nad pytaniem:

Czy na podstawie art. 3851 i 3852 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. 1964 Nr 16 poz. 93 ze zm.; dalej: k.c.), badanie, w kontroli incydentalnej, przesłanek zgodności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta – a więc nieuczciwego (abuzywnego) charakteru postanowienia (warunku) umowy – dokonywane jest według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej normatywną treść, uwzględniając okoliczności jej zawarcia oraz z odniesieniem, w momencie jej zawarcia do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna, czy też ocena ta dokonywana jest z uwzględnieniem sposobu stosowania (wykonywania) badanego postanowienia i umowy w praktyce w okresie od daty jej zawarcia do chwili wyrokowania?

SN pochylił się nad wskazanym tematem ze względu na duże rozbieżności przy ocenianiu powyższej kwestii w rozstrzygnięciach sądów powszechnych, oraz konsekwencje jakie niesie ze sobą przyjęcie którejś z koncepcji.

W wyniku rozstrzygnięcia powyższej spraw skład siedmiu sędziów SN podjęło uchwałę o treści:

Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 3851 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy.

Oznacza to, że dla uznania postanowienia umownego za abuzywne nie jest ważne w jaki sposób umowa jest wykonywana. Dotyczy to w szczególności tego, w jaki sposób bank korzysta z przyznanych mu w niedozwolonym postanowieniu uprawnień. Rozstrzygające znaczenie ma natomiast sposób, w jaki w treści umowy ukształtowane zostały prawa i obowiązki stron.

Rzeczona uchwała poruszała również kwestię późniejszych zmian umowy i ich, co do zasady nieistotnego znaczenia, z punktu widzenia ewentualnego niedozwolonego charakteru danego postanowienia, co jest oczywistym następstwem opowiedzenia się za koncepcją badania postanowień na moment zawarcia umowy. Więcej na temat powyższej uchwały napisała adw. Marta Chęcińska z kancelarii Kurpiejewski, Budzewski i Wspólnicy sp.k.

Można więc stwierdzić, że nie jest ważne to czy i w jaki sposób bank wykorzystywał wprowadzone przez siebie zapisy, a to, czy hipotetycznie mogły być one wykorzystywane do bezpodstawnego poprawienia swojej pozycji jako jednej ze stron zawartej umowy.

Zestawiając powyższy wyrok z orzeczeniami przywołanymi wcześniej należy jednoznacznie stwierdzić, że sytuacja frankowiczów w sporach z bankami nigdy nie była lepsza, co tłumaczy wielką falę nowych pozwów.

SN potwierdził, że nie jest ważne czy banki nadużywały zamieszczonych przez nie postanowień umownych, oraz że nieważne postanowienia umowne nie mogą być zastępowane innymi. SN przyznał w ten sposób rację Kredytobiorcom, którzy od lat stali na takim stanowisku i sygnalizowali je sądom.

Analizując powyższe orzeczenia SN z czystym sumieniem można stwierdzić, że organ mający największy wpływ na kreowanie poglądów sądów powszechnych coraz częściej przychyla się do argumentacji frankowiczów i daje podstawy do domniemania, że uzyskanie przez nich zwrotu płaconych przez wiele lat wygórowanych rat jest w zasięgu ich ręki.

Można więc jasno powiedzieć jedno – jest to najlepszy czas na złożenie pozwu przeciwko bankowi w sprawie kredytu powiązanego z frankiem szwajcarskim i zrobić należy to jak najszybciej, zanim do sądów wpłynie nowa fala pozwów, co może wiązać się z dłuższym oczekiwaniem na wydanie korzystnego wyroku.

Od czego zacząć przygotowania do pozwania banku?

Temat kredytów powiązanych z walutą szwajcarską jest dosyć złożony, dlatego przygotowaliśmy dla Państwa Poradnik Frankowicza.

W 10 krótkich filmach znajdą Państwo wszystkie niezbędne informacje na temat przyczyn nieważności umów, argumentów jakie używają obie strony w postępowaniu oraz od czego zacząć przygotowania do pozwania banku.

Zachęcamy również do dołączenia do jednej z Grup Frankowicze – Życie bez Kredytu, które skupiają łącznie 11 000 osób posiadających kredyty powiązane z walutą CHF.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy