Zbliża się koniec banksterki w Polsce. Frankowicze nie mają żadnych powodów, aby bać się banków
Banki przez wiele lat nieuczciwie zarabiały na toksycznych instrumentach finansowych, czyli na kredytach tzw. frankowych. Dziś już powszechnie wiadomo, że w kredytach waloryzowanych do CHF nie było żadnego rzeczywistego franka szwajcarskiego, a tabele kursowe CHF/PLN były w sposób nieuczciwy jednostronnie kształtowane przez bank. Po wielu latach walki o swoje prawa frankowicze odnieśli sukces i dziś z powodzeniem unieważniają abuzywne umowy kredytu i odzyskują od banku ogromne pieniądze, które wcześniej niesłusznie były im odbierane przez chciwych kredytodawców. Sprawiedliwość zwyciężyła i w końcu przyszedł czas na rozliczenie banksterów za perfidne oszukiwanie setek tysięcy konsumentów, którzy w dobrej wierze chcieli zaciągnąć kredyt na nieruchomość. Banki wiedzą, że są na przegranej pozycji i zawiązują ogromne rezerwy na sprawy frankowe.
„Banki na pewno się spodziewają, że przegrają. Skoro tworzą rezerwy, to znaczy, że ich właściciele i akcjonariusze wiedzą dokładnie, że cały system jest systemem rozrabiającym, więc trzeba takie rezerwy stworzyć. Problem polega na tym, że jeżeli ktoś wie, że oszukał i tworzy rezerwę na oszustwo, ale publicznie przyznaje się, że nie oszukał, to po co tworzy te rezerwy?” – komentuje w programie Okiem Byłej Frankowiczki dr SGH Artur Bartoszewicz.
W Życie Bez Kredytu już od roku cieszymy się nieprzerwaną serią wyroków unieważniających umowę kredytu na zasadzie teorii dwóch kondykcji (T2K). Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. o sygn. akt III CZP 6/21, któremu nadano moc zasady prawnej, był przełomowy i od tej chwili sądy są jednomyślne, co do sposobu zakończenia procesów o konsumencki kredyt we frankach. Sytuacja frankowiczów jednak ciągle się dynamicznie zmienia na ich korzyść. Pod koniec kwietnia 2022 roku zapadł rewelacyjny wyrok Sądu Najwyższego (sygn. akt III CZP 40/22) dla frankowiczów, którzy zaciągnęli kredyt jako przedsiębiorca. Sąd Najwyższy stwierdził, że pozostawienie w rękach tylko jednej stronie umowy możliwości wyznaczania kursu stosowanego do przeliczeń zobowiązania jest sprzeczne z naturą stosunku umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej. W konsekwencji umowa z takim ustaleniem jest bezwzględnie nieważna z mocy samego prawa. Zatem już nie ma żadnego znaczenia, czy umowę o kredyt waloryzowany do CHF zawarliśmy jako przedsiębiorcy czy jako konsumenci – kredyt we frankach jest bezwzględnie nieważny i każdy frankowicz oszukany przez bank ma możliwość unieważnić nieuczciwą umowę.
Frankowicze nie muszą też obawiać się ani pozwów banków, ani roszczeń o tzw. korzystanie z kapitału. Pozwy banków względem kredytobiorców są bezpodstawne i mają na celu jedynie powstrzymanie przed walką o swoje prawa tych kredytobiorców, którzy jeszcze nie wszczęli procesu o nieuczciwy kredyt. To, że banki nie mogą mieć żadnych uzasadnionych roszczeń względem frankowiczów potwierdziły takie instytucje jak: TSUE, UOKiK, Rzecznik Finansowy oraz Prokuratura Krajowa. Więcej na ten temat pisaliśmy w naszym artykule: Znamy stanowisko prokuratury w sprawie pozwów składanych przez banki. Kredyty frankowe ponownie na wokandzie.
WIBOR okazał się tak samo toksyczny jak kredyt we franku. Złotówkowicze podzielili los frankowiczów
Nieuczciwe praktyki polskich kredytodawców ponownie stały się przedmiotem publicznej debaty w związku z osiąganymi przez banki niebotycznych zysków na WIBORze. Oczywiście, ponownie banki zarabiają kosztem swoich klientów. Okazuje się, że WIBOR jest tak samo toksyczny jak kredyty we franku. Przez wiele lat propaganda bankowego lobby robiła wszystko, aby nastawić kredytobiorców złotowych przeciwko osobom posiadających kredyt waloryzowany do franka. Dzisiaj złotówkowicze zorientowali się, że zostali przez banki tak samo oszukani jak frankowicze.
„To co mi się najbardziej podoba, to wytrzeźwienie kredytobiorców w złotówkach – złotówkowiczów. Przypomnę – kiedy były proponowane rozwiązania dla frankowiczów, to wtedy jedyny związek banków w Polsce mocno rzucał informacjami, jak to 60 miliardów będzie kosztowało rozwiązanie tego problemu i cały system finansowy padnie przez frankowiczów. Wówczas nastawiono jednych na drugich. Powiedziano: „Wy, złotówkowicze, będzie okradzieni przez tych frankowiczów”. Złotówkowicze powiedzieli wtedy, „pewnie, nie można takich rzeczy robić”. Ale dzisiaj się okazało, że złotówkowicze są robieni tak samo w durnia. Okazało się, że WIBOR to jest totalna fikcja. Przez lata mówiliśmy, że WIBOR to jest takie zjawisko magiczne, podobnie jak z odnoszeniem się do franka szwajcarskiego, którego rzeczywiście nie ma. Tak samo WIBOR jest magiczną wartością. Okazuje się, i to powiedział przewodniczący związku banków, że oni w ogóle nie pożyczają na WIBORze, bo oni mają nadwyżkę płynności. Skoro mają nadwyżkę płynności i tej kasy jest dużo, a w relacji do klienta posługują się WIBORem, twierdząc, że oni mają koszty pożyczenia pieniądza, dlatego muszą dodatkowo nałożyć prowizję na WIBOR, żeby ściągnąć pieniądze ze strony klienta, to okazuje się to znowu nic nie warte. Bajki o mchu i paproci. Nagle złotówkowicze otrzeźwieli” – mówi dr Bartoszewicz.
Banki w majestacie prawa stosują nieuczciwe praktyki handlowe. Dr Artur Bartoszewicz z SGH: „Banki są zupełnie oderwane od rzeczywistości”
Nieuczciwe praktyki banków są zauważane przez wielu niezależnych ekspertów z dziedziny prawa i ekonomii. W ostatnim odcinku Okiem Byłej Frankowiczki wywiadu udzielił ekonomista z SGH dr Artur Bartoszewicz. Podkreślił on, że problemem frankowiczów próbuje się przykryć rzeczywiste problemy gospodarcze.
„Nie rozwiązuje się żadnego problemu. Szuka się tylko przestrzeni, na którą można potencjalnie zwalić winę. Jak ostatnio słyszeliśmy, że jest putino-inflacja, tak również dobrze można powiedzieć, że jest franko-inflacja” – mówi dr Bartoszewicz.
Zdaniem ekonomisty z SGH banki w Polsce mają zbyt dużą swobodę i działają na nielegalnych zasadach, które byłyby niedopuszczalne na innych rynkach. Czas najwyższy, aby rozliczyć chciwych bankersów z ich nieuczciwej działalności.
„Ta fikcja, która została utworzona, ona by mogła zostać rozwiązana, tylko to rozwiązanie naruszyłoby ogromne interesy, które w są w Polsce. Bardzo często bankowcy, czy raczej bankersi, bo bankowców nie ma w Polsce, mówią, że oni działają zgodnie z prawem. I ja się z nimi zgadzam. Bo oni działają zgodnie z prawem, które sami sobie zaprojektowali. To, że proces powstawania tego prawa i to, co jest tym prawem jest absurdem i de facto wybudowane na zasadach nielegalnych. (…) My, oczywiście, możemy wszystko w prawo wpisać i spowodować, że to stanie się prawem. I wtedy ten kto się posługuje tym „prawem” powie, że to jest zgodne z prawem, z tym, co zostało stworzone” – mówi dr Bartoszewicz.
Zdaniem dr Artura Bartoszewicza problem frankowiczów można byłoby szybko i skutecznie rozwiązać, jednak lobby bankowe w swojej chciwości nie jest chętne do jakichkolwiek uczciwych działań.
„Banki są zupełnie oderwane od rzeczywistości i niezależne od tego co się dzieje. Mają pełnię władzy w Polsce i nikt nie jest w stanie nad nimi zapanować, dopóki nie zaczniemy sądzić prezesów tych banków za sprzedaż toksycznych instrumentów finansowych” – konkluduje ekspert.
Zachęcamy do obejrzenia całego odcinka Okiem Byłej Frankowiczki, w którym Kasia Urbańska przeprowadza wywiad z dr Arturem Bartoszewiczem: Okiem Byłej Frankowiczki odc. 56. Czy istnieje zmowa banków?
Pakiet Pełnej Ochrony i Gwarancji #ŻBK to jedyna tego rodzaju oferta w Polsce
Frankowicze nie powinni obawiać się banków, a już w szczególności gdy pozywają bank razem z ekspertami Życie Bez Kredytu. Wszystkie prawomocne wyroki członków społeczności ŻBK to prawomocne wygrane – 100% skuteczności. Oferujemy najwyższą jakość usług i jako jedyni w Polsce zapewniamy Pakiet Pełnej Ochrony i Gwarancji #ŻBK. Otrzymasz od nas opiekę premium oraz najszerszy zakres pomocy ukierunkowanej na konkretne cele:
– Rozszerzona ochrona przed bankiem od powództwa za korzystanie z kredytu lub zwrot kapitału, przez 3 lata od prawomocnego wyroku;
– Reprezentacja przed Sądem Najwyższym w przypadku skargi kasacyjnej;
– Jedyna w Polsce gwarancja zwrotu wszystkich kosztów i opłat sądowych dla Frankowicza w przypadku całkowitego oddalenia powództwa;
– Obsługę premium o każdej porze przez najlepszego eksperta w Polsce – Kamila Chwiedosika: mailowo, telefonicznie lub przez nową aplikację;
– Pełna egzekucja prawomocnego wyroku i wykreślenie banku z hipoteki;
– Bezpłatne wsparcie PRAWO-MOCNYCH POMOCNYCH.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, to napisz do nas na: info@zyciebezkredytu.pl lub wypełnij formularz kontaktowy RODO: www.zyciebezkredytu.pl/dlaczego-zbk