Czy nowa władza w Polsce pomoże frankowiczom?
Już niedługo zostanie powołany nowy rząd, który najprawdopodobniej zostanie utworzony przez powstałą po wyborach większość w parlamencie – Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę. W czasie wyborów wszystkie te partie walczyły o głosy frankowiczów, obiecując im różnego rodzaju wsparcie. Koalicja Obywatelska deklarowała przyśpieszenie ścieżki sądowej w sprawach frankowych m. in. znaczące ułatwienie uzyskania zabezpieczenia roszczeń, skrócenie czasu oczekiwania na pierwsze posiedzenie sądu oraz ograniczenie do minimum stosowania dowodu z zeznań świadków. Polska 2050 promowała w kampanii pomysł masowego zawierania ugód frankowych, lecz nie tych rekomendowanych przez KNF, a w zgodzie z aktualnym orzecznictwem TSUE. Natomiast Lewica złożyła do NIK wniosek o wszczęcie kontroli względem Komisji Nadzoru Finansowego. Wniosek dotyczy sprawdzenia procedur i bezczynności KNF w sprawach kredytów frankowych, która doprowadziła do trudnej sytuacji konsumentów. Według Lewicy, konieczne jest wypracowanie standardów, żeby podobne sytuacje nie powtarzały się w przyszłości.
Czy obietnice zostaną faktycznie wcielone w życie? To się dopiero okaże. Frankowicze jednak nie powinni mieć nadziei, że ich sytuacja się poprawi, jeżeli sami nie podejmą w tym celu aktywnych działań. Na systemowe rozwiązanie problemu frankowego nie można liczyć. Lobby bankowe nie dopuści do sytuacji, aby rząd zmusił je do masowego zawierania ugód z frankowiczami na rzeczywiście uczciwych warunkach zgodnych z ideą ochrony konsumenckiej postulowaną przez TSUE. Wręcz przeciwnie – banki będą starały się wywrzeć nacisk na rządzących, aby ci jak najszybciej zapomnieli o obietnicach wyborczych składanych kredytobiorcom. Nieuczciwi kredytodawcy najprawdopodobniej będą domagać się ustawy frankowej, ale takiej, która pozwoli im dalej zarabiać na nieuczciwych kredytach, czyli zbliżonej w założeniach do koncepcji KNF z 2020 r. W naszej opinii taka ustawa również nie powstanie, ponieważ rządzący nie będą chcieli narażać się wizerunkowo przed wyborami prezydenckimi, które nastąpią w 2025 roku.
Dlaczego warto pozwać bank już teraz?
Niedawne wybory i zbliżające się przetasowania w rządzie nie powinny być żadnym powodem do odkładania decyzji o pozwaniu banku. Aktualna sytuacja prawna frankowiczów jest rewelacyjna, a ciągłe odraczanie pozwu powoduje, że wciąż tracimy pieniądze na spłatę rat, które bank nienależnie od nas pobiera. W istocie sądy coraz częściej wydają pozytywne decyzje na wnioski frankowiczów o zaprzestanie spłaty rat do czasu wydania prawomocnego wyroku. Ryzyko porażki w sądzie jest znikome, a w ŻBK w zasadzie zerowe, bo wszyscy członkowie naszej społeczności prawomocnie wygrywają z bankiem.
Frankowicze, którzy pozwą bank i unieważnią kredyt, nie muszą obawiać się żadnych nieuzasadnionych roszczeń ze strony byłego kredytodawcy. Wyrok TSUE C-520/21 rozwiał wszelkie wątpliwości w tej kwestii, określając wprost, że bankom nie należy się jakiekolwiek wynagrodzenie lub waloryzacja w związku z udzieleniem kredytu na nieuczciwych warunkach. W Życie Bez Kredytu frankowicze są dodatkowo chronieni przed nieuprawnionymi działaniami banku. Ochrona, którą roztaczamy nad członkami naszej społeczności, trwa jeszcze przez trzy lata od dnia uzyskania prawomocnego wyroku, czyli do całkowitego wygaśnięcia jakichkolwiek potencjalnych roszczeń ze strony banku.
Warto również pozwać bank właśnie teraz ze względu na wysokie odsetki ustawowe. Z powodu inflacji te odsetki są wciąż dwucyfrowe (obecnie 11,5%). Frankowicze ze społeczności ŻBK odzyskują naprawdę niebagatelne dodatkowe kwoty z samych tylko odsetek. Nie tak rzadko przekraczają one sumy wynoszące 100.000 zł! Gdy NBP obniży stopę referencyjną (a najprawdopodobniej za jakiś czas tak właśnie się stanie), obniżeniu ulegną także ustawowe odsetki za opóźnienie i ta dodatkowa korzyść po stronie kredytobiorcy się zmniejszy.
Liczba pozwów frankowych nadal będzie tylko rosnąć, dlatego im szybciej złożymy pozew, tym szybciej uzyskamy upragniony wyrok. Co prawda Wydział Frankowy i sądy w większych miastach działają całkiem sprawnie, jednak cały system sądowy w Polsce nie jest przygotowany na obsługę tak wielu spraw w krótkim czasie i wiele pomniejszych sądów już zostało sparaliżowanych. Warto też pamiętać, że w ŻBK frankowicze mają możliwość skorzystania z pomocy Departamentu Mediacji i Ugód ŻBK i zawarcia sprawiedliwej ugody sądowej, która unieważni kredyt. Taka ugoda gwarantuje w krótkim czasie (kilka miesięcy) zbliżone korzyści do tych, które frankowicze uzyskują po prawomocnym wyroku w następstwie kilkuletniego postępowania w sądzie.
Nie warto też czekać ze złożeniem pozwu ze względu na możliwość przedawnienia roszczenia. Co prawda zgodnie z prawem bieg przedawnienia roszczeń frankowiczów rozpoczyna się dopiero z chwilą, kiedy kredytobiorca dowiedział się – lub w racjonalny sposób mógł się dowiedzieć – o wadliwości umowy, którą zawarł z bankiem. Sądy mogą uznać, że po wyroku TSUE z października 2019 r. w sprawie państwa Dziubaków frankowicze mogli już uzyskać wiedzę o abuzywności kredytów CHF. Stąd istnieje ryzyko, że zwłoka z pozwem o kolejne kilka lat bezpowrotnie pozbawi frankowiczów szansy odzyskania pewnej liczby wpłaconych do banku rat.