Blog Frankowicza

Ważna wygrana frankowiczów. Nowa uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7-osobowym.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Frankowicze odnotowali kolejne istotne zwycięstwo w swojej wytrwałej walce z bankami. W środę (19 czerwca 2024) Sąd Najwyższy w składzie siedmioosobowym wydał nową uchwałę, która ma znaczące konsekwencje dla osób posiadających kredyty indeksowane lub denominowane do waluty obcej. Uchwała ta umacnia pozycję frankowiczów w sporach z bankami i przyśpieszy przyszłe procesy sądowe związane z unieważnieniem tych kredytów.
Ważna wygrana frankowiczów. Nowa uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7-osobowym.
  • 19 czerwca 2024 r. Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów jednoznacznie stwierdził, że banki nie mogą stosować prawa zatrzymania w sporach dotyczących kredytów walutowych, co eliminuje możliwość wywierania presji na kredytobiorców
  • Już wcześniej TSUE w kilku wyrokach podkreślał, że zarzut zatrzymania nie może pozbawiać frankowiczów prawa do odzyskania zasądzonych świadczeń ani wstrzymywać naliczania odsetek
  • Jasne wytyczne dla sądów powszechnych oznaczają, że procesy dotyczące kredytów waloryzowanych do walut obcych będą teraz rozpatrywane szybciej i bez zbędnych opóźnień
  • Frankowicze mogą patrzeć w przyszłość z jeszcze większym optymizmem, wiedząc, że ich rozliczenie z bankiem po wydaniu wyroku nie będzie opóźniane ze względu na zarzut zatrzymania

 

Frankowicze znowu górą! Uchwała III CZP 31/23

Sąd Najwyższy 19 czerwca 2024 rozprawił się z zarzutem zatrzymania. W uchwale III CZP 31/23 podjętej w składzie siedmiu sędziów stwierdził, co następuje:

„Prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony”.

Wyrok ten jest bardzo korzystny dla frankowiczów, ponieważ uniemożliwia bankom korzystanie z zarzutu zatrzymania. Kredytodawcy wcześniej stosowali to prawo przede wszystkim jako narzędzie wywierania presji. Jeżeli sąd uznał prawo zatrzymania, to bank mógł wstrzymać się z wypłatą zasądzonych kwot do czasu zaofiarowania przez kredytobiorcę kwoty kapitału, którą uzyskał w ramach umowy kredytowej. W ten sposób bank stawiał frankowiczów w sytuacji, w której nie mogli swobodnie odzyskać nadpłaconych rat. Wszystko po to, aby wymusić zawarcie niekorzystnej dla kredytobiorcy ugody. Na szczęście ta nikczemna praktyka banków została już całkowicie udaremniona.

Zarzut zatrzymania w gruzach

Zarzut zatrzymania miał również inne niekorzystne implikacje, m.in. powodował, że frankowicze otrzymywali znacznie mniejsze odsetki należne. A mówimy tutaj o naprawdę znaczących kwotach, ponieważ członkowie społeczności ŻBK tylko w ramach odsetek otrzymują sumy wynoszące od kilkudziesięciu tysięcy do prawie półtora miliona złotych! W tej kwestii zapadło już kilka wyroków TSUE, które uznawały taką praktykę za sprzeczną z dyrektywą 93/13.

 Trybunał UE postanowieniem C-424/22 z 8 maja 2024 r. stwierdził, że zastosowanie przez bank zarzutu zatrzymania jest niedopuszczalne, jeśli prowadziłoby to do odebrania konsumentowi możliwości uzyskania zasądzonych świadczeń. Wcześniej, wyrokiem z 14 grudnia 2023 r. C-28/22, TSUE również ograniczył negatywne skutki stosowania przez banki zarzutu zatrzymania. Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że skorzystanie z niego nie może wstrzymywać naliczania odsetek dla frankowiczów. Innymi słowy, poszkodowanym przez bank kredytobiorcom należą się odsetki za cały okres trwania sporu o kredyt CHF niezależnie od tego, czy bank zastosował zarzut zatrzymania.

Nadzieja na przyśpieszenie spraw frankowych

Posiadacze kredytów frankowych, w euro lub dolarach nie muszą obawiać się już zarzutu zatrzymania, ponieważ zarówno Sąd Najwyższy, jak i TSUE, jednoznacznie stwierdzili, że bank nie może się na taki zarzut powoływać. Ostatnie wyroki TSUE oraz środowa uchwała SN pozytywnie wpłyną na pracę polskich sądów powszechnych. Sędziowie otrzymali jasne wytyczne co do sposobu postępowania w sytuacji, gdy bank zgłasza zarzut zatrzymania – taki zarzut powinien zostać po prostu oddalony. Dzięki temu istnieje spora szansa, że czas rozpatrywania spraw frankowych nieco się skróci, gdyż sądy w tym zakresie nie będą miały już żadnych wątpliwości.

Usunięcie prawa zatrzymania jako narzędzia presji banków to ogromny krok naprzód. Frankowicze mogą teraz patrzeć w przyszłość z większym optymizmem, wiedząc, że ich prawa są coraz lepiej chronione. Pokrzywdzeni przez banki konsumenci mogą liczyć na to, że nie będą musieli długo czekać na odzyskanie należnych im pieniędzy, a banki będą musiały bardziej uczciwie podchodzić do rozliczeń z kredytobiorcami.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy