Blog Frankowicza

Szkodliwe moralnie ogromne zyski banków w 2023 potwierdzone przez NBP.

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
W sytuacji kiedy frankowicze muszą walczyć o swoje prawa w sądach, bankowcy opływają w luksusach. W całym 2023 roku banki zarobiły na czysto niemal 27,6 mld zł. To o 160 proc. więcej niż rok wcześniej – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Choć banki w Polsce nigdy wcześniej nie zarabiały tak dużo, to krótkowzroczność KNF i zarządów banków za kilka lat może doprowadzić do prawdziwych problemów niektórych pożyczkodawców.
Szkodliwe moralnie ogromne zyski banków w 2023 potwierdzone przez NBP.
  • Zysk netto sektora bankowego w 2023 r. osiągnął swój historyczny rekord i wyniósł 27,562 mld zł. To aż o 160 proc. więcej niż w 2022 r. Banki zarabiają krocie głównie na wysokich stopach procentowych
  • Bardzo wysokie zyski nie skłaniają banków do oferowania frankowiczom sprawiedliwych ugód. Zamiast tego sektor bankowy woli wydawać pieniądze na szerzenie propagandy marketingowej, chaosu informacyjnego oraz wypłatę ogromnych dywidend
  • Choć rezerwa na ryzyko prawne w wielu bankach pokrywa już ok. 100% czynnych portfeli CHF, to nadal taka rezerwa możne okazać się niewystarczająca. W związku z bardzo korzystnym dla konsumentów orzecznictwem TSUE, a także z rosnącą liczbą pozwów od byłych frankowiczów, sprawy frankowe mogą kosztować znacznie więcej, niż przewiduje to sektor bankowy. Ponadto bankowcy powinni być przygotowani na pozwy w sprawie kredytów opartych o WIBOR
  • Rok 2024 to ostatni dzwonek dla wielu frankowiczów do odzyskania wszystkich nadpłaconych rat. W tym roku należy spodziewać się kolejnej rekordowej liczby nowych pozwów o kredyt CHF. Frankowiczom opłaca się pozwać bank, ponieważ nawet ze spłaconego kredytu konsument może odzyskać około 200.000 zł

 

Banki bez żadnego skrępowania bogacą się na swoich klientach

Rok 2023 przejdzie do historii w polskiej bankowości. Dane opublikowane przez Narodowy Bank Polski (NBP) rzucają światło na monumentalny wzrost zysków sektora bankowego, który osiągnął rekordowy poziom netto wynoszący aż 27,562 miliarda złotych. Ten wstrząsający wzrost o 160 procent w porównaniu do roku poprzedniego, w którym banki zarobiły 10,6 miliarda złotych, ukazuje skalę aroganckiego bogacenia się kredytodawców kosztem swoich klientów.

Głównym źródłem zysków banków są wysokie stopy procentowe, które generują znaczne przychody odsetkowe. Przychód odsetkowy, szczególnie z tytułu odsetek od kredytów spłacanych przez kredytobiorców, sięgnął w 2023 roku aż 168 miliardów złotych. To wzrost o 42 procent w porównaniu do roku poprzedniego, co pokazuje, jak bardzo banki eksploatują swoją pozycję na rynku kredytowym dla własnych korzyści.

Warto zauważyć, że ten drastyczny wzrost zysków sektora bankowego nie przekłada się na jakiekolwiek korzyści po stronie konsumentów. Klienci banków nadal są obciążani wysokimi marżami, opłatami oraz prowizjami. Banki wykorzystują swoją dominującą pozycję na rynku, aby narzucić klientom niekorzystne dla nich warunki, czerpiąc maksymalne korzyści z każdej transakcji.

Banki mimo kolosalnych zysków nadal nie oferują uczciwych ugód w sprawach frankowych

Nawet w obliczu rekordowych zysków banki nie wykazują chęci do szukania sprawiedliwego kompromisu z frankowiczami. Kredytobiorcy frankowi wciąż nie mają innego wyjścia niż pozew banku, pomimo że wielu z nich byłoby skłonnych zawrzeć sprawiedliwe porozumienie. Uczciwa ugoda jest możliwa tylko po pozwaniu banku i skorzystaniu ze specjalistycznego wsparcia, które oferuje Departament Mediacji i Ugód ŻBK. Zamiast szukać sprawiedliwego porozumienia z frankowiczami, banki wolą wydawać pieniądze na szerzenie propagandy marketingowej oraz wypłatę astronomicznych dywidend swoim udziałowcom. Może się jednak okazać – i to w nie tak dalekiej przyszłości – że uzyskane z dywindend pieniądze trzeba będzie zwrócić, żeby pokryć koszty przegranych spraw z kredytobiorcami.

Krótkowzroczność KNF i zarządów banków może za kilka lat doprowadzić do prawdziwych problemów poszczególnych banków. Banki, zamiast wypłaty ogromnych dywindend, powinny robić już rezerwy na przyszłe sprawy frankowe. Należy mieć świadomość, że rezerwy na ryzyko prawne w wysokości nawet 100% aktywnych portfeli frankowych mogą być wciąż niewystarczające. Wobec sprzyjającego konsumentom orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz wzrastającej liczby pozwów od byłych frankowiczów, banki mogą znaleźć się w sytuacji, w której będą musiały ponosić znacznie większe koszty, niż obecnie zakładają.

Ponadto banki powinny być przygotowane na pozwy w sprawie kredytów złotowych opartych o nieuczciwy i oderwany od rzeczywistości WIBOR. Bardzo możliwe, że do walczących z bankami frankowiczów dołączą złotówkowicze. Już w 2022 wpłynęło do sądów kilkadziesiąt spraw podważających uczciwość WIBOR. Być może już wkrótce polski wymiar sprawiedliwości zostanie zalany pozwami o kredyty hipoteczne w złotówkach. O problematycznym wskaźniku WIBOR więcej dowiesz się z artykułu: Nieuczciwość WIBOR w umowach kredytowych: perspektywa prawna.

Dla wielu frankowiczów to już ostatni dzwonek, aby odzyskać WSZYSTKIE należne pieniądze

Korzystne orzecznictwo TSUE z pewnością zmotywuje dotąd niezdecydowanych frankowiczów do odzyskania niesłusznie pobranych przez bank pieniędzy. Trzeba podkreślić, że z końcem 2024 roku przedawni się wiele roszczeń konsumentów – dotyczy to w szczególności już spłaconych kredytów. Oznacza to, że ex-frankowicze będą żywo zainteresowani odkurzeniem starej umowy z bankiem i masowo ruszą do sądów. Szacuje się, że takich kredytobiorców może być w Polsce około 250.000.

 

Na podstawie prawomocnie wygranych spraw członków społeczności Życie Bez kredytu nasi eksperci oszacowali, że średnio każdy konsument może odzyskać ze spłaconego kredytu CHF około 200.000 zł. Natomiast rekordowa korzyść z pozwania banku na czysto, tj. już po odliczeniu wszelkich kosztów sprawy, wyniosła aż 700.000 zł.

Nie ma co ukrywać, że dodatkowa kwota na koncie w wysokości 200.000 złotych robi znaczącą różnicę dla każdej rodziny. Ex-frankowicze mają więc o co walczyć. Natomiast dla sektora bankowego sumę tę należy przemnożyć przez 250.000 potencjalnych przegranych spraw, co przekłada się na niebagatelną stratę w wysokości 50 miliardów złotych. Ponadto banki będą coraz szybciej tracić wpływy z aktywnych umów frankowych w związku z rosnącą liczbą zabezpieczeń roszczeń wydawanych przez sądy. Niewykluczone, że frankowicze zaczną dochodzić od banków również dodatkowych roszczeń (np. odszkodowania lub rekompensaty za wpłacany co miesiąc kapitał). To zapowiada niemałe wydatki dla banków. Niemniej ani banki, ani KNF, nie myślą o przyszłości i chciwość przesłania im racjonalną perspektywę na problem kredytów CHF. Kliknij w zdjęcie i zobacz jak wygrywamy z bankami:

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy