Blog Frankowicza

Wydział Frankowy skierował ważne pytania do TSUE na wniosek pełnomocników procesowych członków społeczności #ŻBK.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Prawnicy członków społeczności Życie Bez Kredytu zainicjowali skierowanie pytań prejudycjalnych do TSUE. Chodzi o ustalenie momentu, w którym wymagalne stają się odsetki należne frankowiczom za opóźnienie. Pozytywne rozstrzygniecie w tej sprawie usprawni uzyskanie przez frankowiczów dodatkowych kwot w wysokości nawet 147.000 zł!
Wydział Frankowy skierował ważne pytania do TSUE na wniosek pełnomocników procesowych członków społeczności #ŻBK.
  • Ogromny sukces pełnomocników procesowych członków społeczności Życie Bez Kredytu! Sędzia Wydziału Frankowego Sądu Okręgowego w Warszawie uznał nasze zagadnienia za ważne i na nasz wniosek skierował pytania prejudycjalne do TSUE
  • W imieniu powodów wnioskowaliśmy o zadanie kilku pytań, które notabene pomogą zapewne wszystkim frankowiczom w Polsce odzyskać m.in. odsetki ustawowe, jeżeli sąd w wyroku skrócił okres, za jaki te odsetki były przyznane
  • Chodzi o spore pieniądze, ponieważ obecnie odsetki ustawowe wynoszą aż 12,25% w skali roku, co od roszczenia w kwocie np. 400.000 zł za 3 lata procesu, daje niebagatelną sumę 147.000 zł odsetek na korzyść frankowiczów
  • Wszystkie zagadnienia poruszone w pytaniach prejudycjalnych od członków społeczności ŻBK do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w dniu 27.01.2023 r. wraz z komentarzem adwokatów poznasz w niniejszym artykule

 

Pełnomocnicy ŻBK zainicjowali skierowanie ważnych pytań prejudycjalnych do TSUE

Sprawy kredytobiorców frankowych w sądach w zdecydowanej większości są rozstrzygane niezwykle korzystnie dla konsumentów. Niemniej procesy o kredyt waloryzowany do franka szwajcarskiego są nadal bardzo skomplikowane i wciąż wiele kwestii nie jest jednoznacznie rozstrzygniętych w polskim orzecznictwie. Taką kwestią jest np. sposób liczenia odsetek ustawowych należnych kredytobiorcy po sądowym stwierdzeniu nieważności umowy. Dzięki zaangażowaniu społeczności Życie Bez Kredytu w walkę o prawa frankowiczów Wydział Frankowy SO w Warszawie skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytania prejudycjalne, które pomogą rozstrzygnąć powyższy problem.

„Złożone przez Sąd pytania prejudycjalne do TSUE są reakcją na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21) i wyrosłą na jej podstawie – naszym zdaniem niedopuszczalną w świetle przepisów zarówno krajowych jak i europejskich – praktyką części składów orzekających. Zgodnie z tą praktyką o nieważności umowy na skutek bezskuteczności jej postanowień można mówić dopiero od momentu pouczenia przez sąd o skutkach upadku umowy i złożenia przez konsumenta oświadczenia o świadomości tych skutków oraz wyrażeniu na nie zgody. W konsekwencji prowadzi to do błędnego stwierdzenia, że opóźnienie banku (mimo wzywania go do zapłaty i złożenia reklamacji czy pozwu) powstaje dopiero od chwili złożenia przywołanego oświadczenia. W praktyce oznacza to oddalenie części roszczenia odsetkowego za okres poprzedzający złożenie oświadczenia” – mówi adwokat Marta Chęcińska, która była współautorką pytań.

Problematyczna uchwała Sądu Najwyższego III CZP 6/21. Wykonanie obowiązku informacyjnego przez sądy powszechne nie może ograniczać praw konsumenta

Problem wyrósł z uchwały III CZP 6/21, a w zasadzie z jej uzasadnienia. Uzasadnienie to doprowadziło niektóre składy sędziowskie do założenia, że umowa frankowa obciążona klauzulami abuzywnymi jest nieważna dopiero z momentem, w którym sąd poinformuje frankowicza o skutkach nieważności umowy, a frankowicz złoży przed sądem oświadczenie o pełnej świadomości tych skutków. Powyższe założenie jest niedopuszczalne, ponieważ rażąco ogranicza prawa konsumentów. Przede wszystkim doprowadza do zniweczenia skutku wymagalności roszczeń frankowiczów lub uzależnienia daty wymagalności od daty wykonania obowiązku informacyjnego przez sąd (na co konsument nie ma żadnego wpływu). Tak rozumiana uchwała uzależnia zakres należnej konsumentom ochrony od tego, czy dany konsument zdecyduje się na pozwanie nieuczciwego przedsiębiorcy, co stoi w sprzeczności z prawem europejskim, gdyż ochrona konsumentów od skutków nieuczciwej umowy zawartej z przedsiębiorcą jest bezwarunkowa.

Obowiązek pouczenia dokonany przez sąd i odebranie od frankowicza oświadczenia nie może wpływać na wymagalność roszczenia kredytobiorcy. W szczególności w sytuacji, gdy konsument wszczął postępowanie sądowe oraz wyraźnie opowiedział się za nieważnością już w pozwie. Uznanie, że konsumentom należą się odsetki za opóźnienie dopiero od chwili złożenia przez konsumenta oświadczenia w sądzie, ma bardzo negatywne konsekwencje. Pozbawia kredytobiorców przynajmniej części odsetek ustawowych za opóźnienie za okres od dnia otrzymania przez przedsiębiorcę wezwania do zwrotu świadczeń (lub od dnia wniesienia pozwu) do dnia złożenia oświadczenia. W dodatku to, kiedy sąd rozstrzygający spór zdecyduje się na pouczenie konsumenta o skutkach nieważności i odbierze oświadczenie, leży tylko w dyspozycji danego sędziego. Sąd może to zrobić już na pierwszej rozprawie, ale równie dobrze odkładać tę czynność do ostatniej chwili, szczególnie że wielu sędziów ma bardzo wiele spraw na wokandzie i tego typu kwestie może traktować jako trzeciorzędne. Powoduje to, że termin wymagalności roszczenia kredytobiorcy względem banku jest nieprzewidywalny dla stron sporu i zależy jedynie od podmiotu trzeciego, którym jest sąd.

Sądowne oświadczenie woli konsumenta nie jest konieczne od ustalenia nieważności abuzywnej umowy kredytowej

 „Sąd, jak się wydaje, dostrzegł – w ślad za naszym stanowiskiem – że jest to praktyka wątpliwa i mogąca godzić w ochronę konsumencką, a w szczególności w cel Dyrektywy 93/13 EWG. Dlatego zostały skierowane pytania do TSUE, m.in. o zasadność odbierania tego typu oświadczeń od kredytobiorców-konsumentów w sytuacji, w której to dana umowa kredytowa powinna być uznana za nieważną od początku, zaś konsument ma jedynie prawo do jej „uzdrowienia”. Inaczej mówiąc, zgoda konsumenta wcale nie jest potrzebna do stwierdzenia nieważności umowy, lecz co najwyżej do utrzymania jej w mocy i zrzeczenia się bezwarunkowej ochrony przed skutkami umowy zawierającej klauzule abuzywne” – kontynuuje adwokat Marta Chęcińska.

 „Już z postanowień Sądu Najwyższego z dnia 09.08.2022 (I CSK 2357/22) oraz z 28.10.2022 (II CSKP 898/22) możemy wywnioskować, że zgoda konsumenta potrzebna jest jedynie do utrzymania w mocy umowy. Nie wynika z tego, że do stwierdzenia nieważności umowy potrzeba jakichkolwiek czynności ze strony kredytobiorcy” – podkreśla nasz naczelny ekspert Kamil Chwiedosik.

Ponadto w sierpniowym postanowieniu SN czytamy m.in.: „Co do zasady bowiem, jeśli sąd dostrzeże, że umowa nie może być utrzymana po usunięciu z niej klauzuli abuzywnej, ma obowiązek orzec nieważność takiej umowy. Wola konsumenta może odegrać rolę jedynie wówczas, gdy orzeczenie nieważności umowy stawiałoby go w szczególnie niekorzystnej sytuacji. Inaczej więc niż twierdzi skarżący, zgoda konsumenta nie jest elementem koniecznym do orzeczenia nieważności umowy”.

Warto przywołać również wyrok TSUE z 29 kwietnia 2021 r. o sygn. akt C-19/20. Wówczas Europejski Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, że art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty.

Kamil Chwiedosik uważa też, że „tzw. bezskuteczność zawieszona nie oznacza, że do ustalenia przez sąd nieważności umowy kredytowej konieczne jest oświadczenie woli konsumenta, gdyż ta umowa już od chwili zawarcia – z mocy samego prawa – nie wywiera skutków prawnych”.

Odpowiedź TSUE rozstrzygnie kwestię sposobu liczenia odsetek za opóźnienie należnych kredytobiorcy – w grę wchodzą duże pieniądze

Jeżeli umowa nie wywołuje konieczności ponoszenia jakichkolwiek kosztów czy wykonywania czynności od konsumenta, to sąd nie może we własnym zakresie zmienić momentu, od którego ta umowa jest nieważna, mimo że istnieje możliwość przywrócenia jej skuteczności z mocą wsteczną. Taka umowa jest nieważna od samego początku, czyli od dnia jej zawarcia, a nie od decyzji kogokolwiek w tym zakresie.

Oznacza to, że kredytobiorca może wskutek wykonywania umowy dotkniętej bezskutecznością zawieszoną żądać zwrotu wszystkich wpłaconych rat i kosztów, a bank popada w opóźnienie. Zatem bank jest zobowiązany do zapłaty odsetek ustawowych liczonych od daty wskazanej w wezwaniu do zapłaty lub daty złożenia pozwu do sądu.

 „Fakt składania pisemnego oświadczenia dotyczącego konsekwencji nieważności umowy przez konsumenta nie może mieć wpływu na wysokość należnych odsetek” – podkreśla Kamil Chwiedosik.

Należy podkreślić również, że obecnie odsetki ustawowe są bardzo wysokie – wynoszą aż 12,25% w skali roku. Oznacza to, że od roszczenia w kwocie np. 400.000 zł za 3 lata procesu frankowiczowi należą się odsetki w wysokości aż 147.000 zł. Spór zatem dotyczy sporych pieniędzy, dlatego jednoznaczne rozstrzygnięcie tego problemu jest tak istotną kwestią.

Pytania prejudycjalne skierowane do TSUE przez pełnomocników Życie Bez Kredytu

Poniżej cytujemy pytania dotyczące zasadności składania przez konsumentów dodatkowych oświadczeń o świadomości skutków nieważności umowy, jak również sposobu liczenia odsetek za opóźnienie należnych kredytobiorcy, które zostały zadane przez Sąd Okręgowy w Warszawie:

„Czy art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz zasady skuteczności i równoważności należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej przepisów krajowych, zgodnie z którą:

  • konsument nie może skutecznie dochodzić od przedsiębiorcy roszczeń wynikających z zawarcia w umowie nieuczciwych warunków dopóki nie złoży oświadczenia, że nie zgadza się na utrzymanie w mocy nieuczciwych warunków umownych, zgadza się na wyłączenie ich stosowania oraz rozumie i akceptuje wynikające z tego konsekwencje, obejmujące potencjalnie nieważność całej umowy,
  • konsument nie może skutecznie dochodzić od przedsiębiorcy zwrotu świadczenia nienależnego spełnionego na podstawie nieuczciwych warunków umownych, dopóki nie złoży powyższego oświadczenia,
  • roszczenie konsumenta o zwrot świadczenia nienależnego spełnionego na podstawie nieuczciwych warunków umownych nie jest wymagalne, dopóki nie złoży powyższego oświadczenia,
  • przedsiębiorca nie ma wobec konsumenta obowiązku zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia, dopóki nie zapozna się z powyższym oświadczeniem konsumenta.”
Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy