Trudno precyzyjnie określić, ile będzie trwała sprawa cywilna przeciwko bankowi. To, jak długo będzie trwał proces o kredyt we frankach, zależy od stopnia skomplikowania sprawy, a także od sprawnie napisanego pozwu oraz doświadczenia kancelarii prawnej. Obecnie zachodzi wiele dynamicznych i korzystnych dla konsumentów zmian w kwestii kredytów frankowych, dlatego warto przyśpieszyć decyzję o pozwaniu banku.
Ile czeka się na rozprawę w sądzie cywilnym?
To, ile sąd ma czasu na wyznaczenie terminu rozprawy, reguluje art. 471 Kodeksy postępowania cywilnego:
Art. 471. [Termin posiedzenia]
Przewodniczący i sąd są obowiązani podejmować czynności tak, by termin posiedzenia, na którym sprawa ma zostać rozpoznana, przypadł nie później niż miesiąc od dnia zakończenia posiedzenia przygotowawczego, a jeżeli go nie przeprowadzono – nie później niż sześć miesięcy od dnia złożenia odpowiedzi na pozew. Jeżeli odpowiedź ta była dotknięta brakami, termin ten biegnie od dnia usunięcia tych braków, a jeżeli odpowiedzi nie złożono – od dnia upływu terminu do jej złożenia.
Oznacza to, że Kodeks nie przewiduje dokładnego terminu, który określałby, w jakim czasie sprawa sądowa o kredyt we frankach musi się rozpocząć. Termin pierwszej rozprawy wyznaczany jest po złożeniu wniosku do sądu. Okres oczekiwania na termin pierwszego posiedzenia może być bardzo zróżnicowany i zależy od sądu, do którego został złożony wniosek. Zazwyczaj w większych miastach czas oczekiwania na rozprawę jest dłuższy i może wynosić od 6 do 12 miesięcy lub dłużej.
Ile trwa rozprawa sądowa?
Sprawa o kredyt we frankach średnio trwa od 6 miesięcy do 3 lat. Oprócz samego czasu oczekiwania na wyznaczenie pierwszego terminu posiedzenia, na długość prowadzenia sprawy frankowicza składają się jeszcze elementy takie jak:
– miejsce złożenia pozwu (w stolicy jest prowadzonych najwięcej spraw, gdyż w Warszawie banki zazwyczaj mają swoją siedzibę, toteż m.in. z tego względu procesy w Warszawie trwają dłużej);
– doświadczenie kancelarii oraz sposób napisania pozwu (dlatego warto swoją sprawę powierzyć w zaufanym i sprawdzonym specjalistom),
– stopień skomplikowania sprawy, czasami np. może być potrzebna opinia biegłego, który ma nawet pół roku na jej wydanie,
– doświadczenie sędziego w prowadzeniu spraw frankowiczów,
– powoływanie świadków. Banki często celowo powołują kolejnych świadków, żeby opóźnić zakończenie procesu – jednak na korzyść frankowiczów coraz częściej sędziowie odrzucają wnioski banków o przesłuchanie kolejnych świadków jako bezzasadne,
– apelacja, czyli odwołanie się po wydaniu wyroku I instancji.
W kwietniu tego roku powstał nowy wydział sądu, który dedykowany jest wyłącznie sprawom frankowym. Z całą pewnością wpłynął on korzystnie na dotychczas toczące się w sądzie sprawy. Jednak przewidujemy, że po wakacjach ponownie sądy zostaną zalane pozwami frankowiczów, być może ze zdwojoną siłą, co prawdopodobnie wydłuży czas oczekiwania na prawomocny wyrok. Dlatego nie warto odkładać w czasie decyzji o sporze sądowym z nieuczciwym kredytodawcom. Jeżeli nadal się zastanawiasz, czy wakacje to dobry czas na pozwanie banku, to polecamy zapoznać się z naszym artykułem: