Blog Frankowicza

#9 webinarium – Jak wybrać najkorzystniejszą ofertę prowadzenia sprawy z bankiem?

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email
Kancelaria dla Frankowicza
#9 webinarium – Jak wybrać najkorzystniejszą ofertę prowadzenia sprawy z bankiem?

20 sierpnia odbyło się kolejne, dziewiąte webinarium organizowane przez członków społeczności Życie Bez Kredytu. Spotkanie prowadził ekspert i założyciel naszej społeczności – Kamil Chwiedosik, który rozmawiał z trzema gośćmi: Wojciechem Łańskim – Key Account Managerem Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii, Mariuszem Galewskim – członkiem ŻBK, który w lipcu tego roku w spektakularnym stylu wygrał bardzo trudną sprawę w sądzie (kredyt Fortis) oraz Jakubem Puchajdą – członkiem ŻBK, którego sprawa o kredyt frankowy aktualnie toczy się w sądzie.

Dlaczego warto współpracować z Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii?

Pięć najważniejszych elementów składających się na najlepszą kancelarię dla frankowicza to:

1. Doświadczenie ekspertów w wygrywaniu spraw frankowych

2. Skuteczny zespół złożony z wybitnych ekonomistów i prawników

3. Negocjowane indywidualnie ceny adekwatne do wiedzy, doświadczenia oraz skuteczności

4. Ograniczenie kosztów i gwarancje ochrony 3 lata po procesie 

5. Najwyższy poziom obsługi Klienta z dostępnością 24/7

 
 

Podczas naszego dziewiątego spotkania z cyklu bezpłatnych webinariów dla frankowiczów ekspert ds. frankowych Kamil Chwiedosik rozmawiał z Wojciechem Łańskim o najczęściej zadawanych przez kredytobiorców pytaniach oraz ich potrzebach. Jednym z najczęściej zadawanych pytań przez osoby szukające profesjonalnej pomocy w sporze z bankiem stanowi pytanie o koszty takiego wsparcia. Otóż Centrum Prawa Finansowego oraz Ekonomii za bardzo atrakcyjną dla klienta cenę zapewnia najwyższy standard usług wraz z wieloma gwarancjami, których nie zapewniają inne kancelarie dla frankowiczów.

Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii zostało stworzone po to, aby ograniczyć ryzyko związane ze sprawą frankową. Gwarancje, które przygotowaliśmy dla klientów pozwalają to ryzyko ograniczyć. Klienci bardzo często decydują się skorzystać z tych gwarancji. – mówi Wojciech Łański – Jedną z naszych gwarancji jest zwrot kosztów sądowych w przypadku przegranej. To ryzyko finansowe dla klienta zostaje w całości ograniczone. Gwarantujemy też obniżenie o trzy punkty procentowe success fee w przypadku prawomocnego zakończenia postępowania już po pierwszej instancji. Gwarancja ta ma tym większe zastosowanie, gdyż przewidujemy, że już w niedalekiej przyszłości większość spraw będzie się właśnie kończyła na tym etapie. Ponadto oferujemy frankowiczom również zabezpieczanie roszczenia, czyli złożenie w imieniu klienta wniosku o zawieszenie płatności rat kontynuuje.

Dokładny koszt współpracy z Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii zależy od wielu zmiennych i każdorazowo jest wyliczany indywidualnie. Aby oszacować koszty, eksperci muszą najpierw zapoznać się z dokumentacją sprawy, czyli z umową kredytową oraz dołączonymi do niej aneksami. Zmienne, które wpływają na success fee to m.in. okres kredytowania, czas udzielenia kredytu, kwota, marża, wszelkie aneksy, które były zawierane w trakcie trwania stosunku kredytowego. Wszystko to wymaga indywidualnego podejścia i wykonania specjalnej analizy. Dlatego przy pierwszym kontakcie z klientem ciężko jest komukolwiek od razu odpowiedzieć na pytanie o konkretny koszt lub o przewidywany czas trwania danej sprawy w sądzie, gdyż w pierwszej kolejności eksperci muszą to wcześniej policzyć. Niemniej jednak wynagrodzenie kancelarii jest całkowicie transparentne i zawsze składa się z opłaty wstępnej oraz success fee.

Od momentu podpisania umowy z klientem rozpoczyna się nasza współpraca. Wówczas przygotowujemy dla Państwa wniosek do banku o udzielnie historii spłaty rat kredytu oraz reklamację. Tutaj te dokumenty kredytobiorcy sami składają do banku, czy to za pośrednictwem e-maila, czy pocztą. W tym miejscu wkład klienta się tak naprawdę kończy – tłumaczy zasady współpracy z CPFiE Wojciech Łański. – My, otrzymując takie zaświadczenie, przygotowujemy pozew, co średnio zajmuje nam do około tygodnia lub dwóch. Wiem, że w niektórych kancelariach czasami trwa to nawet pół roku. Także działamy szybko w Państwa interesie, aby jak najszybciej złożyć pozew i zatrzymać bieg przedawniania się rat kredytu. Później kancelaria nadal ochrania frankowicza. Zapewniamy stały kontakt z nami oraz naszą dostępność. Na każdym etapie trwania sprawy jesteśmy do Państwa dyspozycji. Zapewniamy pełną ochronę, tak aby proces sporu z bankiem przebiegł jak najbardziej spokojnie i pomyślnie. Transparentna opłata wstępna jest tylko jedna. Pobierając tę opłatę, zajmujemy się daną sprawą od A do Z, czyli od złożenia pozwu, aż do wyroku pierwszej, czy drugiej instancji. W trakcie nie pobieramy żadnych innych opłat w odróżnieniu od praktyk innych kancelarii, które pobierają dodatkowe opłaty za większą ilość rozpraw. My w ramach tej jednej opłaty zajmujemy się kompleksowo sprawą niezależnie, ile będzie wiązało się z nią rozpraw w sądzie. –kontynuuje.

Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii to doświadczony ekspercki zespół, który posiada know-how w sporach z bankami

To co wyróżnia Życie Bez Kredytu i kooperującą z naszą społecznością Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii to również możliwość rozszerzenia gwarancji ochrony kredytobiorcy na czas trzech lat po zapadnięciu prawomocnego wyroku. Banki często „straszą”, że po wygranej frankowicza będą wnosić sprawy o tzw. „korzystanie z kapitału”. Oczywiście nie ma do tego żadnych podstaw prawnych, co potwierdzają wszystkie instytucje, w tym Rzecznik Finansowy.

Jest to słynny straszak banków – mówi Wojciech Łański – pozew o korzystanie z kapitału. Z racji tego, że dla banku przedawnienie wynosi 3 lata, to my po procesie przez te trzy lata możemy jeszcze Państwa ochronić. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że takie pozwy banków nie są oparte o żadne przepisy prawne, więc w przypadku złożenia takiego pozwu przez bank, potrafimy bardzo szybko taki pozew oddalić już na pierwszym postępowaniu, co zresztą miało miejsce w naszej praktyce nie raz.

Żadnych skutecznych pozwów banku o korzystanie z kapitału nie ma. – zapewnia Kamil Chwiedosik – Natomiast istnieją skuteczne działania w druga stronę. Rzecznik Finansowy już kilka miesięcy temu pozwał pierwszy bank – Raiffeisen Bank International, dawny Polbank, który to został pozwany za to,  iż mówiąc wprost, straszył swoich klientów tym, że po unieważnieniu takiej umowy bank będzie dochodził przeróżnych opłat, co oczywiście okazało się nie mieć żadnej podstawy prawnej. Dlatego też Rzecznik Finansowy zdecydował się pozwać ten bank. Na razie ta sprawa przycichła, ale inne banki już nie wykonują tego rodzaju nieuczciwych praktyk rynkowych. Link: https://rf.gov.pl/2020/04/30/3924/

Dlaczego sprawiedliwość w sporze z bankami jest po stronie frankowiczów?

Na nasze 9 webinarium zaprosiliśmy również dwóch członków społeczności Życie Bez Kreedytu, z którymi rozmawialiśmy o ich doświadczeniach w walce o sprawiedliwość: Mariusza Galewskiego, który odniósł spektakularne prawomocne zwycięstwo na ławach sądowych w lipcu bieżącego roku oraz Jakuba Puchajdę, którego sprawa aktualnie toczy się w sądzie.

Frankowicze są po stronie sprawiedliwości w sporach z bankami. – stwierdza Jakub Puchajda – Przede wszystkim to banki nadużyły swojej pozycji, jako instytucji użyteczności społecznej. A należy jasno to podkreślić, że Komisja Nadzoru Finansowego, organ, który nadzoruje banki, tak właśnie definiuje banki, jako instytucja, która powinna z założenia dbać o interes konsumenta. Banki natomiast tego nie robiły. Oferowały kredyty walutowe, czy raczej pseudo-walutowe, tzw. kredyty frankowe tylko i wyłącznie z chęci zysku. Nie było żadnego innego powodu, dla którego banki oferowały te kredyty. Oczywiście nie ma w tym nic złego, że instytucja finansowa zarabia. Jednak w tym przypadku chęć wzbogacenia się była powiązana z łamaniem prawa, stosowaniem niedozwolonych klauzul abuzywnych oraz nieinformowaniem w adekwatny sposób o ryzykach walutowych. Doradcy bankowi często nie informowali konsumentów w sposób wystarczający. W przypadku mojej rodziny było powiedziane wprost: „albo bierzecie kredyt frankowy, albo nie macie zdolności kredytowej”, ale czy tak było naprawdę? – kontynuuje.

Trudno teraz odpowiedzieć na takie pytanie, bowiem zdolność kredytowa jest liczona wewnętrznie, arbitralnie przez banki – tłumaczy Kamil Chwiedosik. – Bank mógł sobie tak manipulować tymi informacjami, aby sprzedać najbardziej korzystną dla niego ofertę. A generalnie z perspektywy czasu już wiemy, że banki zarabiały ogromne pieniądze w pierwszych latach m.in. przez rożnego rodzaju przeliczenia, które bazowały na wirtualnych walutach. Wiadomo przecież, że to wszystko były tak naprawdę kredyty złotówkowe. Czym innym są kredyty walutowe, gdzie faktycznie ktoś nabywa dane dobro, czy nieruchomość za cenę wyrażoną w walucie w euro, czy we franku, a czym innym są kredyty waloryzowane, czyli kredyty denominowane czy indeksowane, które były kredytami typowo złotówkowymi. W tej kwestii nie ma już żadnej wątpliwości, stwierdziły to już sądy oraz rożnego rodzaju inne instytucje np. NIK, UOKiK, czy Rzecznik Finansowy .

Przede wszystkim wiele osób miało zapewnienia ze strony banków, że jest to kredyt bardzo bezpieczny, że frank jest stabilną walutą, która nie ma prawa wzrosnąć powyżej pewnego pułapu, pokazywane były konsumentom przekonujące wykresy – dzielił się swoimi doświadczeniami Jakub Puchajda. – Oczywiście to był wielki szok. Nie tylko dla mojej rodziny, która dzisiaj spłaca prawie dwukrotnie większą ratę niż w momencie zaciągania kredytu. Nie mówiąc już o saldzie, gdzie kapitał został de facto spłacony, a kredyt wcale nie zmalał.

W jaki sposób Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii prowadzi wygrane sprawy dla członków społeczności Życie Bez Kredytu?

Podczas webinarium wyjaśnialiśmy w jaki sposób prowadzimy do wygranych członków naszej społeczności. Składane przez naszych ekspertów pozwy zawierają kilka roszczeń, które układamy w sposób kaskadowy:

 – Roszczenie o zapłatę z tytułu nieważności umowy (np. art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.);

– Ustalenie (stwierdzenie) nieważności umowy (w oparciu o art. 189 k.p.c. w zw. z art. 58 § 1 lub § 2 k.c.;

– Roszczenie ewentualne o zapłatę po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych (w przypadku odfrankowienia);

– Roszczenie ewentualne o ustalenie, iż postanowienia umowy dot. waloryzacji są bezskuteczne wobec kredytobiorcy (odfrankowienie).

Jeśli chodzi o moją umowę, to prawomocnym wyrokiem została stwierdzona jej nieważność. Zastosowano tutaj teorie dwóch kondykcji, czyli de facto mój kredyt w wysokości kilkuset tysięcy złotych, które wciąż byłem winny dla mojemu bankowi przestał istnieć. A pomimo regularnych spłat, nadal byłem winien bankowi znacznie więcej niż brałem w 2006 roku. Sąd orzekł na moją korzyść wszystko to, co zapłaciłem dla banku 10 lat wstecz wraz z odsetkami. – mówi o swoim sukcesie Mariusz Galewski.

Warto dodać, że w przypadku wyroku Pana Galewskiego żadna rata się nie przedawniła, ponieważ pozew był złożony zanim mogłoby nastąpić przedawnienie, więc jest to ogromna korzyść.

Po prawomocnym wyroku czekałem na tytuł wykonawczy ok trzech tygodni dzieli się swoim doświadczeniem Mariusz Galewski. – Z uwagi na koronawirusa nie można było odebrać go osobiście, czekaliśmy więc na przesłanie tytułu wykonawczego pocztą.

Tytuł wykonawczy to wyrok wydany przez sąd dotyczący płatności pozwalający wierzycielowi (w naszym przypadku frankowiczowi) na dochodzenie swoich roszczeń względem dłużnika (tutaj banku) w drodze przymusowej egzekucji.

Generalnie, kiedy pozywałem bank, mało osób zajmowało się sprawami frankowiczów – kontynuował Mariusz Galewski. – Dużo mówiło się na ten temat, ale de facto nie tak łatwo było znaleźć odpowiednich specjalistów. Mój kredyt w Fortis Banku odstraszał wiele kancelarii, wielu prawników nie chciało zająć się moją sprawą. Kiedy trafiłem na Życie Bez Kredytu oraz Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii i porozmawiałem z ich ekspertami, którzy pomagali mi wyliczyć możliwe do uzyskania kwoty, to tak naprawdę długo się nie zastanawiałem z podjęciem decyzji o sporze sądowym z bankiem. Wtedy jeszcze nie było tak wielu wygranych spraw, ale wiedziałem, że nawet jeśli przegram, to po pierwsze będę wałczył o swoje i nie będę czekał na to, jak się sytuacja rozwinie, a jednak kurs franka zmieniał się drastycznie, a po drugie dokładnie wiedziałem, co mogę zyskać, a co mogę stracić i kwoty korzyści w stosunku do ewentualnych strat były nieporównywanie wysokie.

Przywracacie ludziom nadzieję. Pokazaliście nam frankowiczom, wytłumaczyliście oraz przekonaliście, że to nie jest nasza wina, że to bank wykorzystał swoją pozycję. Pomogliście nie tylko mojej rodzinie, ale i setkom innych rodzin dostrzec, że jesteśmy ofiarami, a nie jakimiś „frajerami”, którzy z chęci zysku zdecydowali się na kredyt walutowy – mówił Jakub Puchajda o współpracy z Życiem Bez Kredytu oraz Centrum Prawa Finansowego i Ekonomii.

Jeszcze wielu innych interesujących faktów można dowiedzieć się z naszego webinarium, które w całości mogą Państwo odsłuchać tutaj: Webinarium #9 – Jak wybrać najkorzystniejszą ofertę prowadzenia sprawy z bankiem?

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Polecamy