Blog Frankowicza

Banki świadomie zastawiały “pułapkę frankową”

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Banki świadomie zastawiały “pułapkę frankową”

Kiedy pierwsi frankowicze zaciągali kredyty waloryzowane do CHF, banki miały pełną świadomość ryzyk i zagrorzeń, jakie niosły ze sobą tego typu umowy. Z „Białej księgi kredytów frankowych” jasno wynika, iż banki wiedziały, że kredyty indeksowane i denominowane do franka to pułapka kredytowa i powinno się zupełnie zakazać ich udzielania. Żądza zysków była jednak silniejsza od poczucia odpowiedzialności.

Kredyt hipoteczny – pułapka na konsumentów

Mamy kolejny dowód na to, że pułapka kredytu hipotecznego we frankach była zastawiona na konsumentów z pełną premedytacją. Zarządy banków już 2005 roku doskonale wiedziały, że waloryzowane kredyty do CHF niosą ze sobą ogromne ryzyko i są bardzo niebezpieczne. Pomimo tej wiedzy prawie wszystkie banki udzielały takich kredytów, sprytnie zabezpieczając własne interesy poprzez przerzucenie całego ryzyka na kredytobiorcę. W ten sposób „pułapka franka” została zastawiona na konsumentów. 

W „Białej Księdze Związku Banków Polskich” zawarte są stanowiska poszczególnych banków roku dot.kredytów w walutach obcych z 2005 roku. Co najciekawsze, przeważający pogląd był taki, że udzielania kredytów walutowych należy zakazać.

„Przekazuję na Państwa ręce “Białą księgę kredytów frankowych w Polsce”. Pokazuje ona bardzo wyraźnie m.in. to, że to środowisko bankowe było jednym z pierwszych, które apelowało o zakaz udzielania takich kredytów. Byliśmy jednak wtedy osamotnieni, bo przeciw naszemu postulatowi wystąpili nie tylko politycy i instytucje państwowe, ale także niektóre stowarzyszenia społeczne, środowiska eksperckie i wielu komentatorów życia publicznego” – pisze w słowie wstępnym Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

W 2005 roku, zanim na dobre rozpoczęto na szeroką skalę udzielać kredytów hipotecznych waloryzowanych do franka, odbyła się seria spotkań z reprezentantami banków. Wypracowano na nich 4 stanowiska odnoście kredytów we franku:

I. Wprowadzenie jednolitego standardu informacyjnego przy udzielaniu kredytów walutowych;
II. Wprowadzenie ujednoliconych, zaostrzonych parametrów produktowych i/lub zasad oceny
zdolności przy udzielaniu kredytów walutowych;
III. Wprowadzenie limitów na finansowanie w walutach wymiennych;
IV. Zakaz udzielania wszelkich kredytów w walutach wymiennych.

Zdecydowana większość banków w 2005 roku twierdziła, że czwarta opcja, czyli zakaz udzielania kredytów waloryzowanych do CHF, jest najlepsza. Reprezentanci banków podkreślali, że z kredytami walutowymi wiąże się zbyt duże ryzyko. Michał Gajewski, ówczesny członek zarządu BZ WBK, na którego czele stał wtedy Mateusz Morawiecki wyróżnił 4 główne ryzyka: ryzyko kredytowe, ryzyko reputacji, ryzyko miss elingu, ryzyko negatywnego wpływu na duże grupy społeczne.

“Biorąc pod uwagę powyższe argumenty bank opowiada się za całkowitym zakazem udzielania kredytu w walucie innej niż waluta dochodu klienta” – pisał Gajewski w korespondencji z 28 listopada 2005 r.

Pułapka kredytu we frankach – najwyższy czas, aby banki poniosły konsekwencje

Pomimo ogromnej świadomości kadry zarządzającej banków o ryzykach, kredyty walutowe w latach 2006-2009 były udzielane na bardzo szeroką skalę. Znamy wiele przypadków, gdzie konsumentom odmawiano udzielenia kredytu złotówkowego, a kredyt we frankach był prezentowany konsumentom jako jedyna opcja sfinansowania upragnionego mieszkania dla rodziny. Już niejednokrotnie na ławach sądowych udowodniono, że reprezentanci banków zapewniali klientów, iż kredyt indeksowany lub denominowany do franka nie wiąże się praktycznie z żadnym ryzykiem. Jak widać, w żądzy zysku banki nie omieszkały się posunąć nawet do najbardziej perfidnych form manipulacji.

Znając powyższe okoliczności, tym bardziej żenująca wydaje się być promowana przez banki narracja, która zakłada, że masowe unieważnienia kredytów walutowych doprowadzą do zachwiania ładu gospodarczego całego społeczeństwa. Niestety, jest to kolejne kłamstwo banków, które ze wszystkich sił próbują uniknąć odpowiedzialność za wprowadzanie w błąd setek tysięcy Polaków. Dlatego gorąco zachęcamy, aby kredytobiorcy nie ulegali dłużej podłej manipulacji banksterów. Czas najwyższy, aby banki poniosły konsekwencje i oddały frankowiczom bezprawnie pobierane przez wiele lat niebotycznie wysokie raty kredytu. Pozwij bank i wybierz Życie Bez Kredytu! 

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy